Własnie w odniesieniu do żółwi słyszałam, że chipuje się większe, bodajże powyzej 10 cm i wtedy można z nimi przez granicę podróżować. Taki "paszport".
Chipowanie psów już faktycznie jest powszechne - ja bym tam byłą za tym żeby szczególnie psy miały obowiązkowo chipy żeby w razie znalezienia bezpańskiego albo łatwo oddać go właścicielowi któremu zwiał, albo co by chyba częstsze u nas było - wlepić właścielowi grzywnę za wyrzucenie zwierzaka.