Pisze tego posta juz drugi raz bo pierwszego mi zlikfidowano bo zalaczylam linka z zolwiami na sprzedaz i zapomnialam ze nie wolno.No wiec wczoraj znalezlismy ogloszenie ze koles chce sprzedac zekomo 2 pary zolwi Tunezyjskich, bardzo mnie to zaciekawilo bo po ostatnich przygodach w naszym domu poszukalam troszke informacji na temat przemytu i prawa glownie bazowalam o Anglie bo tu to kiepsko cos znalesc. Okazuje sie ze sa juz hodowle w Angli jednak wszystko powyzej 10cm. jest uwazane ze pochodzi z przemytu , i sa to zolwie pod scisla ochrona.
Garnek zadzwonil do kolesia udajac ze jest nimi zainteresowany po czym zapytal sie milego starszego pana czy zolwie potrzebuja papiery pan oczywiscie zaprzeczyl po czym Garnek przeczytal mu wszystko co znalezlismy w internecie , pan zamarl w suchawce i po chwili przyznal ze dostal je od kolegi pare miesiecy temu , kolega byl na wakacjech i mu je przywiozl.Nie wiem co o tym myslec bo moja kolezanka zrobila podobne glupstwo z tym ze nikt tutaj nie chce zrobic na nich interesu i zowie juz nigdy nie zostana sprzedane , denerwuje mnie takie podejscie , wyjade przywioze pare gadow to mi sie za wakacje wroci, jeszcze chyba zrozumiem gamonia ktory wiozl to na prezent ale robienie na tym kasy bardzo mnie wku...a.
Malo tego zadzwonilam wczoraj od razu do kumpla i on mi powiedzial ze tem sam koles prubowal mu je opchnac do sklepu upierajac sie ze nie potrzebuja papierow , oczywiscie Ben ich nie zwiol. Co jednak zastanawiajace jest w tym wszystkim to to ze koles zna ich pelna nazwe itp. wiec jakies male sledztwo sam przeprowadzil wiec powinien wiedziec ze robi cos nielegalnego a do tego sie oglasza w internecie , moze to nie pierwszy raz?
Dzisiaj co jedynie slyszalam w radiu ze zlapano najwiekszy jak do tad przemyt papierosow 50milionow euro , dwa lata temu w Corku na brzegu oceanu wyciagnieto iles tam kilogramow kokainy wartosci ponad 80 milionow euro , oczywiscie za wszystko obwiniaja IRA ale jak wiadomo bez pomocy politykow i gardy (policji) taki wielki przemyt nigdy by nie zaistnial, wiec gdzie tu dzwonic jak oni zajeci "wlasnymi ;)" sprawami. Dzisiaj w Limericku (moim miescie) o 2 nad ranem zlapano 18latke wiozaca bombe w samochodzie , moga ja przetrzymac tylko 3 dni i jesli jej nie udowodnia nic to puszcza z powrotem na miasto. Za morderstwo ludzie tu dostaja po 6 moze 8 lat i wychodza po 4 za dobre sprawowanie , wiec o czym my tu mowimy . Dwa lata temu nawalona baba wycofala we mnie na ulicy , wyzwala mnie od biednych polek i zaczela dzwonic po ambulans jak ploidy przyjechaly bo sama po nich zadzwonilam mialam wielka prozbe zeby pania sprawdzono bo jest pijana dwa razy prosilam po czy policjant powiedzial ze pani jest tylko poddenerwowana i puscil ja do domu przytrzymujac mnie bo wydalam mu sie agresywna. Garnek z miejsca zadzwonil na komede sie poskarzyc co do niesprawdzenia czy ktores z nas bylo pijane , co sie okazala panu policjantowi konczyla sie juz sluzba i nie chcial robic sobie dodatkowej papierkowej roboty, gdyby tego bylo malo wstretna baba wniosla sprawe do sadu ze to niby ja ja udezylam, oczywiscie my za telefon i dzwonimy do tego policjanta ktory przekonywal mnie ze wariatkatego nie zrobi po czym na koncu musial rozmawiac z moim prawnikiem z ubezpieczenia zeby potwierdzic ze to ja bylam poszkodowana, oczywiscie mi nic kasy nie oddano a blotnik kosztowal mnie 600euro.Wiec ztad takie moje podejscie do prawa , jest one tu poprostu nieprzestrzegane i tylko mozna sie narazic nie odpowiednim osoba , duzo mogla bym opowiadac co na takiej malutkiej wyspie sie wyprawia.
Ale sie rozpisalam i chyba zjechalam troszke z tematu, ale tak to u nas niestety wyglada.Na drugi raz najpierw rozwale babie kaskiem szybe a potem policjant bedzie mogl mnie przetrzymac jesli bede ciagle wydawala mu sie agresywna.
A jeszcze kiedys moze napisze jak mojej kumpeli ktos w miescie postrzelil kota , i plojda tez nic nie przeszkadzalo ze ktos lata po miejscie z ostra bronia i strzela w zwierzaki ale to juz innym razem,chyba ksiazke napisze :).