Mam wielki, ale to wielki problem... Chcą mi zabrać moje dwie skorupki
A czemu... Jak część wie, zakupiłem dwa żółwie w Holandii w sklepie zoologicznym. Gdzie wystawiono, jak mi powiedziano potrzebne dokumenty do przewozu i rejestracji w Polsce. Powiem szczerze, wiedziałem, że potrzebny jest numer CITES, o reszcie dokumentów mniej... Jednak wiele razy upewniając się u sprzedawcy, że to wystarczy, szczęśliwy wróciłem do Polski z moim dwoma największymi skarbami... Kilka dni po powrocie, podpytywałem to na forum, jak wygląda rejestracja, etc. etc. Gdy udałem się do Urzędu Miejskiego, miałem mały problem, ponieważ w dziale rejestracji był remont i kazali mi wrócić dopiero na początku października. Dla mnie było to niemożliwe (ponieważ studiuję w innym mieście), a do tego powiedziałem jakieś Pani, że muszę to zrobić jak najszybciej od daty zakupu... Ona poszła z kimś porozmawiać i przyniosła mi odpowiednie dokumenty rejestracyjne... Sama nie była pewna w pomocy mi jak to dokładnie wypełnić więc udawała się do jakiejś kierowniczki, która wedle jej przekazu stwierdziła, że wszystko jest już OK, skserowano mój dokument, dostarczyłem opłatę skarbową i zadowolony wyszedłem. Jednak po jakimś czasie do mojego rodzinnego domu przyszedł list z odmową rejestracji z powodu braku wszystkich dokumentów... I jeśli w ciągu 7 dni nie dostarczę tych dokumentów, procedura zostanie zakończona... Trochę mnie to wkurzyło, ale jakoś to zrozumiałem. Możliwości przyjazdu nie miałem, więc zapomniałem o całej sprawie... I teraz jest problem... Dziś o 8 rano, zadzwoniła do mnie kobieta z Miejskiej Komendy Policji... Z tym, że mam się niezwłocznie stawić na komisariacie, ponieważ nielegalnie posiadam żółwie... Wytłumaczyłem, że studiuje w innym mieście i w tej chwili nie mogę, więc dostałem czas do piątku... I jeśli chce zachować żółwie to mam dostarczyć resztę papierów..., których ja nie posiadam
Nie mam pojęcia co mam zrobić... Przecież nie pojadę teraz ponad tysiąca kilometrów wyjaśniać tej sytuacji... Wiem, że to wszystko moja wina, a nieznajomość prawa nie jest, żadnym usprawiedliwieniem...