Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Wiedza => Prawo => Wątek zaczęty przez: Remek w 16.09.2007, 21:35:56 pm
-
hej a jak to wygląda z pkt widzenia prawa?
Czy taki mały żółw może być zarejestrowany przez hodowcę / hobbystę? Jakie papiery, jakie opłaty? Ktoś coś wie na ten temat? Może warto wrzucić nowy wątek - Rozmnażanie a Prawo?
No i brakuje mi tu jeszcze wątku: Żółw pozna Żółwiczkę, Żólwiczka pozna Żółwia. W końcu na forum jest spora ekipa, wielu pewnie mieszka koło siebie lub w pobliżu. Ja np chętnie dla Kuby znalazłbym jakąś samiczkę, z którą mógłby pobaraszkować. Niech też sobie życia chłopak poużywa :-)
Co o tym myślicie?
-
Jeżeli mamy zarejestrowanych rodziców, z maleństwem też nie będzie problemu. Po rozmnożeniu trzeba się zgłosić do Powiatowego Lekarza Weterynarii, i ten musi wydać zaświadczenie o urodzeniu w niewoli.
Z takim zaświadczeniem idziemy od urzędu i rejestrujemy żółwia. Koszt to 26 zł, jednorazowo, niezależnie od tego, ile maluchów rejestrujemy.
Owszem, możesz połączyć swojego żółwia z innym, jednak musisz być pewien, że drugi żółw jest zdrowy, silny itp.
-
Mam pytanko czy w tym dokumencie rejestracyjnym wydawanym przez Powiatowego Lekarza Weterynarnii jest data wyklucia?Chodzi mi o to czy hodowca moze "skłamac" co do daty wyklucia w celu np zapłacenia mniejszej kwoty za rejestracje?
-
hej a może ktoś ma takie dokumenty? Można by je zeskanować i wrzucić tutaj, każdy miałby dostęp i po sprawie. Albo mzoe są do pobrania w wersji cyfrowej gdzieś w necie?
-
Po co kłamać? Kwota do wpłaty się nie zmienia.
-
Remek masz świetny pomysł!!może założysz taki temat??
-
Tuptuś temat może każdy założyć :-) - Ważne żeby było coś na tstart czyli np wzory dokumentów :)
-
Wiem wiem ale skąd wziąść taki dokument??moge dziś pogrzebać troche w internecie może coś znajde
-
mam ten wniosek ale nie da się go skopiować moge komuś wysłać na maila jak ktoś chce to pisać
-
może Admini umożliwią wrzucenie na serwer i pobieranie z niego?
-
no może nie znasz jakiegoś??
-
Tuptuś, przejrzyj forum - Admini mają odpowiedni podpis napisz do nich na PW lub maila - lub poczekaj po prostu na reakcję :-). Główny "macher" (bez obrazy :D) to Beata, więc możesz do niej napisać
-
Zaraz, zaraz... co tu się w ogóle dzieje? ???
Po co Wam ten formularz (bo jak sądze chodzi o druk zaświadczenia od Powiatowego Lekarza Weterynarii)?
-
Nie no po nic, chodzi tylko o to, żeby o ile to możliwe były dostępne jakieś formularze do pobrania w typie - rejestracja zwierzaka itp
tak mi się wydaje .... ;D
-
no właśnie o to chodzi
-
Oj chłopcy, nieładnie. Będziecie chcieli rejestrować zwierza to firmularz dostaniecie i tyle i nie kombinujcie za bardzo.
-
No też myślę że jak zechcecie dostać zaświadczenie to nikt Wam nie każe tachać własnego formularza tylko wyjmie z szuflady i wypełni :)
-
Podpinam się pod pytanie Beaty.
-
a ja nie widzę u Beaty pytania :-)
-
Chodzi o to z tym " Co tutaj się dzieje..." ;)
Coś mi post wyskoczył dopiero na samo "dno" tematu, dobra nieważne, koniec tematu ! ;)
-
Witam!
Od 22,09 jestem szczesliwa posiadaczka 2 jaj zolwi :-) Umiescilam je w zrobionym przez siebie terrarium. Skoro dotrwaly do dnia dzisiejszego, to czy moge liczyc na to, ze maluchy sie wykluja???? Jak myslicie? Wieczorem wypróbuje patent z przeswietleniem jajka latarka.
I czy mozecie mi doradzic, co mam zrobic, jak zaczna sie wykluwac? W artykule (bardzo pomocny) wyczytalam, ze powinnam male zolwiki przeniesc do osobnego pojemnika wyłożonego papierem... Teraz jajka mam wlozone w ziemie torfowa, sa zakopane, lekko wystaja ponad powierzchnie...Co robić dale? Dziekuje za wszelkie sugestie i podpowiedzi
pozdrawiam,
Natka
-
No gratki ...
primo: pod żadnym pozorem nie siadaj na nich - nie próbuj ich wysiedzieć
secundo: nie wrzucaj na patelnie - to nie ten rodzaj jajek :-)
a poważnie: zrób parę fotek takich jajek jak możesz i zamieść na forum
jajka z własnej hodowli?
-
GRATULUJĘ CI Z CAŁEGO SERCA! marzę o tym żeby zobaczyć wykluwajacego się żółwika. Jakie to żółwie. Napisz cos o rodzicach tych jajek.
-
Poradzę Ci tak:
1. Teraz już nie ma po co ich ruszać, właściwie już nie możesz ich ruszać! Jeżeli się nie zapadły, nie zapleśniały, to nie ukrywajmy, jest spora szansa.
2. Opisz budowę inkubatora, tak z czystej ciekawości, oraz warunki w nim panujące - temp. i wilgotność.
3. Kiedy były gody, jak łączyłaś itp :) No i jak jakieś masz foteczki, to koniecznie się podziel!
Powodzenia, jaja mają jeszcze sporo czasu w gruncie rzeczy.
-
No to powowdzneia może cos z tego wyjdzie.
-
Mam prośbe - proszę umieścić rysunek takiego inkubatora - jak to skonstruować.
-
(http://img227.imageshack.us/img227/4620/beztytuugc2.th.jpg) (http://img227.imageshack.us/my.php?image=beztytuugc2.jpg)
-
A gdzie sie daje wodę, zeby wilgoć była?
-
Fakt, rysunek niedokładny - jutro poprawię.
-
Ja widziałam u Ciebie te inkubatory z jakimś podwójnym dnem, kabelki, termometry... Napisz o tym i pokaż proszę na rysuku oraz do jakiego poziomu podłoże, jakie dawałeś podłoże i co w nocy - czy też się grzeją i w jakiej t-rze?
-
(http://img244.imageshack.us/img244/9125/aace2.th.jpg) (http://img244.imageshack.us/my.php?image=aace2.jpg)
Wody jest nalane kilka cm - tyle co grubość normalnej cegły. Na cegle jest platforma - wymiary o 1 cm mniejsze od wymiarów dna akwarium. Platforma jest przekrojona na pół, co by można regulować zakrywaną powierzchnię wody - stabilizacja wilgotności. Na platformie jest pudło z jajami. W pudle powinien być termometr zwykły, i termo-higrometr z sondą elektroniczny - sonda w piasku.
Na dnie malutki prostokącik - grzałka bez termostatu wbudowanego - podłączona do termostatu zewnętrznego RT-2 bodajże. Sonda termostatu również w piasku.
Inkubator musi pracować 24h/na dobę.
-
Tia... Brzmi to dość technicznie :o he he. Przyjadę do Ciebie i zrobię zdjęcia, wtedy będę wiedziała o co chodzi - muszę mieć coś w zanadrzu gdyby nowa nagle zechciała złożyć jaja.
-
A co Oleńko? Zanosi Ci się na jaja?
-
Nie wiadomo, jak wyjechałam to się okazało że Karlos nagle poczuł się mężczyzną i postanowił się sprawdzić w tej roli. Rozdzieliliśmy żółwi ale kto wie czy mu się przypadkiem nie udało wtedy kleo zapłodnić? Od tamtego wieczorku zapoznawczego samczysko siedzi osobno i tęskni za ukochaną... A ja nie jestem przygotowana na potomstwo...