Ja jak kupiłem żółwia (było to dawno) to pytałem faceta czy ma papiery, powiedział, że żółlw ma wszystko i jest legalny.
Jak go przyniósł to nic nei miał, ale był zadbany, tyle, że z przemytu, ale sam właściciel się imi opiekował.
Nie miałem już serca go odsyłać z powrotem bo przywiezli mi go w ciasnym kartonie.