A ja u nas wypowiadam "wojnę"

[margherita]

wczoraj Lulka dzisiaj ja
kolezanka poprosila mnie rano o kupno pokarmu dla jej papugi,wiec pojechalam do zoologa dzisiaj rano.(czy dobrze sie zlozylo czy zle nie wiem) i co widze na wstepie.....siedza 3 dorosle stepy,w pojemniku moze 50x50 nie wieksze to bylo.na gazetach,mokrych od wlasnych odchodow,koncza jesc kawalki arbuza i slizgaja sie na lisciach salaty moze ze trzy dniowej.....zamarlam.trafilo mnie na miejscu!!! nie raz wyklucalam sie z tym sprzedawca o jakas kostke na ktorej siedzialy zolwie.nie raz uslyszalam od niego ze nie mam wogole pojecia o tym co mowie....ale tym razem przeszedla sam siebie!!! bez slowa opuscilam sklep.
na chwile obecna wyslalam juz kilka meili do odpowiednich osob.jestem w trakcie korespondecji z roznymi osobami ktore dzialaja tu na rzecz zolwi.pisalam wlasnie tez do weta moich gadzin.probuje skontaktowac sie z znajoma mi doktorka z WWF a potem (jutro bo dzisiaj niedziela i sklep tylko do 12.00 dziala) wniose skarge jesli nikt wczesniej tego nie zrobi....mam szczeze dosyc ogladania takich spektakli!!! jestem wsciekla ale to naprawde wsciekla co u mnie sie oznacza,czas dzialac!! bede was informowac o dalszych dzialaniach i jesli tylko sie uda wstawie wam fotki tej dramatycznej sceny!!

[pereleczka0605]

Brawo Małgosiu, ja też Ilonce-Lulka zasugerowałam żeby to zgłosiła, czas w końcu działać, od razu się na lepsze nie zmieni ale jak każda z nas uratuje przez skargę chociaż 1 żywe zwierzę to już duży sukces. Od jednostek się zaczyna a dalej zaczną działać grupy osób i coś się osiągnie.

[margherita]

ja na razie pisze..pisze i wydzwaniam.tak byc nie moze! relacje zdam puzniej,jak cos sie dowiem wiecej bo jednak ze sklepami to inaczej jak z osoba prywatna,ale tak tego nie zostawie

[Lulka]

Oczami wyobraźni zobaczyłam widok bestialskiego traktowania zwierząt. Jutro dzwonie w sprawie żółwia którego  widziałam. Też was poinformuje czy coś wskuram 

[margherita]

ja musze "spokojnie" czekac do jutra.dzisiaj niedziela,wszystko zamkniete wiec sprawa najwczesniej ruszy jutro.meile poszly,zobaczymy co odpowiedza....

[ankan]

A ten sklep to jakaś "sieciówka"? Wtedy można by do kierownictwa sieci napisać skargę o złym traktowaniu gadzin.

[margherita]

nie Aniu,to zwykly nie duzy zoologiczny.na razie jestem w pracy wiec wlasciwie nie wiele wiem.wyslalam meza i wiem ze sklep jest normalnie otwarty,jak tylko wroce do domu to bede jeszcze jednej opcji probowac.

[ankan]

To gorzej, bo nie mają nikogo "nad sobą".. A jak się im zwróci uwagę to coś poprawiają warunki zwierząt?

[margherita]

a gdzie tam,klucilam sie juz z wlascicielem nie raz...to jakas kostka jako podlorze to wody brak to znowu uklejone ta kostka jablko zolwie tam jadly.nie raz probowalam uswiadomic ze to nie tak,ale tym razem przeszedl samego siebie i dyskutowac wiecej z nim nie bede.probuje obrac inna strategie.tu jednak nad tym czuwa prawo wiec powinno sie udac cokolwiek wskurac...zobaczymy