Ja tez postrzegam wodno-ladowce jako bardziej klopotliewy rodzaj gadzinki, i nie chodzi mi tu o transport , tylko zapewnienie takim zwierzakom godnych warunkow do zycia, to jest zazwyczaj glowny powod dlaczego ludzie je oddaja za darmo , rosna dosc duze , wiec tero nawet 200 litrow po jakims czasie robi sie za male, jedza bialko zwierzece co za tym idzie ciagle czyszczenie filtrow itp.mozna zaopatrzyc sie w maly domowy basen i oddalc swoim pupila caly pokoj, ale ilu ludzi moze sobie na to pozwolic , nie mowiac o malym oczku wodnym na zewnatrz ( niektore zolwie wodno ladowe tez zimuja).No ale wszyscy maja swoje upodobania i rozne zainteresowania , roznymi zwierzakami, a ci z nas ktorzy posiadaja ladowce wiedza ze z nimi tez jest kupa roboty. Wracajac do kupna zolwinki, moze troszke poczekaj , napewno jakis zolwik w krodce bedzie potrzebowal nowego domu, a jesli nie to moze podzwon po hodowcach albo rozmiesc swoje info ze szukasz zolwika na paru innych stronach , nie wiem jak w polsce ale tu mozna podac to np. do gazety lub jest cos w stylu alegro.Ja jestem duzym fanem odkupowania zolwikow za male pieniadze , zazwyczaj sa one po przejsciach , ale staram sie jak moge omijac sklepy, choc nie ukrywam ze pare zolwikow tez z tamtad pochodzi :-\ i jak wszyscy wiedza nie byl to najlepszy wybor, co jedynie barrrdzo kosztowny i bolesny :'(.