Mamy naszego żółwia od 3 miesięcy. Ma on pancerz ok. 5,5 cm długości. Niestety jest on monotematyczny co do jadłospisu. Praktycznie w 99,9% jedzenie jego składa się z liści mlecza. Serwujemy jemu różne roślinki przedstawiane na forum (niedzielne wyprawy za miasto w poszukiwaniu nowości na stół żółwia), ale on woli nic nie jeść niż je skubnąć. Parę kęsów udało nam się na nim wymóc w przypadku babki, koniczyny ale tylko białej, do czerwonej nie podszedł i akacji. Ale były to rzeczywiście z 2-3 ugryzienia. Tak więc następnego dnia znowu dostał mlecza. Inne roślinki wcale go nie interesują.
Obawiam się, że monodieta nie będzie służyć jego rozwojowi, dlatego pytanie czy nie stosować jakichś preparatów witaminowych, jeżeli tak to jakich?
Mam na jesień i zimę zasuszone już liście pokrzyw, mlecza, akacji i babki ciekawe czy w formie suszu przełknie te roślinki?
Jak nakłonić uparciucha do zróżnicowanego pokarmu?