Żółwie lądowe > Przyzwyczajenia i preferencje pokarmowe żółwi

Żółw nie lubi mlecza

(1/3) > >>

cumartesi:
Dostałam żółwia na parę dni z powrotem. Dorwaliśmy w sklepie mlecz (jadalny także dla człowieka, ale rzadko go idzie dostać na sklepowych półkach). W parku jeszcze nie wyrósł. Daliśmy je żółwicy na spróbowanie. Ruszyła dopiero trzeciego dnia, gdy już zgłodniała - a dokładnie mówiąc ruszyła jedynie łodyżki, wypluwając część zieloną, no chyba, że już bardzo gdzieś wlazło jej to do mordki. Podobno mlecz to przysmak żółwia. Podobnie zioła i płatki kwiatów. Ona nie lubi mlecza, ziół wszystkich dostępnych w sklepie od mięty po tymianek nie ruszy i to samo ma z płatkami kwiatów - nie ruszy bratka, róży i czegokolwiek innego.
Zapytałam mojego teścia czym ją karmi i okazało się, że trawa też się jej znudziła i powróciła do starych przyzwyczajeń - liście rzodkiewki (bo musi coś jeść), za liśćmi winorośli również nie przepada, ale za to rukolę mogłaby jeść garściami. W ogóle im bardziej niezdrowe, tym bardziej zażarta - jakbym jej dała główkę sałaty to by zjadła ze smakiem całą.
Mam ją nie karmić, aż sama zgłodnieje i cierpliwie codziennie podawać mlecz, czy pogodzić się z tym, że nie lubi i szukać czegoś innego? Tylko czego jak jej nic nie smakuje prócz sałaty? Suszkami także wzgardzi.
Może mój żółw nie jest do końca normalny? Przecież wszystkie żółwie kochają mlecz. 
 
Dodano 19.03.2013, 19:43:57 pmPisząc mlecz miałam na myśli mniszka lekarskiego.

Curcuma43:
jak kupione w  sklepie to moze cykoria catalogna?
A mlecz  z laki je   nawet  moj niejadek .

cumartesi:
Kupiłam go pod angielską nazwą dandelion, co samo z siebie oznacza dziurawca, ale to również potoczna nazwa mniszka. Cykoria ma zupełnie inną nazwę. A niestety w Stanach nie ma zbyt wielu łąk + nie rośnie tu takie same zielsko jak w Polsce + wyrywanie chwastów w parkach jest karane, więc na razie musi się zadowolić sklepową. Nie sądzę natomiast by miało to dla niej różnicę czy ze sklepu czy nie. Po prostu jak się czegoś uprze, to nie ważne czy świeże, czy sadzone czy ze sklepu - nie zje.

Curcuma43:
Rozumiem Cie doskonale , no jak pod taka nazwa to faktycznie mniszek moze byc , bo dziurawiec  to raczej inne listki ma.
Moj zolw tez sklepowych rzeczy odmawial zeszlego lata nie chcial roszponki, rukoli , a we Wloszech wlasnie latem jest problem ze znalezieniem czegosc lakowego,( byc moze  wyczuwaja chemie jakies nawozy , albo byl karmiony salata i inne roslinki nie smakuja?) dlatego glownym pozywieniem byl uwielbiany  hibikus i to co wysiane w doniczkach .Przemeczylismy lato , jesien juz jest lepsza , bo znowu zielono se robi i chwascikow zolwiowych masa, potem zolw poszedl spac i obudzil sie odmieniony :)
je wszystko co mu wloze .
Na Twoim miejscu nie dawalabym salaty wcale, bo szkodliwa , a zolwiowi glodowka nie zaszkodzi , nawadniaj w kapielach i zostawiaj zdrowe jedzonko , po jakims czasie sie skusi ,bo glod wygra. Powodzenia !


 
Dodano 20.03.2013, 06:25:01 ama jeszcze mialam dodac, ze jak juz nic nie zadziala to zamiast zwyklych salat mozesz jako wabika uzyc salaty rzymskiej tylko ta odmiana nie posiada szczawianow, ale to tez tyko czasami , nie moze byc glownym , codziennym daniem.
http://www.thetortoisetable.org.uk/site/plants_19.asp?mode=main&catID=85

ןคภ ๒z:
Ja ją podawałem w lecie (miałem w ogródku multum :P). Bardzo Stefkowi smakowała. Nie można jej podawać zbyt często tak jak już napisała Curcuma.  ;)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej