Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie

Żółwie lądowe => Żywienie => Rośliny uprawne i sukulenty => Wątek zaczęty przez: Świetlik w 28.02.2009, 21:19:48 pm

Tytuł: Grubosz, drzewko szczęścia - czy się nadaje?
Wiadomość wysłana przez: Świetlik w 28.02.2009, 21:19:48 pm
Mam pytanie co do jednej rośliny. Nie znalazłam jej na liście "roślin zakazanych", ale nie jestem pewna. Może ktoś już kiedyś coś o tym wspomniał, ale ja się nie doszukałam. Czy żółw może jeść liście grubosza jajowatego( czyli normalniej mówiąc drzewka szczęścia?) Listki są takie soczyste i śliczne. Jakby co, to nigdy nie próbowałam tego na Kapslu ;), tylko jestem ciekawa.
Tytuł: Grubosz, drzewko szczęścia - czy się nadaje?
Wiadomość wysłana przez: malwa w 01.03.2009, 10:15:50 am
Swietlik choc bym chciala pomoc to totalna noga ze mnie jesli chodzi o roslinki. :-\ Ale jesli nie jestes pewna to nie ma co ryzykowac , sama znajduje na ogrodzie duzo ciekawych , smakowicie wygladajacych roslinek ale niestety nie moge ich im zaserwowac.
Tytuł: Grubosz, drzewko szczęścia - czy się nadaje?
Wiadomość wysłana przez: ankan w 01.03.2009, 19:59:02 pm
Też do końca nie wiem jak to jest z tym drzewkiem szcześcia.
Rodzaj Crassula sp. polecany jest m.in. dla gwiaździstych.
Wśród menu lampartków też się znajduje wiele sukulentów, tego jednak akurat też na liście nie ma.
Nie figuruje również wśród roślin toksycznych. Teoretycznie powinien się nadawać, bo jak jeden gat. żółwia moze go jeść, to przecież inny się nie otruje, ale pewności nie mam.
Tytuł: Grubosz, drzewko szczęścia - czy się nadaje?
Wiadomość wysłana przez: Beata w 02.03.2009, 09:08:21 am
Co do tych rodzajów mleczy to chyba nie jest tak. Też się kiedyś zad tym zastanawiałam, bo jedne są postępione na bokach inne całkiem gładkie, jedne mają takie włoski, inne są całkiem golutkie itd.. no i poszukałam sobie - to nie są już mniszki tylko różne inne roślinki, ale nie znalazłam żadnej 'mleczopodobnej' która mogła by zaszkodzić żółiowi, więc bez obaw ;)

To rośliny z rodzaju prosienicznik - dobra i smakująca mojemu żółwiowi roślina. Ma też małe żółte mniszkopodobne kwiatki, które uwielbia.

Co do grubosza (crassula) też znalazłam że się nadaje dla Geochelone elegans:
http://www.tortoisetrust.org/articles/webdiet.htm
Tytuł: Grubosz, drzewko szczęścia - czy się nadaje?
Wiadomość wysłana przez: ankan w 02.03.2009, 10:07:40 am
Beata, też korzystałam z tego artykułu w sprawie grubosza.
Więcej już na jego temat mi się jednak znaleźć nie udało...:(
Tytuł: Grubosz, drzewko szczęścia - czy się nadaje?
Wiadomość wysłana przez: Azazella w 02.03.2009, 18:15:25 pm
no coz - w sprawie grubosza. U mnie zolwie kiedys dorwaly grubosza (w doniczce i "poza ich zasiegiem"). Wtrzachnely go dosc duzo i absolutnie nic im nie bylo - tylko patrzaly na mnie jak panikowalam (jezu jak to sie stalo taka stabilna wielka donica - nie do przewrocenia, mam nadzieje ze nic im sie nie stalo itd.) i sie smialy hehe. A powaznie od tej pory im podaje w niewielkich ilosciach, bo wtedy absolutnie nic im nie bylo.
Stepki (a wlasciwie ich wlasciciele) sa w o tyle dobrej sytuacji, ze tym zolwiom prawie zadna roslina nie jest w stanie zaszkodzic - taka juz ich biologia ze zjadaja rosliny czesto niedostepne dla innych gatunkow.

W ten sam sposob z reszta trafilam na slad opuncji - po okruszkach  zostawionych przez zolwie. No dobra zartuje, nie zostaly nawet okruszki
Tytuł: Odp: Grubosz, drzewko szczęścia - czy się nadaje?
Wiadomość wysłana przez: Świetlik w 02.03.2009, 20:35:50 pm
Z jednej strony nie wygląda na to, by grubosz mógł coś zrobić złego. Ale nie wiem, czy powinnam próbować...Jakoś się boję... :-\

Za to Kapsel pokochał miłością szaloną opuncję. <afro>
Tytuł: Odp: Grubosz, drzewko szczęścia - czy się nadaje?
Wiadomość wysłana przez: ankan w 02.03.2009, 22:15:16 pm
Pogrzebałam jeszcze w necie bo mnie gryzło i wygląda na to, że cały rodzaj Crassula sp. się nadaje....:)
Na tej stronce:
http://www.plantzafrica.com/plantcd/crassovat.htm
podane jest, że żółwie ulwielbiają liście, a roślina podawana była tez ludziom jako lekarstwo na padaczkę i biegunki.
Do gruboszowatych należą także inmne polecane dla żółwi sukulanty jak: aeonium, escheveira, graptoveira, kalanchoe.
Tytuł: Odp: Grubosz, drzewko szczęścia - czy się nadaje?
Wiadomość wysłana przez: Świetlik w 03.03.2009, 12:36:08 pm
... >:(Taaa...nadaje się...Kapsel ugryzł i wypluł...Zawsze tak robi, jak już się zaczynam cieszyć, że coś mu przysmakuje i będzie miał bardziej urozmaicone jedzenie... :'(

Ale z niego łobuz...Ale dzięki Ci ankan :-*
Tytuł: Odp: Grubosz, drzewko szczęścia - czy się nadaje?
Wiadomość wysłana przez: ankan w 03.03.2009, 12:43:02 pm
Nie przejmuj się, że wypluł - daj kilka razy - może się przyzwyczai. Mój też nowych rzeczy czasem od razu nie chciał jeść - np. potartej agawy, albo kwiatów hibiskusa, ale się nie przejmowałam i wkładałam mu uparcie do miski. Po 2-3 dniach zwykle zaczynał jeść...agawę to wręcz zaczął potem wybierać na początku.
Ja swojemu też dziś z rana wrzuciłam "crasulkę" do miski...:) Jak wrócę to obaczę czy zjadł.
Tytuł: Odp: Grubosz, drzewko szczęścia - czy się nadaje?
Wiadomość wysłana przez: Świetlik w 03.03.2009, 13:20:19 pm
He he:)

No dobra. zatem rozmówię się jeszcze raz z Kapslem na temat jego wybrzydzania.  ;D Teraz się na mnie obraził i wkopał pod kamień. Zaraz wrzucę zdjęcia, bo wygląda słodko.
Tytuł: Odp: Grubosz, drzewko szczęścia - czy się nadaje?
Wiadomość wysłana przez: ankan w 03.03.2009, 13:47:46 pm
Bądź twarda...:)

Nie wiem jakie mu dajesz jedzenie - czy całe listki, czy w wersji "sałatka", ale czasem jeszcze pomaga taki trick - podzieliś na małe kawalki i wymieszać rzeczy lubiane z mniej lubianymi - bedzie wybierał z zestawu "happy meal" te bardziej lubiane kąski i przy okazji zje też co innego ...a nóż mu zasmakuje z czasem...:)
Ja tak uczyłam swojego jeść trawę, bo jak wrzucałam całe roślinki polne i trawę to wybierał roślinki, a trawa zostawała w misce. Przy podzielonych - przy wybieraniu roślinek jadł też chcąc nie chcą trawę i wreszcie przestał mieć do niej brzyda.
Tytuł: Odp: Grubosz, drzewko szczęścia - czy się nadaje?
Wiadomość wysłana przez: Świetlik w 03.03.2009, 13:52:11 pm
Ja najczęściej daję całe listki. Może faktycznie zrobię sałatkę  ;)

A co ogólnie w ciągu tygodnia dajesz swojemu? Wiem, że inne gatunki, ale po prostu chcę zrobić rozeznanie na ile zróżnicowana dieta jest u Ciebie. Bo ja mam tak, że mam masę rzeczy dla Kapsla. Masa suszków, roślinek żywych, posadzonych, ale je tylko kilka rzeczy z tego. I jakoś  nie mogę go przekonać. Chyba muszębyć bardziej twarda i nie wymiękać od razu, gdy widzę, że jest głodny i gapi się na mnie tymi psimi oczami... :-\
Tytuł: Odp: Grubosz, drzewko szczęścia - czy się nadaje?
Wiadomość wysłana przez: ankan w 03.03.2009, 14:22:31 pm
Spróbuj ... sałatka to dobry pomysl na "przemyt" nielubianego żarełka...:)
A żółwik jak sie przegłodzi to mniej będzie wybrzydzał ...:)

Wiesz - bardzo dużo się pewno dieta nie będzie różnić...najwyżej proporcjami.

Mój dostaje w postaci suszek: mlecz, babkę lancetowatą i okragłolistną, pokrzywę, wrotycz, krwawnik, wykę ptasią i płotową, liście poziomek, kwiaty nagietka.
z żywych daję: trawę oczywiście (głównie z gat. życica i festuca), wysiane: nagietek, bratki, rumianek, rukolę. Czasem kupuję tymianek albo bazylię w doniczce. 
rośliny doniczkowe: opuncja, aloes, trzykrotka, agawa, hibiskus, kalanchoe, teraz ta Crassula.

Codzienne menu składa się z ok.8-10 gat. roślinek - stałym elementem jest trawa oraz z suszków: mlecz, pokrzywa, babka do tego przemiennie wrzucam te pozostałe co 2-3 dzień np. poziomki+wyka+wrotycz albo nagietek+krwawnik+wyka itp. Co 2 dzień opuncja, lub aloes lub kalanchoe. Hibiskus - to jak ma kwiaty. Kupiłam go niedawno - to z liśćmi muszę jeszcze poczekać.
Do tego coś z wysianych w domu - raz bratki raz nagietek - co urośnie lub zamiennie te doniczkowe. Trzykrotkę co drugi dzień - daję całą gałązkę - żeby nad łodygą sobie popracował.

We wrzesniu-pażdzierniku - dawałam mu też liście malin, jeżyn, akacji, kończynę (liście i kwiaty), tasznik, powój, jasnotę, trawy jak leci z pola, skiełkowane zyto ozime...to tak z pamięci na szybko z tego co zbierałam.

Żółwik naprawdę nie wybrzydza - nei chce tylko jeść kupnych mieszanek suszkowych - kupiłam mu taka karmę Herbal Pets dla żółwi lądowch i nawet nie tknie - tak sobie myślę, że one są jakby aromatyzowane - moze króliki to przyciąga, ale zółwie chyba wręcz przeciwnie.
 
Tytuł: Odp: Grubosz, drzewko szczęścia - czy się nadaje?
Wiadomość wysłana przez: ankan w 03.03.2009, 23:41:21 pm
Mój grubosza zjadł...:) Z tym że miał go w misce pokrojonego na kawałki.
Tytuł: Odp: Grubosz, drzewko szczęścia - czy się nadaje?
Wiadomość wysłana przez: Świetlik w 04.03.2009, 08:54:14 am
Ja dziś rozpoczęłam akcję: "Zdrowe odżywianie- jedz sałatki!". Kapsel nie podziela mojego entuzjazmu. Skubnął listki fasoli, pogapił się na mnie i poszedł spać. No trudno. Musi się przekonać. Jestem zdeterminowana.  <afro>
Tytuł: Odp: Grubosz, drzewko szczęścia - czy się nadaje?
Wiadomość wysłana przez: ankan w 04.03.2009, 10:14:45 am
Spoko - jak zgłodnieje, to się przekona...:)
Co mu najbardziej odpowiada? Liście fasoli, rucola? Suszki je, czy też nie bardzo?
Tytuł: Odp: Grubosz, drzewko szczęścia - czy się nadaje?
Wiadomość wysłana przez: Świetlik w 04.03.2009, 10:24:33 am
Lubi liście fasoli. Przepada za rukolą. Z suszków jada mniszek i babkę szerokolistną. To są jego ulubione smakołyki. Jak jeszcze miałam koniczynę, to też się na nią "rzucał" bez opamiętania.
Tytuł: Odp: Grubosz, drzewko szczęścia - czy się nadaje?
Wiadomość wysłana przez: ankan w 04.03.2009, 11:00:55 am
To źle nie jest...:)
A opuncja, aloes, trzykrotka, bratki? Pokrzywa suszona? To powinien spokojnie jeść - nie ma intensywnego zapachu, a chyba najbardziej takich "pachnących" roślinek żółwie unikają.

Niedługo już całe szczeście wiosna i się zielono powinno wkoło zrobić, to większy wybór roślinek będzie...:)
Tytuł: Odp: Grubosz, drzewko szczęścia - czy się nadaje?
Wiadomość wysłana przez: Świetlik w 04.03.2009, 11:07:00 am
Opuncja- je
Trzykrotka- nie zdobyłam. Wyobraź sobie, że obleciałam kilkanaście kwiaciarni w okolicy i nie ma.
Aloes- zjadł raz, nie chce jeść teraz.
Pokrzywa suszona- skubnie, ale ogólnie nie przepada.

Jest po prostu straszny- wybrzydza jak nie wiem.
Tytuł: Odp: Grubosz, drzewko szczęścia - czy się nadaje?
Wiadomość wysłana przez: ankan w 04.03.2009, 11:21:13 am
Zmieszaj kawałki pokrzywy, aloesa z rukolą i mleczami i zobaczysz, że się przekona...
Trzykrotki spróbuj poszukać na allegro - w kwiaciarniach to też jej nie widziałam. A nie słyszalam jeszcze o zółwiu nie lubiącym tego kwiatka...:)
Tytuł: Odp: Grubosz, drzewko szczęścia - czy się nadaje?
Wiadomość wysłana przez: Świetlik w 04.03.2009, 13:32:44 pm
Wiesz, ja myślę, że on będzie chętniej jadł pokrzywę i inne suszki, gdy sama je w lato najbliższe zbiorę i siebie na działce. Będą świeże, naturalne, ususzę ja na słoneczku i będę miała. Takie coś z pewnością jest smaczniejsze od suszków ze sklepu. Wyrośnięte na naturalnym gruncie, bez nawozów, na słońcu- no aż ja się rozmarzyłam na samą myśl o takich roślinach.
Tytuł: Odp: Grubosz, drzewko szczęścia - czy się nadaje?
Wiadomość wysłana przez: ankan w 04.03.2009, 14:33:34 pm
Aaaa...to masz wszystkie sklepowe....One są aromatyzowane i pokruszone...pewno dlatego tylko część mu "wchodzi"....Ja mam wszystkie własnej produkcji. Tych ze sklepu mój też nie jadł.

Na słońcu nie susz...zerwij, wymyj rośliny, obsusz ręcznikiem i rozłóż np. na papierach pakowych ale w zacienionym, przewiewnym miejscu. Albo nitkami powiązać można i na strychu powiesić...jak zielarki robiły...:)
Tytuł: Odp: Grubosz, drzewko szczęścia - czy się nadaje?
Wiadomość wysłana przez: Arczie30 w 04.10.2009, 10:38:13 am
sam sie zastanawiałem nad tym gruboszem .. i wam powiem że jak dałem kawałek tego drzewka szcześcia swojej żółwicy greckiej wszamała aż miło .. mieszkam w bloku i Pani z innego piętra obstawiła parapet tą rośliną .. i sam mam ją nawet w domu, podkradzoną zresztą  >:D  myśle że jest to nawet pożywna roślina bo oprócz tego że lubi miejsca nasłonecznione to posiada dużo miąszu .. dostarcza wieć wody