Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Żywienie => Rośliny uprawne i sukulenty => Wątek zaczęty przez: Viktoria w 27.07.2009, 21:35:59 pm
-
od niedawna mam w mieszkaniu w doniczce żyworódke, ale jakoś tak nie myślałam żeby podać ją żółwiowi, jednak dzisiaj ankan napisała o soku z żyworódki na tą łapkę od wafla i tak zaczęłam się zastanawiać czy można podać liście żyworódki żółwiowi? nie znalazłam nic żeby była trująca. próbował ktoś karmić nią gadziki???
-
Ja nigdy nie podawałem żyworódki swoim żółwiom, ale z tego co wiem jest ona raczej nieszkodliwa. Wiele osób hoduje ją w terrarium (a także Kalanchoe blossfeldiana) jako roślinę dekoracyjną.
-
Spokojnie możesz dać żyworódkę. To bardzo zdrowa roślinka. Sama zresztą też możesz ją zjeść na surowo, lub przerobić na nalewkę. W necie jest mnóstwo przepisów. Właściwości lecznicze ma roślina min. 6-miesięczna.
Ja specjalnie je hoduję dla żółwi (bardzo im smakuje), a mój tata na nalewki...:)
-
Właśnie sąsiad przyniósł mi siatkę wielkich liści żyworódki. Hoduje dla celów leczniczych na działce. Olbrzymi kwiat. Zastanawiam się czy mogę te liście zamrozić i sukcesywnie karmić nimi żółwia. Bo jest tego zapas na co najmniej 3 m-ce. Jak myślicie?
Jeśli ktoś jest z Gdyni i jego żółw ma ochotę, chętnie się podzielę. Nie mam czasu iść na pocztę, tak bym Wam powysyłała :)
Dajcie znać na priv. to się umówimy.
-
Ja też nie znam roślinki, więc w razie jakiegoś zlociku gdyby ktoś miał sadzonkę to przygarnę :)
A mógłby ktoś wstawić zdjęcie?
-
Do usług :)
(http://fotoforum.gazeta.pl/photo/4/qj/df/wqap/ba03RG8MWTdNzbdRfB.jpg)
[źródło: http://zdjeciazyworodkipierzastej.webpark.pl/]
Dodano 17.10.2010, 18:47:26 pm
Widziałam, że ludzie sprzedają na Allegro, bo to się szybko rozmnaża. Widzicie te małe listeczki na liściach? To są właśnie sadzonki. Spadają sobie na ziemię i rosną dalej :)
Warto sobie wygooglować i sprawdzić jej właściwości.
Mój sąsiad robi nalewkę z tego i pije dla zdrowia. Ma już z 80 lat i jest zdrów jak ryba :) Podobno świetnie leczy rany, jest dobra na przeziębiania i wszystkie inne cuda :P
Jak nikt z Gdyni nie będzie chciał, to może zrobię nalewkę, żeby się nie zmarnowała. Bo mam też 3 sadzonki. Więc Walter za rok będzie już z naszych doniczek jadł.
Zapraszam nad morze na zlocik, to oczywiście dostarczę :)
-
Rzeczywiście, rozsiewa się błyskawicznie, w tej chwili mam już trzy doniczki i ciągle rosną następne szczepki :) Kwiat jest mało wymagający (skoro rośnie u mnie jak szalony ;D).
Mój Drakuś uwielbia liście żyworódki (liście są bardzo soczyste),więc jest to dobra alternatywa na jesień czy przedwiośnie,kiedy o polne rośliny już coraz trudniej.
-
Magata - liści nie zamrażaj, bo Ci się z tego papka zrobi. Włóż w pudełku na produkty spożywcze do lodówki i spokojnie Ci parę tygodni postoją. Takie na nalewkę muszą leżeć min. 7 dni w lodówce.
A jak masz całe, odcięte rośliny - to wsadz do wody - puszczą korzenie i tak też można je przetrzymać sporo czasu i pozyskiwać z nich liście dla żółwia.
-
Ankan, mam oderwane od rośliny wielkie liście, takie po 20 cm. Takich liści mam z 10. Część wstawiłam do wody, a 3 na próbę już zamroziłam. Minęliśmy się z tą informacją :(
Z siatki wysypało się z 5 szczepek już z korzeniami, więc wstawiłam do doniczki. Mam teraz 3 roślinki, 5 malutkich szczepek i ogorm liści :) Cała plantacja.
-
ja po przeczytaniu tego tematu kupiłem na allegro
http://allegro.pl/show_item.php?item=1266679756
szybko to rosnie ?
zaryzykowałem b0 cena nie wielka a może mojemu zasmakuje
-
ja po przeczytaniu tego tematu kupiłem na allegro
http://allegro.pl/show_item.php?item=1266679756
szybko to rosnie ?
zaryzykowałem b0 cena nie wielka a może mojemu zasmakuje
\
Cena chyba niewielka, pytanie tylko, ile minie czasu i jaką drogą ma do Ciebie dotrzeć. W każdym razie jeśli już kupiłeś, to oby dotarły całe i w miarę świeże. U mnie rośnie naprawdę bardzo szybko. I mój Drakuś, mimo że wybredny, je ją ze smakiem:) Za taką cenę warto zaryzykować, zwłaszcza,że za jakiś czas liście wypuszczą młode listki,więc będziesz mógł stworzyć prawdziwą hodowlę ;)
Jakby się jednak nie przyjęły, to daj znać,a będziemy kombinować, jak Ci ją dostarczyć;)
-
ja już tak zakombinowałem z trzykrotką i przyszła expresowo rozrasta mi się bardzo szybko tylko maluch coś jeszcze jej nie je ;D
-
Liści w wodzie jeszcze nie trzymałam. Szczerze więc nie wiem, czy tak pożyją, czy nie.
W lodówce trzymam nieraz 3-4 tygodnie i nic złego się z liśćmi nie dzieje.
Żyworódki najlepiej rosną od czerwca do września, w każdym razie, jak zwykle sieję małe od końca maja do lipca i mam potem takie ok. 10-15 cm rośliny do skarmiania koło grudnia. Posiane koło września w zasadzie mają jaki-taki wygląd w kwietniu. Więc bardzo ekspresowo to one nie rosną.
Na tranasport są dość odporne - młode można wysłać w kopercie bąbelkowej w lekko zwilżonym woreczku - jak nie będzie mrozów i dojdą w ok. 3 dni to nic się im nie stanie.
-
żyworódki dotarły do mnie dzisiaj < a wysłane dopiero 25 -tego gdzie kupiłem je 17 -tego >
fajnie zapakowane w watę więc sprzedawca się wysilił
roślinki to jeszcze takie malutkie pipki więc długo , długo poczekam aż moje maleństwo bedzie mogło je jeść
-
Ja też nie znam roślinki, więc w razie jakiegoś zlociku gdyby ktoś miał sadzonkę to przygarnę :)
A mógłby ktoś wstawić zdjęcie?
Ja mam tego dosyć sporo....Mogę teraz do Krakowa przywieś trochę.
-
a ktoś z okolic katowic ma żyworódke i mógł by sie podzielic sadzonką??? bo w sklepie jej nie widziałam
-
Na allegro widziałem, ale zajrzyj do twojego tematu poniżej.
-
podaj linka bo nie umię sie doszukać na allegro a co do kupna razem to było by fajnie
-
http://allegro.pl/zyworodka-pierzasta-10-sadzonek-ok-6-10cm-i1418669247.html
Tu jest bardzo dobra okazja. Ja np mógłbym wylicytować 2 komplety, ja zapłaciłbym za nie i podjechałbym autobusem do mikołowa, zapłaciłabyś mi jakby już było w twoich rękach.
-
ja jestem za -taki układ mi odpowiada ja wtedy wpadne do mikołowa -pewnie z córą to będe miała gdze rośline wsadzic-wózek to jednak dobra sprawa
-
To pozostaje nam tylko zamówić zestaw i konkretnego dnia umówić się. Ja jestem elastyczny jeśli chodzi o godziny, bo teraz mam ferie. Ale to już ustalajmy na pw.
-
dobra-mozemy na pw
-
Robię od jakiegoś czasu kompendium roślinek żółwiowych i znalazłam informację, że kalanchoe nie należy żółwiom podawać.. zawiera bufadienolidy, niebezpieczne glikozydy nasercowe. --> http://www.thetortoisetable.org.uk/site/plants_19.asp?catID=11
Na angielskich forach też odradzają jej podawanie --> http://www.tortoiseforum.org/Thread-Kalanchoe#axzz1JLI3Qccc, http://www.shelledwarriors.co.uk/forum/showthread.php?t=20294, choć nie aż tak restrykcyjnie aby zupełnie odstawić, ale karmić rzadko i w niewielkich ilościach. --> http://www.shelledwarriors.co.uk/forum/showthread.php?t=38957.
Co prawda po drążeniu tematu możliwe, że ta substancja nie jest szkodliwa dla żółwi afrykańskich, znalazłam ją w jadłospisach dla tych gatunków. --> http://www.africantortoise.com/edible_landscaping.htm, http://www.carecentre.org.za/medicinal.htm. Co do stepowców i pozostałych to jednak już nie wiem i może warto mieć tę informację na uwadze..
-
Moje jedzą tego sporo od 2 lat i nic im nie jest. Mój tata robi z żyworódki nalewki, krople do nosa dla mamy i póki co nikt z nas się nią nie struł...a wręcz przeciwnie...:)
Myślę, że jakby coś było szkodliwego w tej roślinie toby się struł tak samo afrykański żółw jak europejski ...i człowiek też.
Może jakiś gat. kalanchoe może być szkodliwy, tak jak nie wszystkie aloesy są jadalne - ale żyworódka na pewno nie.
-
OK, ja tylko jak coś wykopię to zgłaszam :) z tego co pokopałam to groźna jest na pewno kalanchoe daigremontiana, która też nosi nazwę żyworódki (Daigremonta) i często jest mylona z ż. pierzastą, myślę więc że należy pamiętać w polecanych jadłospisach, aby podawać pełną nazwę K. pinnata.
-
Dobrze, że podajesz - przynajmniej można skonfrontować informacje.
Te 2 żyworódki są mylone.
Ale prawdziwą "pierzastą" jest właśnie Kalanchoe daigremontina..:)
Więc ciekawa ta sprawa z trucizną...
Zobacz sobie tutaj:
http://www.kuzdrowiu.pl/?pid=main_tresc.pl.76
http://www.kuzdrowiu.pl/?pid=main_tresc.pl.110
Obie rośliny mają właściwości lecznicze, natomiast nie znalazłam nigdy informacji, żeby się ktoś nimi zatruł.
-
Szukając polskich nazw też napotkałam sprzeczne informacje, która jest która, ale "pinna" po łacinie to płetwa, pióro, skrzydło, pasowałoby więc do pierzastej.. co do trucizny to będę kontynuować śledztwo i jak się czegoś dowiem pewniejszego to zgłoszę :)
-
to której nie można podawać\??
-
Z dotychczasowego kopania (http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/6711983, http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/6676692) stwierdzam, że nie należy podawać:
Kalanchoe daigremontiana (http://en.wikipedia.org/wiki/Kalanchoe_daigremontiana), Kalanchoe fedtschenkoi (http://en.wikipedia.org/wiki/Kalanchoe_fedtschenkoi), Kalanchoe lanceolata oraz Kalanchoe delagoensis (http://en.wikipedia.org/wiki/Kalanchoe_delagoensis) czyli Kalanchoe tubiflora (polska nazwa żyworódka wąskolistna) (http://pl.wikipedia.org/wiki/Kalanchoe).
-
Ciekawe....Za to bezpieczne jest niby blossfeldiana - które wcześniej na stronie tortoisetable podawane było jako toksyczne....:(
Ja też znalazłam, tak dla śmiechu na kilku stronach, że sok z aloe vera jest toksyczny dla zwierząt. To też bardzo ciekawe - bo w aptekach go sprzedają.
Tez pogrzebałam co - nieco w necie i faktycznie raz piszą tak - a raz inaczej. Według jednych źródeł toksyczna - według innych nie. Pogrzebać porządnie trzeba będzie. Choć o rośliny które mam w domu i sama je spożywam spokojna jestem.
-
to wkońcu mozna czy nie mozna podawać bo mam już tego pełno na parapetach-a żółwia jeszcze nie :laugh:
ale powoli najpierw musi ruszyc cała "plantacja"roślinek potem zrobie do końca tera i poczekam az roślinność się w nim zadomowi trawa zgęstnieje mlecze rozplenią bratki wyrosną itd
i jak wszystko będze grało to dopiero o żółwia sie postaram ;D
-
Można ale też nie przesadzaj . Wszystko z umiarem ;]
-
mam bardzo dużo żyworódki które z kolei mają wiele " dzieci "
ktoś kiedyś tu na forum wspomniał że u niego w domu robi się nalewki - możecie potwierdzić ?
myśle o zrobieniu jednej buteleczki tylko nie posiadam przepisu o który chciałbym poprosić
-
Ankan pisała o tych nalewkach
-
Roślina na nalewkę musi mieć min. 6 m-cy. Liście obrywamy i wkładamy do lodówki w worku foliowym/pojemniku na żywność na 5 dni. Potem wyjmujemy, zdzieramy spodnią błonkę i wyciskamy sok. Nie można używać metalowych przedmiotów - tylko ceramiczne.
Z soku można zrobić nalewkę na spirytusie - 2/3 soku + 1/3 spirytusu. Można też przygotować nalewkę z miodem.
Zobacz sobie kilka stronek z przepisami:
http://wdziek.info/zyworodka_na_wszystko.html
http://www.kuzdrowiu.pl/?pid=main_tresc.pl.76
-
o coś takiego mi chodziło :-* uwielbiam naleweczki