I jak sie sprawdzil?
Szczerze mówiąc to tak średnio byłem z niego z początku zadowolony, a momentami to nawet szedł mi na nerwy. Chodzi o to, że ciężko było mi utrzymać żądaną temp. czyli te ok. 4 C, z tego względu, że temperatura wewnątrz inkubatora jest zależna od temperatury pomieszczenia w jakim się on znajduje. Ja mam stosunkowo małe mieszkanie, które szybko się nagrzewa, więc nie było mowy o jakimś odpowiednio chłodnym miejscu na inkubator.
Dlatego też często musiałem ten sprzęt rozmrażać i na ten czas przenosić żółwie do zwykłej lodówki, ponieważ temp. w nim panująca była za wysoka (7 stopni). Dopiero po ok. 2 miesiącach coś mu się odmieniło i zaczął pracować jak należy. Nie musiałem go już w ogóle rozmrażać, bo temp. utrzymywała się cały czas na poziomie 4 – 5 stopni. Nie wiem, czy wszystkie inkubatory tej firmy tak mają, czy ja kupiłem jakiś uszkodzony, ale dobrze byłoby żebyś to wiedziała.
Ty mieszkasz w swoim domu, więc nie powinnaś mieć takich problemów jak ja. Myślę, że na pewno znajdziesz jakieś chłodniejsze miejsce, bo w takim inkubator ten najlepiej pracuje-mowa tu oczywiście tylko o zimowaniu.
Nie wiem czy przeczytałaś już w instrukcji obsługi, ale jest jeszcze jedna rzecz, o której powinnaś wiedzieć. Otóż display nie wskazuje rzeczywistej temp. panującej wewnątrz urządzenia, tzn. jeżeli na displayu pojawia się 4 stopnie, to w środku temp. wynosi ok. 7 stopni, czyli o te średnio 3 stopnie więcej. Dlatego też ważne jest abyś umieściła w nim w środku jakieś termometry, które mierzą rzeczywistą temp. Ja miałem dla pewności 2 i zdały one egzamin.
Te wszystkie i inne informacje znajdziesz w instrukcji obsługi. Ja ją przestudiowałem chyba ze 20 razy.