Żółwie lądowe > Rozmnażanie

Jaja Willmy i Kobyły

<< < (2/6) > >>

Viktoria:
no niestety jesteś :P
 
Dodano 22.05.2014, 10:49:58 amw ogóle mi się to nie podoba, sami walczymy o to żeby adoptowane żółwie nie były rozmnażane, te popularne gatunki jak greki i stepy, żeby ich młode nie zajmowały miejsca, tym, które mogłyby zostać adoptowane jako dorosłe, a Ty już drugi rok z rzędu z jajami wyskakujesz. Ja trzymam kciuki za to żeby były puste :P

wege:
Wiki, mogłaś napisać na pw to bym Ci opisał sytuację. :)
Chodzi o to, że żółwie które się wyklują mają już domy. Są to domy u ludzi z tego forum i to ludzi, którzy adoptowali już sporo gadów a zawsze chcieli malucha. Mój kolega miał przez zimę u mnie swojego greczyka maleńkiego na zimowaniu bo to jego pierwsze zimowanie. ;) Po wybudzeniu moich tusinek i jego malucha wszystkie trafiły do niego i niedługo moje wracają na mój mały wybieg. Jego maluch był zawsze niejadkiem. Dzięki moim maluchom jego żółw zaczął jeść lepiej i ogólnie się wyrobił. To człowiek, który nie kupi żółwia w zoologicznym czy od hodowcy by nie wspierać mnożenia. Maluch jest mu jednak potrzebny. Dlaczego zatem mam mu nie wyinkubować malucha? Bardziej etyczne byłoby lecieć i kupić? Kolejna osoba to ktoś kto naprawdę zrobił już wiele dla adopcyjnych żółwi i od zawsze ma marzenie by mieć maluszka by go odchować od podstaw na normalnych warunkach. :) Daj tym osobom maluchy żółwi greckich do adopcji a ja w 2 minuty zutylizuję jaja. ;)

Inna sprawa jest taka, że sam jestem bardzo głodny nowych doświadczeń. Jak mam okazję je zdobyć to czemu nie? Za żółwie nie wezmę ani złotówki i moje rozmnożenie nie będzie miało wpływu na adopcje bo te osoby już zdecydowanie pomogły i mają w tym zasługi. Żółwie nie pójdą do osób, które mogłyby adoptować jakiegoś adopcyjnego bidę. :) Naprawdę jest to wszystko mocno przemyślane. :)

Viktoria:
No i niepotrzebne było PW, niech inni też wiedzą, bo przypuszczam że nie tylko dla mnie na pierwszy rzut oka to kiepska sytuacja.
Wytłumaczenie sensowne, może to też hipokryzja robienie wyjątków, tak samo jestem przeciwna rozmnażaniu nie rodowodowych psów, ale np. znam ludzi którzy krzyżują konkretne rasy w konkretnych celach, są to ludzie świadomi i te psy nigdy do schronisk nie trafią, raczej będą wiodły szczęśliwe życie pełne sportowych sukcesów ;)
Oby Twoim maluchom, jeśli się wyklują, też się dobrze wiodło. Masz jaja z dwóch samic? Zostawiasz sobie coś?

wege:
A po co mam się na siłe wybielać? Ci co mnie znają wiedzą, że była to ciężka decyzja i bardzo mocno przemyślana.
Dla mnie jest różnica w hejtowaniu mnożycieli a rozmnożeniem w takiej sytuacji.

ankan:
A od tej największej samicy też jakieś jajka są w planach?

Ja też mam mieszane uczucia co do rozmnażania, szczególnie gadzin bez papierów - których znów potem nie można zarejestrować i problem przechodzi na kolejne pokolenie. Ale skoro masz już domy dla tych przyszłym maluchów i przyszli właściciele są świadomi, że ich nie zarejstrują to niech i tak będzie. Gorzej jak Ci potem 5 czy 6 żółwi zostanie.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej