Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Rozmnażanie => Wątek zaczęty przez: wege w 21.05.2014, 23:40:57 pm
-
Cóż, nic dodać nic ująć ;)
Stała się rzecz na l części obchodów Światowego Dnia Żółwia, RTG wykazał u Willmy jeszcze 2 jajka do zniesienia i u Kobyły 7 jaj...
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/2ebb8b278349.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/2ebb8b278349.jpg.html)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/68c87a93b289.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/68c87a93b289.jpg.html)
Inkubator ;)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7afbb01d7896.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/7afbb01d7896.jpg.html)
-
To Gratuluję powiększenia się rodzinki i to dość licznego ;) informuj na bieżącą co i jak bo już dawno na forum nie było jajeczek :) trzymam kciuki żeby było wszystko dobrze :)
-
a ja nie gratuluje, trochę hipokryzją zalatuje Mateusz, bo podobno jesteś przeciwny rozmnażaniu zwierząt i to zdecydowanie :-\
-
Ale jak już się zdarzyło to fajnie, że będą z tego dzieci :P
-
No więc jestem hipokrytą Viki :)
-
no niestety jesteś :P
Dodano 22.05.2014, 10:49:58 am
w ogóle mi się to nie podoba, sami walczymy o to żeby adoptowane żółwie nie były rozmnażane, te popularne gatunki jak greki i stepy, żeby ich młode nie zajmowały miejsca, tym, które mogłyby zostać adoptowane jako dorosłe, a Ty już drugi rok z rzędu z jajami wyskakujesz. Ja trzymam kciuki za to żeby były puste :P
-
Wiki, mogłaś napisać na pw to bym Ci opisał sytuację. :)
Chodzi o to, że żółwie które się wyklują mają już domy. Są to domy u ludzi z tego forum i to ludzi, którzy adoptowali już sporo gadów a zawsze chcieli malucha. Mój kolega miał przez zimę u mnie swojego greczyka maleńkiego na zimowaniu bo to jego pierwsze zimowanie. ;) Po wybudzeniu moich tusinek i jego malucha wszystkie trafiły do niego i niedługo moje wracają na mój mały wybieg. Jego maluch był zawsze niejadkiem. Dzięki moim maluchom jego żółw zaczął jeść lepiej i ogólnie się wyrobił. To człowiek, który nie kupi żółwia w zoologicznym czy od hodowcy by nie wspierać mnożenia. Maluch jest mu jednak potrzebny. Dlaczego zatem mam mu nie wyinkubować malucha? Bardziej etyczne byłoby lecieć i kupić? Kolejna osoba to ktoś kto naprawdę zrobił już wiele dla adopcyjnych żółwi i od zawsze ma marzenie by mieć maluszka by go odchować od podstaw na normalnych warunkach. :) Daj tym osobom maluchy żółwi greckich do adopcji a ja w 2 minuty zutylizuję jaja. ;)
Inna sprawa jest taka, że sam jestem bardzo głodny nowych doświadczeń. Jak mam okazję je zdobyć to czemu nie? Za żółwie nie wezmę ani złotówki i moje rozmnożenie nie będzie miało wpływu na adopcje bo te osoby już zdecydowanie pomogły i mają w tym zasługi. Żółwie nie pójdą do osób, które mogłyby adoptować jakiegoś adopcyjnego bidę. :) Naprawdę jest to wszystko mocno przemyślane. :)
-
No i niepotrzebne było PW, niech inni też wiedzą, bo przypuszczam że nie tylko dla mnie na pierwszy rzut oka to kiepska sytuacja.
Wytłumaczenie sensowne, może to też hipokryzja robienie wyjątków, tak samo jestem przeciwna rozmnażaniu nie rodowodowych psów, ale np. znam ludzi którzy krzyżują konkretne rasy w konkretnych celach, są to ludzie świadomi i te psy nigdy do schronisk nie trafią, raczej będą wiodły szczęśliwe życie pełne sportowych sukcesów ;)
Oby Twoim maluchom, jeśli się wyklują, też się dobrze wiodło. Masz jaja z dwóch samic? Zostawiasz sobie coś?
-
A po co mam się na siłe wybielać? Ci co mnie znają wiedzą, że była to ciężka decyzja i bardzo mocno przemyślana.
Dla mnie jest różnica w hejtowaniu mnożycieli a rozmnożeniem w takiej sytuacji.
-
A od tej największej samicy też jakieś jajka są w planach?
Ja też mam mieszane uczucia co do rozmnażania, szczególnie gadzin bez papierów - których znów potem nie można zarejestrować i problem przechodzi na kolejne pokolenie. Ale skoro masz już domy dla tych przyszłym maluchów i przyszli właściciele są świadomi, że ich nie zarejstrują to niech i tak będzie. Gorzej jak Ci potem 5 czy 6 żółwi zostanie.
-
A po co mam się na siłe wybielać?
Choćby dlatego że osoby adoptujące żółwie mogą sobie wejść poczytać, jeśli oni nie mogą to dlaczego my możemy?...
-
A mnie interesuje czy samice kopały ,,gniazda,,czy żłozyły jaja na powierzchni trawy?
-
A mnie interesuje czy samice kopały ,,gniazda,,czy żłozyły jaja na powierzchni trawy?
Kopały :)
Ja też mam mieszane uczucia co do rozmnażania, szczególnie gadzin bez papierów
Skąd pewność, że są bez papierów? :)
-
Ciekawy jestem jak się przedstawia sprawa kontrowersyjnych jaj,jeżeli były zalężone to niedługo zacznie się klucie.
-
czekam z niecierpliwością , co z tego wyniknie ;)
:-*
-
tamte jajka się zalały bo zawalił mój inkubator, ale sa nowe jaja :)
-
Jak się przedstawia sytuacja z drugimi jajami ?
-
Nie zaglądałem do nich nawet ;) dam znać jak coś.
-
No właśnie co do papierów... to jak rejestrowałam swoje skorupy parę lat temu to urzędnik( o dziwo miły) powiedział mi, że są pewne kruczki prawne, które da się wykorzystać. Np. zapytałam go o to czy jak czysto hipotetycznie moja jakaś żółwica złoży jajka to czy młode żółwie mają szansę na papiery to powiedział, że z dokumentów, które złożyłam nie wynika jednoznacznie, że moje żółwie do ich poprzednich właścicieli dostały się nielegalnie a wręcz część z nich nabyła je ze sklepu zoologicznego przed '96 także potomstwo moich żółwi można już by uznać za legalnie urodzone w niewoli ale to kwestia interpretacji prawa...może faktycznie da się jakoś pokombinować, żeby te maluchy papiery miały?
-
One będą miały papiery, bez kombinacji :)
-
Ok, skoro tak to dobrze...:)
Ale z tego co doczytałam(może niezbyt dokładnie, jeżeli tak to proszę o sprostowanie) to są to żółwie z adopcji/przygarnięte, które nie mają dokumentów potwierdzających legalne pochodzenie tak?
To proszę o wytłumaczenie jak to z tymi papierami u maluchów? (Ja nie planuję swoich rozmnażać, żeby jasne było ale taka wiedza może się kiedyś komuś przydać np. ze znajomych:P)
-
Dlaczego adopcja zawsze ma oznaczać, że żólw jest bez papierów? Często ludzie oddają gady z papierami :)
-
Słusznie...nie pomyślałam o tym:P
Moje wszystkie zostały mi przekazane bez dokumentów może dlatego tak się zasugerowałam:P :)
No nic...no to teraz czekamy na klujące się maluchy:D
-
Moje wszystkie zostały mi przekazane bez dokumentów może dlatego tak się zasugerowałam:P :)
Wspaniałe info, nic tylko się chwalić ;)
-
Cóż...nie musisz być uszczypliwy....moje żółwie są z 'odzysku' i nabyte przed '96 więc nic dziwnego,że nie miały dokumentów potwierdzających urodzenia w niewoli...tym bardziej, że zapewne były odłapane:(
a nie zagłębiałam się w historię twoich żółwi bo zbyt krótko na forum jestem:P
-
Nie byłem uszczypliwy :) Więcej dystansu.
Jak masz żółwie bez papierów top niemądrze jest o tym pisać :)
-
W zasadzie teraz to one są zalegalizowane a taką sytuację jak ja ma zapewne sporo osób więc spoko:)
I to nie jest chwalenie się tylko myślałam, że może i twoje adoptowane żółwice były nabyte ze sklepu bez potwierdzenia przed '96...i to tyle:P
-
Jakie wieści, jest szansa na klucie? ;)
-
Cóż, wywaliłem jajka jakieś 2 tyg temu ;)
Prawda jest taka, że nie zwracałem na nie specjalnej uwagi. Zapakowałem jajka do inkubatora, zamknąłem i oddałem w niepamięć. :)
-
I po kłopocie zatem... ;)