Wiki, mogłaś napisać na pw to bym Ci opisał sytuację.
Chodzi o to, że żółwie które się wyklują mają już domy. Są to domy u ludzi z tego forum i to ludzi, którzy adoptowali już sporo gadów a zawsze chcieli malucha. Mój kolega miał przez zimę u mnie swojego greczyka maleńkiego na zimowaniu bo to jego pierwsze zimowanie.
Po wybudzeniu moich tusinek i jego malucha wszystkie trafiły do niego i niedługo moje wracają na mój mały wybieg. Jego maluch był zawsze niejadkiem. Dzięki moim maluchom jego żółw zaczął jeść lepiej i ogólnie się wyrobił. To człowiek, który nie kupi żółwia w zoologicznym czy od hodowcy by nie wspierać mnożenia. Maluch jest mu jednak potrzebny. Dlaczego zatem mam mu nie wyinkubować malucha? Bardziej etyczne byłoby lecieć i kupić? Kolejna osoba to ktoś kto naprawdę zrobił już wiele dla adopcyjnych żółwi i od zawsze ma marzenie by mieć maluszka by go odchować od podstaw na normalnych warunkach.
Daj tym osobom maluchy żółwi greckich do adopcji a ja w 2 minuty zutylizuję jaja.
Inna sprawa jest taka, że sam jestem bardzo głodny nowych doświadczeń. Jak mam okazję je zdobyć to czemu nie? Za żółwie nie wezmę ani złotówki i moje rozmnożenie nie będzie miało wpływu na adopcje bo te osoby już zdecydowanie pomogły i mają w tym zasługi. Żółwie nie pójdą do osób, które mogłyby adoptować jakiegoś adopcyjnego bidę.
Naprawdę jest to wszystko mocno przemyślane.