No właśnie tak myślałem, żeby odczekać kilka dni, poobserwować i w razie czego na RTG skoczyć. A orientujecie się, czy w takiej pracowni, gdzie RTG dla ludzi robią, prześwietlą też żółwia? Bo u nas z wetami znającymi się na żółwiach ciężko, poza tym tamto zdjęcie jak mi zrobili to takie jakieś rozmazane było itd. Dlatego myślę, czy gdzieś na "ludzki" rentgen nie iść...
Tak, to ta żółwica, która w lipcu jaja znosiła i od której mam te dwa młode żółwiki. Dziś kreci się już od 5 rano. Energia ją roznosi...