Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Rozmnażanie => Wątek zaczęty przez: enter w 02.04.2012, 16:26:15 pm
-
Witajcie,
Dziś, ku mojemu ogromnemu zdziwieniu, zobaczyłem jak moja żółwica kopie sobie gniazdo. Zdziwienie jest ogromne, bo żółwica jest świeżo po zimowaniu, wybudzona 3 tygodnie temu. Z samcem była tylko pierwsze 10 dni po wybudzeniu, później samiec został odseparowany. Żółwica od wczoraj jest strasznie pobudzona, chodzi cały czas po terra. Dziś rano odsunęła kamienie spod żarówki i zaczęła kopać gniazdo. Do tej pory nie zniosła żadnego jaja, zostawiła tylko krater w ziemi i chodzi w okół niego. Filmik z kopania tutaj http://youtu.be/N0UZ9mCodss.
Myślicie że to tylko tak kopała dla kopania czy trzeba czekać na jaja? Możliwe, żeby ona je nosiła od jesieni? Ja miesiąc przed zimowaniem robiłem jej RTG i nie było widać żadnych jaj. A tu taki numer... Zdziwiony jestem niesamowicie :)
-
Ja się aż tak bardzo nie orientuję, ale może ktoś z bardziej doswiadczonych forumowiczów zabierze głos w sprawie...
-
O rety, cóż za precyzja kopania :) to ta żółwiczka, która w poprzednie lato/jesień miała młode?
Skoro RTG nic nie wykazało, to dziwne, żeby od jesieni magazynowała jajka - może to tylko hormony
na widok samca i na wiosnę? Jak się sytuacja przedstawia z wagą?
-
Dziwna sprawa...Nowe jajka to na pewno nie są, bo za wcześnie. Jak robiłeś RTG to też małe szanse, żeby to były zeszłoroczne jajka.
Poobserwuj ją parę dni - jak będzie dalej nerwowa i będzie kopać to dobrze byłoby znów prześwietlenie zrobić - tak dla pewności, że nic w niej nie zalega.
Tak, to ta samiczka, która miała małe w zeszłym roku.
-
No właśnie tak myślałem, żeby odczekać kilka dni, poobserwować i w razie czego na RTG skoczyć. A orientujecie się, czy w takiej pracowni, gdzie RTG dla ludzi robią, prześwietlą też żółwia? Bo u nas z wetami znającymi się na żółwiach ciężko, poza tym tamto zdjęcie jak mi zrobili to takie jakieś rozmazane było itd. Dlatego myślę, czy gdzieś na "ludzki" rentgen nie iść...
Tak, to ta żółwica, która w lipcu jaja znosiła i od której mam te dwa młode żółwiki. Dziś kreci się już od 5 rano. Energia ją roznosi...
-
U mnie było podobnie w zeszłym roku. Jakieś 2, 3 tygodnie po zimowaniu samica zaczęła szaleć, kopać dołki i zniosła jajko, którego nawet nie przysypała tylko zgniotła. Mimo tego żółwica wciąż była pobudzona i nawet napastowała samca dla odmiany, hormony jej szalały. Ostatecznie wszystko zakończyło się w maju kiedy to na wybiegu zniosła kolejne trzy jajka. Tym razem przetrwały i wykluły się młode.
-
To może jak był rozmazany poprzedni RTG to jajko nie było widoczne?
Na ludzkim RTG raczej Ci żółwia nie prześwietlą, nie wiem czy przepisy sanitarne tego nie zabraniają. Chyba, że masz kogoś znajomego co taki aparat obsługuje.
Ewent. możesz się zapytać w jakimś prywatnym RTG - tam może będą bardziej liberalni.
-
Wiesz Aniu, no weterynarki oglądały to zdjęcie i obie stwierdziły że jaj nie ma. Więc ja im wierzę... Ja zresztą też nic tam nie widziałem.
A myślicie, że jak ona taka pobudzona to wpuścić jej teraz samca? Pomoże jej to w czymś? Czy lepiej żeby była na razie osobno?
-
Ja bym na razie samca nie wpuszczała, tylko ją parę dni poobserwowała - czy nadal będzie kopać, czy może jednak złoży jakieś jajka.
Jeśli nadal taka nakręcona będzie to możesz z samcem zaryzykować - ale pod obserwacją na kontrolowane "wizyty" go umieszczać w jej terro. I na noc go lepiej wyciągać...:)
-
Tak myślałem- obserwacja do końca tygodnia, ew. w piątek na RTG i zobaczymy. To ci ciekawostka... :)
-
Też ciekawa jestem czy coś złoży czy też kopie sobie...dla rozładowania emocji..:)
-
Na razie przeniosła się z kopaniem w inne miejsce (do kryjówki) i ostro działa z nie mniejszą precyzją jak wczoraj. Co jakiś czas robi sobie przerwę, przejdzie po terra, poprzesuwa kamienie i idzie kopać od nowa. Czas pokaże...
-
Poobserwuj ją... miejmy nadzieje że to jajka a nie jakaś choroba :)
-
Ciąg dalszy nastąpił... :D
-
Czyli choroba zwana macierzyństwem ;)
Super :)
-
Proszę jaka niespodzianka ;)
-
Chyba wyczuła, że "jajkowe" święta nadchodzą :)
-
Heh z pewnością ... a to ci niespodzianka :o
-
Super ! 4 jajka...w sam raz do koszyczka...:) Tylko je ładnie pomaluj...:)
A jak samiczka - uspokoiła się?
-
Samiczka najadła się i wygrzewa się pod żarówą.
-
Czyli sytuacja wróciła do normy...:) Jaja przestały ją uwierać i się uspokoiła..:)
-
Tylko apetytu nabrała na zjadanie ziemi, czego nigdy nie robiła. Chodzi, wącha i co jakiś czas skubnie kawałek ziemi. Ehhhh te hormony...
-
no prosze jaka Wielkanocna niespodzianka ;)super i powodzenia :)
-
Tylko apetytu nabrała na zjadanie ziemi, czego nigdy nie robiła. Chodzi, wącha i co jakiś czas skubnie kawałek ziemi. Ehhhh te hormony...
A wrzuciłeś jej sepie i zwiekszyłeś dawkę Nutrobalu? Może po złożeniu jaj czuje niedobory wapnia i szuka czegoś w ziemi?
-
Nutrobal dostała, o sepii nie pomyślałem. Lecę zaraz do zooologika
-
Gratulacje :P
-
Czekamy na dalsze relacje...
-
A jak długo inkubowałeś poprzednie jajka?
-
od 17 lipca do połowy września, chyba 10 albo 11 września się kluły żółwiki o ile dobrze pamiętam
-
Gratulacje!
-
Czyli takie standardowe 2 m-ce prawie wyszły.
-
Czyli takie standardowe 2 m-ce prawie wyszły.
Osiem tygodni jak w zegarku - tzn, że na 30 maja można by piec tort. Trzymam kciuki :)
-
Osiem tygodni jak w zegarku - tzn, że na 30 maja można by piec tort. Trzymam kciuki :)
Albo na 1 czerwca....akurat dzień dziecka przypada...:)
-
Niesamowite!Jak to jest możliwe,że RTG nic nie wykryło?
-
Może zdjęcie niewyraźne
-
Albo jakiś niedouczony personel , ale ważne że enter zostanie tatą :)
-
Piękna sprawa :)
Gratuluje i jestem ciekaw dalszych postępów.
-
OOOO 1 czerwca byłoby super :) Zobaczymy... Postaram się później zeskanować to RTG, zobaczycie swoim okiem. Nie wiem czy w ogóle to się da zeskanować... Dziś od rana jaja trafiły do inkubatora, później wstawię fotki.
-
Powinien się dać zeskanować. Przynajmniej z RTG metali dawało się zrobić i skan i foto.
-
Powodzenia mam nadzieję że maluchy wykluja się całe i zdrowe :)
-
OK, tu jest skan RTG
Dodano 05.04.2012, 17:30:15 pm
A tu fotki z przenosin do inkubatora
-
gratuluje, oby Ci się wykluły sliczne maluszki ;)
-
Ja również gratuluję.
Wielkanocna niespodzianka ;)
-
Oj tak, niespodzianka niesamowita. Za gratulacje też dziękuję, ale wstrzymajcie się do wyklucia, wtedy będzie na nie lepszy czas ;)
-
Ale masz zmyślny inkubator...:) Widzę 2 grzałki w wodzie i jedną w piachu?
A to białe pudełko to termohigrometr czy czujnik temperatury? Który w razie potrzeby odłącza grzałkę?
Dużo masz temp. wody wyższą od powietrza?
Fajnie jakbyś relacjonował co jakiś czas zmiany w jajkach...Będzie ilustrowany przewodnik..:)
A to RTG bardzo zamazane..:( Albo wina aparatu, albo żółwica się kręciła mocno.
Jaj tam nie widać faktycznie. Są po obu stronach takie 2 obłe cienie - można by się na upartego czegoś w nich doszukiwać.
-
Ok to w takim razie trzymam kciuki za jajeczka, by z wszystkich wykluly sie zdrowe maluszki :)
-
Oby ci się wykluły śliczne skorupki... :) anka ma rację fajnie by było jakbyś zrobił na forum taki ilustrowany przewodnik :)
-
Dzięki ankan. W wodzie faktycznie są dwie grzałki, niby sama ta akwariowa 90W poprzednio sobie dawała doskonale radę, ale pamiętam, że dwa tygodnie przed końcem inkubacji przestała grzać i musiałem na szybko coś innego organizować. Poprzednią grzałkę reklamowałem i teraz nauczony doświadczeniem postanowiłem umieścić dwie grzałki. Grzeją obie, termostat je wyłącza. W razie, gdyby któraś przestała grzać z przyczyn "technicznych" druga doskonale sobie poradzi. A że inkubator stoi w piwnicy i nie zaglądam tam codziennie, tylko 2- 3 razy w tygodniu, to jestem bardziej pewny, że temperatura będzie OK. W piachu zakopany jest czujnik od termostatu, do którego podłączone są grzałki. Termostat stoi obok terra, widać go dobrze na ostatnim zdjęciu (po prawej stronie zdjęcia). Ustawiony jest na 31- 32 stopnie, więc celuję w samiczki ;). Gdy temperatura piasku osiągnie taką temperaturę, termostat wyłącza grzałki, gdy temperatura się obniży poniżej 31- włącza z powrotem. To białe pudełko to czujnik od stacji meteo, wskazuje zarówno temp. jak i wilgotność. Stacja stoi sobie w domu. Jutro obłożę inkubator dodatkowo steropianem, aby uniknąć zbyt dużych wahań temperatury.
Co do RTG to faktycznie dzisiaj wypatrzyłem te dwa jaśniejsze punkciki, ale czy to zaczątki jaj? Nie wiem. Tak w ogóle to podpowiedzcie proszę, jak długo od zapłodnienia takie jajo się "tworzy"? Jest to jakoś określone?
-
Pełen profesjonalizm...:) przezorny zawsze ubezpieczony...:) I stacja meteo - w domu możesz sobie sprawdzić temp. i wilgotność w inkubatorze..:) A wilgotność pewno oscyluje wokół 80-90%?
Powiem Ci, że szukałam w necie informacji w jakim czasie od kontaktu z samcem zawiązują się jaja i nie znalazłam nic rozstrzygającego. Wygląda na to, że jaja mogą być wcześniej zawiązane, a później po kontakcie z samcem dochodzi do ich zapłodnienia. W przypadku braku "męskiego czynnika" samica zniosła by z czasem zapewne puste, niezapłodnione jajka. Może też być tak, że następuje kontakt z samcem, a samica jaja składa nawet po roku, czyli muszą się one dopiero wykształcić a materiał genetyczny od samca jest w takim układzie przechowany.
Może samiramida coś jeszcze podpowie...:)
-
Przyda się za niedługo prześwietlić je czy widać banderolę, bo może wcale nie są zapłodnione?...
-
Służę uprzejmie:)
Z tego co ja się doczytałam tu i ówdzie, normalna ciąża trwa 4-6 tygodni od zapłodnienia, natomiast w rzadkich przypadkach samica może znieść zapłodnione jajka do około czterech lat po kontakcie z samcem - z tym że nie przechowuje przez ten czas jaj w ciele, ale nasienie. Trudno powiedzieć, co decyduje o przerwie i później o produkcji jaj.
Natomiast zatrzymanie jaj lub kul żółtkowych w ciele jest stanem chorobowym, trafiłam gdzieś na wzmiankę, że były przypadki zatrzymania jaj nawet do roku (z tym że wtedy potrzebna już jest interwencja chirurgiczna).
-
Tak, wilgotność w tym momencie jest 82%. Też gdzieś czytałem o tym, że samica może nasienie nosić nawet ponad rok. Ale właśnie nigdzie nie znalazłem informacji, jak długo samo jajo się tworzy do momentu zniesienia.
Viktoria, przy prześwietlaniu poprzednich jaj byłem wręcz pewien, które są zapłodnione i z których będą żółwiki. Jak się okazało, skorupiaki wyszły akurat z tych, co do których byłem pewien, że są zbukami... Więc teraz po prostu poczekam do samego końca, albo jaja zaczną śmierdzieć, albo wyjdą z nich młodziaki... Zobaczymy...
Semiramida, a orientujesz się, co w przypadku zimowania samicy z jajami czy z zalążkami w środku? Czy one normalnie się rozwijają, czy "stopują". Jak to się w ogóle odbywa?
-
Pełen profesjonalizm,ale doświadczenie czyni mistrza :)
Niesamowite,ze możesz doświadczać czegoś takiego.Trzymam kciuki za maluchy!
-
Dzieki Tosia, przydadzą się ;) P.S. Jak tam opuncja dla mnie?? ;)
-
hahha pamiętasz?Mowa o mrozoodpornej?Powiem Ci ,ze trochę mi odpadło.Nie było śniegu ,tylko siarczysty mróz.Śnieg jedna izolował.Czy będziemy widzieć się na zlocie?Planujesz się wybrać?Ja będę brała szczepki,bo trochę chętnych jest.Co Ty na to?
-
Na zlocie niestety mnie nie będzie... :(
-
To jakos sie dogadamy,nie martw sie.Niech tylko wszystko ruszy.Marek mówi,że uszykuje Ci dwie odmiany,spokojnie :)
-
Ten twój marek to zdolny i pracowity chłop... wszystko zrobi :) pozdrów go :)
-
A dziękuje bardzo.No tak szczęście mam. ;D
Enter spokojnie opuncje dostaniesz pocztą :)
-
Tak, wilgotność w tym momencie jest 82%. Też gdzieś czytałem o tym, że samica może nasienie nosić nawet ponad rok. Ale właśnie nigdzie nie znalazłem informacji, jak długo samo jajo się tworzy do momentu zniesienia.
Viktoria, przy prześwietlaniu poprzednich jaj byłem wręcz pewien, które są zapłodnione i z których będą żółwiki. Jak się okazało, skorupiaki wyszły akurat z tych, co do których byłem pewien, że są zbukami... Więc teraz po prostu poczekam do samego końca, albo jaja zaczną śmierdzieć, albo wyjdą z nich młodziaki... Zobaczymy...
Semiramida, a orientujesz się, co w przypadku zimowania samicy z jajami czy z zalążkami w środku? Czy one normalnie się rozwijają, czy "stopują". Jak to się w ogóle odbywa?
Wydaje mi się, że zalążki jaj mogą zimować w samicy. I w przypadku Twojej musiało tak być. W czasie kiedy śpi w temp. 4-5 stopni to one raczej też pozostają w uśpieniu, jak cały organizm gada. Zaczynają się rozwijać po wybudzeniu.
Być może obecność samca przyspieszyła "przygotowanie" jaj do złożenia. Bo zakładając kształtowanie się jaj w 4-6 tygodni od zapłodnienia to samiczka powinna je złożyć najwcześniej koło połowy kwietnia albo i w maju.
Opuncja planowana na zlot...:) Tosia toż to całą szklarnię Ci rozdrapiemy...:)
-
Semiramida, a orientujesz się, co w przypadku zimowania samicy z jajami czy z zalążkami w środku? Czy one normalnie się rozwijają, czy "stopują". Jak to się w ogóle odbywa?
Wydaje mi się, że zalążki jaj mogą zimować w samicy. I w przypadku Twojej musiało tak być. W czasie kiedy śpi w temp. 4-5 stopni to one raczej też pozostają w uśpieniu, jak cały organizm gada. Zaczynają się rozwijać po wybudzeniu.
Być może obecność samca przyspieszyła "przygotowanie" jaj do złożenia. Bo zakładając kształtowanie się jaj w 4-6 tygodni od zapłodnienia to samiczka powinna je złożyć najwcześniej koło połowy kwietnia albo i w maju.
Szczerze, to nic nie mogę znaleźć o przezimowaniu z gotowymi jajkami - wszędzie tylko ostrzeżenia, by do takich sytuacji nie dopuszczać. Natomiast znalazłam informację, że (http://icb.oxfordjournals.org/content/42/1/43.full) u żółwi Gopherus agassizii samice przed hibernacją mają w pełni wykształcone kule żółtkowe (pęcherzyki jajnikowe), gotowe do uwolnienia do jajowodu, które nie zawsze widać na RTG. Poza tym, u wszystkich żółwi zachodzi zjawisko przechowywania nasienia w jajowodach, więc może dojść do zapłodnienia zaraz po kopulacji lub (po długim czasie po niej) do zapłodnienia wewnętrznego - wtedy samiec jest niepotrzebny, tylko owulacja. Owulacja może zostać wywołana przez kopulację lub samą obecność samca, jak również przez czynniki zewnętrzne - nagłą obfitość pożywienia, optymalną temperaturę - pasowałoby do sytuacji po wybudzeniu.
Aha - korzystanie z takiego "magazynku" ma swoją cenę - w każdym kolejnym sezonie spada szansa na zapłodnione jajka.
Jeszcze mam jedno pytanie kontrolne, tak mi się nasunęło podczas poszukiwań i natrafienia na urojone żółwie ciąże, czy jak ta samiczka kopała próbne dołki, zakopywała je starannie, jak gdyby przy prawdziwym znoszeniu, czy zostawiała rozgrzebane?
-
Tu jest właśnie ciekawa sprawa, że żółwica złożyła jajka w 3 tygodnie po wybudzeniu.
Czyli idąc tropem korzystne warunki + samiec + owulacja - 4-6 tygodni na wykształcenie jaj - to jeszcze powinniśmy czekać na te jaja.
No chyba, że dostosowała się do Wielkanocy...:) I złożyła je "do koszyczka"...:)
-
Może enter zaokrąglił i wybudzona została np. 24 dni wcześniej, tych 30 standardowych dni to tylko statystyka.. Albo masz rację z tym koszyczkiem :)
-
To jutro się musi właściciel jaj (bez skojarzeń...:) wypowiedzieć i dokładnie dni policzyć..:)
-
To jutro się musi właściciel jaj (bez skojarzeń...:) wypowiedzieć i dokładnie dni policzyć..:)
No to uwaga, właściciel jaj się wypowiada ;). Skorupy zostały wyjęte z lodówki albo 25 lutego, albo 3 marca. Skłaniam się ku tej pierwszej dacie, ale na prawdę nie pamiętam dokładnie.
Jeszcze mam jedno pytanie kontrolne, tak mi się nasunęło podczas poszukiwań i natrafienia na urojone żółwie ciąże, czy jak ta samiczka kopała próbne dołki, zakopywała je starannie, jak gdyby przy prawdziwym znoszeniu, czy zostawiała rozgrzebane?
Samiczka w poniedziałek wykopała jeden dołek, ale zostawiła go rozkopanego. We wtorek i środę (wtedy zniosła jaja) kopała już zupełnie w innym miejscu i tylko jeden dołek, trochę wykopała we wtorek, ale widocznie rozproszyła się ciągłą obserwacją i dokończyła dzieło we środę. Semiramida, a o czym nam to mówi? ;)
-
To przy dacie 25 luty na styk, bo na styk ale mogłaby z jajkami zdążyć. Byłoby 30-32 (poczatek kopania - złożenie jaj).
Sprawa się komplikuje jakby zostały wybudzone 3 marca - wtedy mamy 23 - 25 dni.
-
Dziwny przypadek ... najbardziej możliwe z tym 25 lutym bo tak to jakby to byłoby możliwe ....
-
Ja sie nie mogę doczekać tych maluchów.Najbardziej oczekiwane na tym forum,kazdy trzyma kciuki :)
Ankan przywiozę rozsady opuncji,chyba,ze zlot wypadnie na samym początku wakacji,to nie wiem czy czy się wyrobię z rozsadami...zostanie poczta
-
Ja też się nie mogę doczekać, ciekawe czy w ogóle coś w tych jajkach jest... Poczekamy, zobaczymy. 8 tygodni zleci jak z bicza strzelił... Jutro wstawię foty inkubatora obłożonego styropianem.
-
Wydaje mi się, że szansa jest...Samiec był...:)
Tosia - termin zlotu nadal się kotłuje, ale wydaje mi się, że raczej się na sierpień ustali, bo tak chyba większości bardziej odpowiadało.
-
Więc super,nam najbardziej pasuje sierpień...i rozsady bedą na bank
Enter przepraszam za zaśmiecanie wątku!
-
Jeszcze mam jedno pytanie kontrolne, tak mi się nasunęło podczas poszukiwań i natrafienia na urojone żółwie ciąże, czy jak ta samiczka kopała próbne dołki, zakopywała je starannie, jak gdyby przy prawdziwym znoszeniu, czy zostawiała rozgrzebane?
Samiczka w poniedziałek wykopała jeden dołek, ale zostawiła go rozkopanego. We wtorek i środę (wtedy zniosła jaja) kopała już zupełnie w innym miejscu i tylko jeden dołek, trochę wykopała we wtorek, ale widocznie rozproszyła się ciągłą obserwacją i dokończyła dzieło we środę. Semiramida, a o czym nam to mówi? ;)
Na shelledwarriors.co.uk (http://www.shelledwarriors.co.uk/forum/showpost.php?p=527833&postcount=8) natrafiłam na wypowiedź doświadczonego hodowcy o "ciąży urojonej" u żółwi - i w takim przypadku pobudzona samica kopie dołek i go starannie zakopuje, choć nie ma żadnych jaj. Natomiast jeśli żółwica wykopie dołek ale potem go porzuci, świadczy to o jej niezadowoleniu z tego dołka lub o problemach ze zniesieniem jaj. Ot, ciekawostka.. :)
-
No to jest nadzieja, ze cos z tego hedzie 8)
A tak w temacie jaj- dla wszystkich forumowiczow i Waszych rodzin wszystkiego co najlepsze z okazji Swiat Wielkiej Nocy.
-
Dziękujemy!I również życzymy wszystkiego co najlepsze w tych Świątecznych Dniach!
-
Dziękujemy i nawzajem życzymy Wesołych Świąt! :)
-
Dziękuję i nawzajem wszystkiego naj :)
-
Gratuluje ! :D
-
I jak jaja ??
-
powielam pytanie ;)
-
Jaja maja sie dobrze, lezakuja sobie w ciepelku i na razie nic niepokojacego sie z nimi nie dzieje. W wolnej chwili wstawie fotki, a tymczasem spadam na dzialke wykorzystac pogode.
Dodano 15.04.2012, 10:35:37 am
Obiecane zdjęcia jaj:
-
Wow :o ale super historia z tymi jajkami ;) Chętnie będę śledzić wątek
-
Sama jestem ciekawa :) .Jakie ponumerowane,dlaczego?Może to głupie pytanie.A może chodzi o pozycje w jakiej leżą?
-
Ponumerowane i po to żeby położenie oznaczyć i tak orientacyjnie, z których ew. się coś wykluje. Czekamy... ;)
-
A tak z ciekawości :)
Duże są różnice w kluciu greków i stepków?
Temperatura jest ponad 30° - czekasz na chłopców?
I jeśli dobrze widzę to wilgotność trochę ponad 70% - już do końca taką utrzymujesz?
Jako podłoże masz piasek czy wermikulit?
A i może głupie, ale czym opisujesz jajka? Zawsze się zastanawiałam czy są miękkie, czy twarde i czym bezpiecznie można po nich pisać?
Przepraszam za ten natłok pytań, ale ciekawość mnie naszła wielka :)
-
Ładnie ujęłaś niektóre pytania,które sama miałam zadać,tylko nie miałam odwagi :)dziekuję :P
-
Duże są różnice w kluciu greków i stepków?
Nie mam pojęcia ile klują się stepki. U mnie poprzednie klucie greków trwało równe dwa miesiące.
Temperatura jest ponad 30° - czekasz na chłopców?
32stopnie- temperatura dla dziewczynek. Chłopcy ponoć poniżej 30
Jako podłoże masz piasek czy wermikulit?
Piasek
A i może głupie, ale czym opisujesz jajka? Zawsze się zastanawiałam czy są miękkie, czy twarde i czym bezpiecznie można po nich pisać?
Ołówek. Skorupki są twarde, takie normalne "jajeczne". Bałem się pisać długopisem czy mazakiem bo nie wiadomo jaka chemia w tuszu jest, a ołówek naturalny.
-
U stepków też ok 2 miesiące czekania.
Temperatura jest ponad 30° - czekasz na chłopców?
32stopnie- temperatura dla dziewczynek. Chłopcy ponoć poniżej 30
Przepraszam, miało być dziewczynki. Z wrażenia i pośpiechu pomyślałam o chłopcach. Na marginesie ciekawe jak się to sprawdza.
A mogę jeszcze pomęczyć o tę wilgotność? :)
-
Wilgotność jest między 65 a 80%.
-
Oj doracia jakaś ty dociekliwa ale ja też mam pytanko ;D
Co robisz potem z żółwikami sprzedajesz czy zostawiasz sobie ??
-
Dociekliwa, bo temat ciekawy a i podejścia różne, teoria często też. Dlatego pytam u źródła. Drugie klucie, żółw wygląda świetnie, więc i dobrego źródła jak mniemam :)
Dziękuję za odpowiedzi :)
I trzymam kciuki
-
Oj doracia jakaś ty dociekliwa ale ja też mam pytanko ;D
Co robisz potem z żółwikami sprzedajesz czy zostawiasz sobie ??
Mateusz,a jaki Ty jesteś dociekliwy dopiero! :P
-
;D
-
Poprzedni miot został u mnie. Ten- zobaczymy, raczej na sprzedaż, ale na pewno nie od razu.
-
aż żal będzie się rozstać z maluchami
-
Oj, tak, na pewno. Poprzednie żółwiki też miały być sprzedane, a czas pokazał co innego ;)
-
Pawiem Ci fajna sprawa.. Ja też kiedys chciałbym odchować żółwiki z jaj... Może kiedys się uda...
I życzę powodzenia w pomyślnym wykluciu
-
Taki mały "orzeszek" to pewnie super sprawa. Ja zaczynam myśleć o takim maluchu. Może kto wie ;)
-
Maluch może słodki,ale wychować go nie jest łatwo.Myślę natalijko,że każdy powinien się zastanowić, zanim nabędzie takiego malucha,a tym bardziej ktoś,kto ma słabe doświadczenie z gadami :)
-
Oczywiście wiem, że takiemu maluszkowi można krzywdę zrobić bardzo szybko. Ale jak każde "dzieci" wzbudzają chęć opieki nad nimi. A swoją drogą to zoologiczne działają barbarzyńsko sprzedając takie "orzeszki"
-
Kolejne 4 jaja z nami :o Żółwica wczoraj wykopała gniazdo i zniosła kolejne 4 sztuki jaj. Są większe ciut od tych zniesionych dwa tygodnie temu. Trafiły do inkubatora i leżakują sobie z tymi poprzednimi. Oczekiwanie trwa... Pozdrowienia
-
Czyli niespodzianek ciąg dalszy ;)
-
WoW ale ta twoja żółwica pracowita ;D
-
:o jestem w szoku!Teraz to nie wytrzymam końca.Ciekawa jestem co wyniknie!
-
Oj tak, sam jestem pod wrażeniem.
-
Ale numer! Teraz to ciekawe, czy będzie trzeci miot.. serie są możliwe w odstępach 14-30 dniowych. Zaciskamy bardziej te już trzymane kciuki :)
-
Ale niespodzianka jajeczna... ;D
To trzymamy kciuki za maluchy....teraz całkiem ładna gromadka może być...:)
-
Witajcie. Wracam właśnie z moją małą pomocnicą z piwnicy z akcji prześwietlania jaj. Na moje oko, chodź zastrzegam, że nie jestem na 100% pewny, w jajach złożonych przed dwoma tygodniami jest życie. Widać żyłki, a to chyba dobry znak. Jaja, które zanieśliśmy wczoraj są bieluśkie, jeszcze nic nie widać w nich, ale myślę, że to jeszcze kwestia kilku dni. Trzymajcie kciuki, oby się udało wyinkubować towarzystwo!. Pozdrowienia z Włocławka :)
-
Szczerze trzymam i na prawdę gratuluję!
-
Gratuluję a kciuki trzymam od samego początku :)
-
Wow :o ale numer ! To rodzinka się powiększy - będę trzymać mocno kciuki
-
To dobra wiadomość...:) Jeszcze tak w sumie z miesiąc i powinny być pierwsze maluszki..:)
Trzymamy kciuki...:)
-
Kolejne newsy: prześwietliłem dziś jaja, w pierwszych czterech na pewno jest życie, do tego stopnia, że w jaju numer 3 widziałem "coś" poruszającego się- nie wiem czy to łapka czy główka, ale cosik się ruszało :o :o :o. Kolejne cztery jaja zaczynają robić się ciemniejsze i widać delikatne żyłki...
Udanej majówki!!!
-
Chciałabym zobaczyć coś takiego.Doświadczasz niesamowitych rzeczy :)
Równiez życzę udanej majówki :)
-
To super newsy.... ;D Oby dalej się maluchy w skorupkach ładnie rozwijały....:)
-
:D super wiadomość.
-
Cudownie, ale się rodzinka powiększy :D
-
Gratuluje!
Trzymam kciuki :D
-
WoW tylko pogratulować ... Dobrze Tosia powiedziała doświadczasz niesamowitej rzeczy czyli rozwijania się życia :) czekamy teraz na zdjęcia maluszków ;)
-
Gratuluję!! I jak z resztą jajeczek? Wiadomo coś już?
-
I jak tam jajeczka??
-
Jak tam Wasze kciuki??? Licze, ze trzymacie caly czas. Do wykludzin zostalo jeszcze troche czasu, licze, ze pierwsze maluchy powinny byc na poczatku czerwca. A zeby bylo ciekawiej, to dzis na wybiegu samica zniosla kolejne 4 piekne jaja!!! Dobrze, ze akurat bylem na dzialce. Jajeczka juz trafily do inkubatora, a ja juz nie moge sie doczekac wykludzin. A powiem Wam, ze w ciezkim szoku bylem, co to znaczy instynkt u zwierzala. Tak samiczka miejsca szukala, spacerowala, wachala i w koncu zaczela kopac w najbardziej naslonecznionym miejscu na wybiegu. Mam zdjecia zrobione, ale wstawie pozniej, bo teraz pisze z telefonu. Milego wieczoru dla Wszystkich forumowiczow
-
:o kolejne jajka
Oczywiście kciuki trzymamy i to coraz mocniej bo do pierwszych wykludzin już coraz bliżej ;)
-
Gratuluję powiększenia hodowli. trzymam kciuki żeby wszystko poszło dobrze:)
-
Nie wierzę!Prawdziwa wylęgarnia,płodna ta Twoja samica.Zrób zdjęcia ,proszę .
-
Hm, Enter, a co będzie z tymi wszystkimi małymi żółwikami? Żółwie są strasznie długowieczne. Myślisz, że znajdzie się tyle osób, które im zapewnią godne warunki życia?
-
Zrób zdjęcia ,proszę .
Zdjecia wstawie wieczorkiem...
Hm, Enter, a co będzie z tymi wszystkimi małymi żółwikami? Żółwie są strasznie długowieczne. Myślisz, że znajdzie się tyle osób, które im zapewnią godne warunki życia?
Wiesz Bemilka, ja nie wyciskam z tej samiczki tych jajek na sile z checi zysku. Nie zabronie jej znoszenia. W przyszlym tygodniu, najdalej za dwa tygodnie bedzie miala swoj wybieg i bedzie oddzielona od samca. Jesli chodzi o maluchy, to po pierwsze, w swoim pesymizmie zakladam wersje, ze na pewno nie ze wszystkich jaj cos sie wylegnie. A nawet jesli juz, to zolwiki nie "wyjda" ode mnie nie odchowane i bez sprawdzenia warunkow u ew. nabywcy. A poza tym nic na sile, jesli nie bedzie chetnych, mlodziaki zostana u mnie
Dodano 20.05.2012, 16:26:21 pm
Zdjęcia najnowszych jajek po wyjęciu z gniazda:
-
Jeszcze raz gratuluje ;) Świetne zdjęcia tych jajeczek :D
-
Dzieki KamilJ. Zaraz ide do piwnicy to przyniose foty calej gromadki jajeczek
Dodano 20.05.2012, 18:20:21 pm
Foty całego tuzina jaj
-
12 jajek. Super sprawa. Fajnie, że masz warunki żeby się nimi dobrze zajmować. Gratuluję hodowli.
Z tych, które się mają wykluć w czerwcu będzie aż 8? Wszystkie na 100% zapłodnione?
A na tych nowych pewnie jeszcze nie widać, czy wszystkie zapłodnione?
Jeszcze raz gratuluję i trzymam kciuki, żeby wszystko poszło jak najlepiej :)
-
Jaja 1- 4 powinny zaczac sie wykluwac pod koniec tygodnia, ew. w pierwszym tyg. czerwca. Kolejne cztery w polowie czerwca, te zniesione wczoraj- w polowie lipca. Co do zaplodnienia to 1- 8 na pewno sa zaplodnione, o wczoraj zniesionych powiem za 2 max 3 tygodnie.
-
No, to fajnie. Czekamy na relację z klucia:D
-
Ależ tej Twojej żółwiczce perfekcyjnie chodzi zegarek ;) kciuki od początku trzymam z całych sił.
-
Jestem po wrażeniem :o Miło patrzeć, że zółwiczka ma u Ciebie tak dobrze, że obdarza Cię swoimi przodkami ;)
GRATULUJĘ
-
Chyba potomstwem? :P
-
Dobrze, ze wszyscy wiemy o co chodzi 8)
-
No tak, potomstwem :P
Pisałam szybko i bez zastanowienia, bo akurat szedł do mnie szef - lepiej, żeby nie widział co mam akurat na monitorze :D
-
No no rodzinka rośnie :) czekam na klucie ;) ;D
-
To świetna wiadomość :) Na maluchy napewno będzie pełno chętnych, najważniejsze żeby trafiły do dobrych osób ;)
-
12 jajek..:) To chyba będzie rekord.
W zeszłym roku zniosła 4?
Ja bym już samiczkę oddzieliła od samca - w sumie taka produkcja jaj jest dla niej wyczerpująca i dobrze, żeby teraz się zregenerowała.
-
Ankan, wiem o regeneracji, ale jeszcze nie mam ukończonego drugiego wybiegu. A przywozić ją do domu w taką pogodę i ograniczać dostęp do słońca też jest nierozsądne.
Wiem, że tak off topic, ale wstawiam foto z dzisiejszego zbioru pokrzyw. Stara sieczkarnia poszła w ruch, teraz pokrzywy suszą się i później trafią jako zapasy zimowe do worków papierowych.
-
No właśnie majowe!Ja jutro się biorę za ścinanie.
-
I jak tam kluje się już coś powoli? Widać jakieś próby wydobycia się z jajek?
-
KAMILU, na razie cicho sza. A zeby bylo smieszniej- chyba zgodnie z "tradycja" wczoraj wysiadla grzalka. Dobrze, ze nauczony doswiadczeniem z poprzedniego klucia wlozylem do inkubatora druga grzalke wczesniej. Tylko ze ona jest za mocna i dzis na cito zamawialem takie zwykle akwariowe. Tamta na razie da sobie rade. Ale zeby nie przegrzewala inkubatora ze wzgledu na moc, akwarystyczne beda lepsze. Jak tylko cos zacznie z jajek wychodzic- dam znac
-
To pechowo z grzałką...:(
Chyba na początku czerwca pierwszy "sort" żółwików powinien się zacząć kluć..:)
-
Jajo nr 3 zaczyna byc pekniete... Na razie nic nie widac, ale jestem dobrej mysli. To to jajo, o ktorym pisalem, ze cos w srodku sie rusza. Po poludniu dam znac co i jak. Teraz jade na dzialke budowac drugi wybieg dla samicy i mlodziakow. Milego dnia!
-
To jest szansa na pierwszego żółwika...:)
Daj znać koniecznie czy maluch się wykluł..:)
-
WoW super info, czekamy na dalsze relacje, trzymam kciuki ;) ;)
-
Ja cały czas sledzę wątek i trzymam kciuki. Już nie moge sie doczekać zdjęć pierwszych maluszków :)
-
Może już dziś się czegoś dowiemy ;)
-
Żółwik kluje się w najlepsze. Foty poniżej:
Dodano 29.05.2012, 20:53:36 pm
Trzymajcie proszę kciuki w dalszym ciągu za pozostałe ;)
-
Genialne fotki.
Trzymam kciuki za numerek 3 :)
A później za resztę gromadki.
Wiem, że nie powinienem, ale strasznie Ci zazdroszczę ;)
-
Dzieki Kamil za wsparcie. Reszta gromadki mam nadzieje bedzie wkrotce. Milego wieczorku!
-
Dzięki i wzajemnie.
Czekam z niecierpliwością jak to wszystko się rozwinie
i oczywiście na fotorelację z całego zajścia ;)
-
Niesamowite!Trzymam kciuki za te kruche,maleńkie zycia :)
Jak długo odbywają się wykludziny takiego jednego malucha?
-
Ale suuuper.... :) Widać już jedną malutką nóżkę... ;D
Jutro chyba powinien się wydostać.
Trzymamy kciuki za resztę licznej gromadki...:)
-
Nie będziemy czekać, wyciągaj lenia z tego jajka i pokazuj! :P
-
Czekam z niecierpliwością na finał ;D
-
Nie będziemy czekać, wyciągaj lenia z tego jajka i pokazuj! :P
Viktoria, na to mnie nie namówisz. Sam musi wyjść. Za kilka minut idę do piwnicy, zobaczymy jak tam sytuacja, wstawię foty. Czekajcie
-
Już nie mogę się doczekać ;)
-
Pierwszy żółwik na świecie. Długiego życia!!!
-
A jaki śliczny, ale musisz być dumny ;)
To teraz trzymam kciuki za resztę gromadki :D
-
Niesamowite,gratuluję!Jaki on malusi,jaki sliczny :)
Ile waży i mierzy taki maluch?
-
Zmierzę i zważę go jak trafi do domku, czyli gdzieś za 3 dni. Na razie musi pobyć w miejscu wyklucia.
-
Gratulacje, śliczny maluszek :D teraz czekamy ma resztę maluszków, kciuki dalej trzymamy :)
-
Ale śliczny...:)
Ale przekładasz go do innego pudełka? Nie trzymasz go 3 dni w piasku z jajkami?
A jak reszta jajek? Jakieś pęknięcia się pojawiły?
-
3 dni będzie z jajkami, w pudełku w którym jest. Reszta jajek na razie bez pęknięć, ale one są trochę większe, więc może z dzień, dwa dłużej potrzebują. Zobaczymy. Ten maluszek jest na prawdę mega malutki i śliczny
-
A nie boisz się, że dokopie się do grzałki w piachu?
Woreczek żółtkowy to ma pewno jeszcze nie wchłonięty?
-
Gratuluję!! Piękny maluch :D
-
A nie boisz się, że dokopie się do grzałki w piachu?
Woreczek żółtkowy to ma pewno jeszcze nie wchłonięty?
Grzałka jest w wodzie, woda oddzielona od pudełka szkłem, więc opcji takowej nie ma. Bardziej się zastanawiałem nad tym czy jajek nie poprzesuwa, ale to na prawdę maluszek jest ważący jak piórko, więc wątpię, żeby miał siłę. Zresztą będę zaglądał non stop do piwnicy, więc nie ma takiej możliwości.
-
Taki malenki chyba nie narozrabia ;) śliczny, gratulacje
-
Też mi się wydaje, że przez te 3 dni, zanim on się ogarnie, że jest na świecie to szkód nie narobi ;)
-
Fenomenalny ten malec
-
świetny Maluch :D :D :D :D gratuluję !!
-
Grzałka jest w wodzie, woda oddzielona od pudełka szkłem, więc opcji takowej nie ma. Bardziej się zastanawiałem nad tym czy jajek nie poprzesuwa, ale to na prawdę maluszek jest ważący jak piórko, więc wątpię, żeby miał siłę. Zresztą będę zaglądał non stop do piwnicy, więc nie ma takiej możliwości.
Aha, to Ok. Bo tak na focie to mi się wydawało, że przewód z piachu wystaje.
A tak w ogóle czemu chcesz go tam 3 dni trzymać? Chodzi o przebywanie w wyższej wilgotności i temparetaurze ale jeszcze bez lamp?
-
Z piasku wystaje kabelek od regulatora temperatury. A co do siedzenia w miejscu wyklucia to tak: piasek jest jałowy, wysterylizowany, temperatura i wilgotność bardzo stałe więc niech maluszek sobie posiedzi w takich warunkach "sterylnych" najbliższy czas. W terrarium nigdy takich warunków "sztywnych" nie uzyska się.
-
Raczej nie. Widziałam, że takie maluchy często się przez czas dopóki woreczki im sie nie wchłoną na tyle przynajmniej żeby uszkodzeniu nie uległy trzyma się np. na papierowych ręcznikach.
A jeść mu coś już dajesz?
-
Śliczny maluszek :) czekamy na więcej... teraz to musisz nam opowiedzieć jak to wszystko przebiega ;)
-
Też już się zastanawiam, czy go do domu na ręczniki papierowe nie przynieść, bo wytrzymać nie mogę. Ale zrobię to jutro od rana, dziś jeszcze niech tam posiedzi.
-
To muszą być nerwy i dylematy żeby wszystko poszło OK. Trzymam kciuki, będzie dobrze :D
-
Nie wytrzymałem, żółwik trafił pod żarówki do domu. Waga wskazuje 9 gram ;D, rozmiar w odniesieniu do zapałek i mojego kciuka. Jutro będę miał suwmiarkę, to podam dokładne wymiary. Co do pozostałych jaj- prześwietlałem przed chwilą, w jajach 1, 2, 4, widać wyraźnie nerwowe ruchy. Jaja z drugiej serii- rozwijają się OK, są zdecydowanie ciemniejsze. Tylko jajo nr 6 takie trochę podpadziocha, ciut jaśniejsze od pozostałych, ale może to moje jakieś wymysły. W jajach 9- 12 zaczynają być widoczne żyłki!!!.
-
Cudeńko :) Pewnie niezłe zamieszanie w domu przez nowego mieszkańca. Czekamy na resztę ekipy :D
-
Moja dziewczyna będzie w przyszłym tygodniu we Włocławku i stwierdziła, że Ci takie cudo podkradnie ;)
Piękny ten mały żółwik :D
-
Prześliczny ten maluszek :-*
Wygląda na to, że będziesz miał niezłą hodowlę ;)
-
Moja dziewczyna będzie w przyszłym tygodniu we Włocławku
To zabieraj się z nią i wpadajcie oglądnąć szkraba ;)
-
Ale maleńki :)
-
Moja dziewczyna będzie w przyszłym tygodniu we Włocławku
To zabieraj się z nią i wpadajcie oglądnąć szkraba ;)
Dzięki za zaproszenie, ale ona służbowo jedzie, więc chyba się nie zabiorę ;)
Chociaż może kiedyś uda mi się Cię odwiedzić i zobaczyć takie maluchy ;)
-
Jaja nr 1 i 4 pekaja
-
a może , możesz jakoś to nagrać i udostępnić :D 8) ??
-
nagrywać to nie bardzo jest co, bo to trwa mega długo. Zniosę zaraz aparat i postaram się później zmontować jakiś filmik poklatkowy. Aczkolwiek nie gwarantuję, czy cosik z tego będzie.
-
nie no , że trwa to się domyśliłem :P ale właśnie nastawić tak żeby się nagrywało a później powycinać i posklejać :) oczywiście potrzeba czasu :)
-
Ale miniaturka...:)
A jaka jest różnica między tym świeżo wyklutym a żółwikami z zeszłego roku?
Maluch zjadł już coś?
To niebawem rodzeństwo do niego dołączy...:)
-
Maluch jeszcze nic nie zjadł. Później wstawię foto w porównaniu z zeszłorocznymi skorupkami, różnica jest kolosalna. Dobrze to określiłaś- to miniaturka ;)
Dodano 31.05.2012, 10:57:12 am
aparat zniesiony, cyka zdjęcia, zobaczymy co się z tego uda zmontować.
-
Porównania zawsze są ciekawe, dużo można się z tego dowiedzieć ;)
-
Ciekawa jestem, czy uda się zmontować z tych zdjęć prezentację "wyjście smoka z jaja".... :D
-
Ale się u Ciebie dzieje ;) Super, że robisz zdjęcia, bardzo chętnie je obejrzę :D
-
Jajo 2 tez peklo. Tamte z niewielkimi zmianami. Zdjecia sie robia. Odezwe sie rano.
-
Nie mogę się doczekać :D Mam nadzieję że zjdęcia będą z samego rana, bo się zakochałam w takich maluszkach :)
-
no to czekamy ... zniecierpliwieni :)
-
Może jeszcze jakiś filmik uda Ci się zrobić?
-
Żółwiki klują się w najlepsze, materiały do oglądnięcia będą jutro.
Wykluty wczoraj zaczął jeść!!! Świeżemu mleczykowi jednak nikt się nie oprze, hehe.
Chyba Tosia pytała o wymiary: 27 mm długość, 28 mm "szerokość", 19 mm grubość mierzone w najdalej odsuniętych od siebie punktach. Waga 9 gram "po posiłku".
-
Jejku jaki maluch, 9 gram, masakra ;) Takie piórko ;)
Trzymam kciuki za resztę :)
-
Kamil, chyba lżejszy od piórka, hehe. Ale zaczął jeść, a to już b. ważne.
-
Pierwsze kęsy takiego malucha muszą być fenomenalne w oglądaniu :)
-
Przepraszam za jakość, ale zdjęcia z telefonu. Pierwszy posiłek:
-
Każde zdjęcie i za każdym razem się zachwycam.
Pierwszy posiłek takiej małej kruszynki to coś genialnego ^-^
-
Niesamowite, taki malutki stworek, a tyle radości daje :) Cudowny maluszek
-
Cudeńko ;D
-
Maluszek już wie co dobre ;)
-
Wiesz co enter,tak sobie oglądam te fotki i aż mam gęsia skórkę.Taki maluszek,ledwo co waży i mierzy,a wykluł się niedawno i już wcina.On jest taki maleńki,że my tu z cała rodzina nie możemy wyjść z zachwytu.Nie możemy doczekać się kolejnych fotek.Super,że chociaż przez forum mogę doświadczyć takich rzeczy :)
-
Jest niewiele co większy od mlecza....:)
A jak pozostałe maluchy w skorupach?
-
Żółwiki z jaja nr 1 i 4 wyszły w nocy. Są już w domu, są bardzo ruchliwe, wcinają mleczyki.
Poniżej dwa filmiki z klucia, samego momentu wychodzenia z jaja nie udało się uchwycić, bateria wysiadła, a niestety mam tylko jedną. Dziś pożyczam od znajomych drugą, więc mam nadzieję, że uda mi się uchwycić cały proces wydostawania się z jajka przez żółwika nr 2.
Filmiki tutaj http://youtu.be/9tBg6o-Tt6E i http://youtu.be/_vxM-NvAjbs. Miłego oglądania
-
Gratuluję kolejnych dwóch maleńkich skorupek.
Super filmiki, mam nadzieję, że uda Ci się jeszcze uchwycić samo wyjście ze skorupek.
-
Genialnie , ze udało Ci się zrobić filmiki...Maluch świetny :) a to , że już je mlecz to dla mnie zaskoczenie ( nie myślałem , że na początek coś innego jedzą) ale GRATULUJE !!! świetnie to wygląda !! trzymam kciuki za resztę !! :)
-
Super filmiki..:) A montowałeś je ze zdjęć?
Te świeżo wyklute są podobnych gabarytów jak żółwik nr 3?
-
Świetne dzieciaczki, akurat wykluły się na Dzień Dziecka :) Witam na tym świecie
-
Super filmiki..:) A montowałeś je ze zdjęć?
Te świeżo wyklute są podobnych gabarytów jak żółwik nr 3?
Tak, filmiki są ze zdjęć, łącznie ponad 750 zdjęć na te dwa filmiki. Gabarytowo podobne, może ciut większe, jeden jest zdecydowanie jaśniejszy i z mniejszą ilością plamek.
Dodano 01.06.2012, 12:14:17 pm
Zdjęcia całej trójki i porównanie ze starszym bratem/siostrą.
-
Piękne, a jak z ich wagami? Pewnie bardzo zbliżone?
Ależ one fantastyczne, napatrzeć się nie mogę :)
-
Spora różnica. Przyrosły z 2x w ciągu roku zeszłoroczne maluchy.
A jeden faktycznie jest jaśniejszy i jakby nie miał kropek na grzbietowych tarczkach. Śliczne są..:)
-
Piękne te maluchy, faktycznie jest różnica między młodszym a starszym rodzeństwem :) ale wszystkie są cudowne :o
-
Cudaśne maluchy, a starszy brat/siostra sporo urósł od czasu kiedy wyszedł ze skorupki, to zdjęcie ze złotówką robi wrażenie ;)
-
Super fotki i maluszki :) aż mi trudno sobie wyobrazić je :o
-
Żółwik z jaja nr 2 jak na moje wykluje się późnym wieczorem/ w nocy. Pewnie jutro wstawię jakieś foty. Nie wiem, czy uda mi się nagrać sam moment opuszczania jaja, baterii jednak nie udało mi się pożyczyć :(. Będę próbował się wstrzelić, hehe.
-
A ja mam takie pytanie, jak szybko taki żółwik po wykluciu może trafić na wybieg zewnętrzny?
Już tak od razu? Czy po jakimś czasie?
-
enter, gratulacje! Ależ wiadomość wspaniała :) Witamy maluszki na świecie :) A samiczka-mama zasłużyła na wielki bukiet zieleniny ;D
Wpatruję się w złotówkę, i pojąć nie mogę, że żółwie mogą być takie malusieńkie.. niesamowite. Oczywiście dalej trzymam kciuki za resztę ekipy :)
-
Enter ja mam prośbę, mógłbyś zrobić zdjęcie woreczka żółtkowego bo w internecie jest ich mało? ;)
Kamil, wg mnie mogą trafić od razu tylko trzeba im zapewnić więcej kryjówek i wystarczającą ilość podłoża do zakopania, bo są bardziej skryte od dorosłych
-
A czy to podłoże musi być bardziej sypkie? Czy one mają już wystarczająco siły żeby kopać w mocno ubitej ziemi?
Wiadomo, że zawsze inaczej to jest na wybiegu balkonowym inaczej na wybiegu ogrodowym, gdzie ziemia mimo wszystko jest mocniej ubita, taka twardsza ;)
-
Dzięki semiramida i wszyscy pozostali za trzymanie kciuków, jak widać- bardzo się to przydaje. Bukiet zieleniny już był wczoraj, jutro mam nadzieję zacząć kończyć wybieg dla matki z dziećmi, hehe. Zeszłoroczne maluchy na pewno będą z matką na razie na wybiegu. KamilJ- szczerze powiedziawszy nigdzie nie znalazłem informacji nt. kiedy maluchy można dać na wybieg. Ja na pewno w najbliższym czasie nie planuję ich wystawiać ze względu na pogodę. Ale myślę, że jak tylko zrobią się bardziej znośne temperatury, pewnie maluszki na moment na słoneczko trafią. Ale gdyby komuś z was udało się znaleźć jakąś wiarygodną notkę na ten temat to będę wdzięczny za podesłanie.
P.S. Żółwik z jaja nr 2 już prawie poza jajem, aparat cały czas cyka, więc myślę że tym razem filmik będzie full wypas, hehe.
P.S.2 Viktoria, postaram się zrobić, ale w tym momencie aparat w piwnicy. Poczekajcie, a będzie wam dane ;)
-
Ok, poczekam :) może być od następnych maluchów co się wyklują.
Kamil mi się wydaje że lepsze będzie bardziej sypkie, ziemia glina i piasek ale żeby było stosunkowo luźne, takie małe nóżki i tak się w tym nie będę zapadać. Nie wiem na pewno ale tak myślę :)
-
Też właśnie mi się tak wydaje co do tego podłoża, bo przecież dla takiego malca zakopanie się w mocno ubitej ziemi może być straszną mordęgą.
-
Maluchom można dać włókno kokosowe - sterylne, miękkie i ładnie trzyma wilgoć.
Myślę, że z wybiegiem to zależy od temperatury - jak lato jest ciepłe - z temp. w dzień powyżej 25 stopni i w nocy koło 17-18 to można i zaraz. Przecież w naturze się wylęgają "na powietrzu". Ale przy takich pogodach to nie ma co ryzykować ich nagłego wychłodzenia.
Fajnie jakby się dało zmontować filmik jak mały wychodzi ze skorupy... :)
-
Zolwik z jaja nr 2 juz w domu, po pierwszym posilku. Filmik sie montuje, pewnie bedzie na rano, bo zdjec do scalenia jest980 i dosc wolno to idzie. Foto calej czworki i woreczkow zoltkowych postaram sie tez wstawic jutro.
-
gratulacje :) przesliczne malenstwa ;)
-
No to już po pierwszym rzucie? Kiedy następnego się spodziewasz?
-
Tak, pierwsze jaja juz wyklute. Nastepne powinny byc miedzy 15 a 20 czerwca
-
No to będziesz miał niedługo taką ekipę, że tylko pozazdrościć ;)
-
Polecam do obejrzenia: http://youtu.be/oM0i1v09rpw. Nieskromnie mówiąc, chyba filmik mi wyszedł. Później wstawię foty woreczków żółtkowych. Miłego dnia.
-
Film- pełen profesjonalizm! Żółwik także :) Czekałam aż na koniec pokaże mordkę i taki zawód mnie spotkał ;)
-
P.S. Film jest z 930 zdjęć, rejestrowanych między 15.56 a 22.11. Więc zobaczcie, ile czasu wszystko trwa.
-
Świetnie to wygląda :)
Faktycznie długo trwa wykluwanie, właśnie chciałam o to pytać.
Będą jakieś zdjęcia maluchów? :D
-
Cudo!!! :o
Film rewelka!
Zazdroszczę widoku na żywo ;)
-
widok na żywo to dopiero musi być przeżycie... :) pozazdrościć ;)
-
Fenomenalne :D A jak ten maluch się w tej skorupce kręcił :o Małe cudeńko. Czekam na dalszy ciąg wydarzeń z niecierpliwością ;)
-
Brawo, faktycznie filmik się udał :) Teraz tylko żeby zdrowo rosły i czekamy na resztę :D
-
Obiecane zdjęcia czwórki w komplecie i woreczka żółtkowego:
-
Aaa!! :o
ale cudeńka !
Słodziaki ♥ ;D
-
Piękna gromada, każdy inny :)
Fajnie, że udało Ci się zrobić fotki woreczka żółtkowego.
Zawsze można coś nowego zobaczyć ;)
-
Wyglądają jak takie większe pająki ;) Jeden wyraźnie ciemniejszy. Woreczki już się ładnie wchłaniają
-
Właśnie obejrzałam filmik, rewelacja- gratulacje ;)
Zdjęcia całej czwórki są przecudne, jeden żółwik ma ciekawe ubarwienie, ale wszystkie są prześliczne :-*
-
Jakie małe pszczółki!Widzę,że masz pracy teraz mnóstwo.Nie mogę sobie aż wyobrazić jakie one maleńkie.
-
Filmik super..:) Dzielnie walczył maluch z jajem..:)
Szkoda tylko, że tak nie chciał zapozować i tylko wierzgające tylne łapki okazywał.
A woreczki ładnie mają już wchłonięte...:)
-
Dzięki za fotki. Maluchy są cudne :)
-
Jakie maciupeńkie łapki, aaa :) przesłodkie!
Co do trzymania maluszków 24/7 na wybiegu to nigdzie nie natrafiłam na jakiś wiek ku temu graniczny, jedynie wszędzie na ostrzeżenia, że takie małe żółwiki są bardzo podatne na odwodnienie i wahania temperatur. Na stronie Tortoise Protection Group podają minimalne wybiegowe temperatury dla greckich maluszków jako 17 w dzień i 13 w nocy --> http://www.tortoise-protection-group.org.uk/site/files/Hermanns%20care%20sheet%20May%202008.pdf
-
Dzięki semiramida za materiały i informacje. Maluchom apetyt dopisuje bardzo, są bardzo ruchliwe. Oby tak dalej!
-
To fajnie, że mają apetyt :) Niech zdrowo rosną ;D
-
Czyli wszystko na dobrej drodze...:)
-
Najnowsze wiadomosci: mlodziaki wczoraj byly na wybiegu, bardzo im sie podobalo. Jajo nr 7 dzis zaczelo pekac, jajo nr 6 jest nabrzmiale, wiec pewnie do wieczora tez peknie. Bede dawal znac co i jak
-
Czyli same dobre wieści u Ciebie..:) Jak dobrze pójdzie niedługo 4 nowe maluszki będa na pokładzie.. ;D
-
Zolwik 5 w tempie ekspresowym juz na swiecie. 7 w dalszym ciagu w drodze. 6 i 8 na razie cisza. Foty beda wieczorkiem
-
Jakie świetne wiadomości w taki deszczowy dzień :D Witam na świecie młodziaki i trzymam kciuki za resztę gromadki :-*
-
Super wiadomości, czekam na zdjęcia najnowszych szkrabów ;D
-
Nówki :) :
-
Jak zawsze genialne zdjęcia kruszynek :D
-
Sporo Ci się ich wykuło w tym roku, gratulacje :) Oby wszystkie rosły zdrowo :-*
-
Viktoria, to dopiero połowa. 6 jaj jeszcze leżakuje :)
-
Aż tyle?! Nieźle się mamusia z tatusiem postarali!
-
WoW gratuluję :)
-
Piękne maluszki
-
piekny widok ;) zdrowia dla maluszkow :)
-
A ja im wszystkim życzę znalezienia dobrych domów żeby kolejne 80 lat spędziły w radości i zdrowiu.
-
Żółwie też do euro się dostosowały...:) I będzie drużyna footbolowa z jednym zapasem... ;D
-
Przy okrągłym stole:
-
Fantastyczne zdjęcia :o ;D
Nie mogę napatrzeć się na te małe cudeńka. ;)
-
Te zwisające nóżki są przeurocze! :)
-
Już "smoki" wiedzą co dobre ;D
A swoją drogą to ładny przekrój wielkości, między maluchami jest różnicy chyba 2 tygodnie a od razu widać, że są starsze. Te ubiegłoroczne też ładnie wyrosły
-
Ależ one są świetne !! :) muszę się przyznać że zazdroszczę ci jak chole*a !!
-
Takie małe a już jakie żarłoczne... ;D
Śliczne są...:) Jak wykluje się reszta to nie zmieszczą się w misce z jedzeniem... ;D
-
Zaczynam się troszkę martwić dwoma pozostałymi jajami z drugiego miotu. Przy prześwietlaniu widać, że zarodki są tam bardzo dobrze wykształcone, a minęło już kilka dni od wyklucia żółwików nr 5 i 6. Możliwe, żeby była aż taka różnica w kluciu jaj złożonych tego samego dnia? Rozumie dzień, dwa, nawet trzy, ale tyle? :-[
-
I jakaś zmiana dzisiaj?
Niestety nie znalazłam nigdzie jaka może być różnica w czasie klucia jaj z tego samego "miotu"..:(
-
Niestety bez zmian... :(
-
:( To nie za dobrze...:(
I co - czekasz - czy robisz małe dziurki w jajkach?
-
Ślicznie cała gromadka wygląda :)
Co do "spóźnialskich" - wszędzie wszyscy grzmią, by nie pomagać w kluciu i cierpliwie czekać.. A ja natrafiłam kiedyś w jednym z artykułów na informację, że choć zwykle różnica w kluciu jednego miotu wynosi do 72 godzin, zdarzyło się i osiem dni --> http://geachelonia.org/Attachments/1.pdf. Tak że trzymamy kciuki mocno!..
-
Matko jakie cudowne, te zwisające nóżki mnie rozwaliły :)
Trzymam kciuki za pozostale jajeczka :)
-
Wiem, że się nie powinno pomagać. Ale bym jak na szpilkach siedziała z czarną wizją duszących się w jajach malutkich żółwików...:(
-
Sam nie wiem co robic. Jaja na razie bez zmian, ja siedze jak na szpilach i nie wiem co robic. To, ze nie powinno sie pomagac to wiem, ale nosi mnie zeby je nakluc z boku i chociaz na wech zobaczyc co w srodku sie dzieje. Nie wiem juz sam... ??? ???
-
Jakkolwiek postąpisz - jestem z Tobą ;) i sama już nie mogę się doczekać
-
No nie wiem, a jak nakłujesz akurat w oczko? Jeśli żółw nie da rady wyjść sam z jaja, to nie jest zdrowy na tyle, żeby żyć, i może Ci np. umrzeć po roku nagle, niby bez przyczyny. To oczywiście moje zdanie, uczynisz jak uważasz.. a ja trzymam kciuki i wciąż mocno wierzę, że spóźnialscy sami wyjdą. :)
-
Wspaniałe te maleństwa :)
Jeśli chodzi o pomoc w kluciu to zgadzam się z Semiramida, niech radzą sobie same, bo jesli sa slabe czy chore dlugo nie przetrwaja. ..
-
:(wiem że to przykre co napiszę,ale w tamtym roku miałam tak z jednym jajem-żółw byl całkowicie rozwinięty,ale niestety obumarł w jaju:(Mam nadzieję że w Twoim przypadku będzie inaczej!!!Myślę że małe nakłucie celem sprawdzenia nic nie zaszkodzi....
-
Jakieś zmiany w jajkach nastąpiły?
A jak podświetlasz je to coś się rusza w środku?
-
Czołem. Jaj nie trzeba było przekłuwać- pękły same. W środku pięknie wykształcone zarodki, niestety nieżywe. Na pewno nie będzie też nic z jaja nr 12. 3majcie kciuki za jaja 9, 10 i 11.
-
Trzymam mocno
-
Oby te pozostałe miały więcej szczęścia.
Szkoda maluszków..:(
-
a jednak:(:(:(
-
Szkoda :( Oby reszta była żywa i zdrowa
-
Oby...
-
szkoda :( krzymam mocno kciuki za pozostala trojke...
-
Szkoda żółwików :(
Mam nadzieję że pozostałe będą silne i zdrowe ;)
-
Ale smutna nowina ,niestety taka jest okrutna natura ... trzymam kciuki za resztę :)
-
Oj smutne wieści.
Ale kciukio trzymam mocno za reszte maluszków.
-
Szkoda:( tak chciałam, żeby się jednak spóźnialskie okazały.. trzymam jeszcze mocniej kciuki.
-
Szkoda gadziorków :(
-
Dziś kolejny etap w życiu maluchów. Do UM trafiły zaświadczenia o urodzeniu w hodowli wydane przez PLW, czekam za dokumentami rejestracyjnymi. Wtedy będą już w pełni legalnymi obywatelami, hehe.
-
Jeszcze paszporciki ze zdjęciami - i mogę na wakacje jechać..:)
Oby Cię tylko nie zrujnowały na kartach kredytowych... :P
-
hehehe, kart nie dostaną, a co :P
-
Nie bądź taki skąpy.... :P Choć jedną na 2 daj... ;D
-
Nie wiem jak to się stało,ze przeoczyłam watek.Widzę smutne nowiny.Ja zawsze powtarzam,natura sama decyduje.Musiało być coś nie tak z maluchami, skoro obumarły i lepiej tak,niż miałyby się urodzić poważnie chore.Enter trzymam mocno kciuki za mała gadziarnię
-
Puk, puk co tam słychać u wesołej gromadki ?? A jak tam z kluciem??
-
Gromadka buszuje na wybiegu i korzysta ze słoneczka. Do kolejnego klucia jeszcze trochę czasu +- koło 20.07 powinno być coś wiadomo. Dam znać co i jak
-
A jakieś nowe fotki wesołej gromadki??? ładnie proszę ;D
-
będą, będą, cierpliwości... :) Jutro lub w czwartek na pewno coś wstawię
-
Czekam z niecierpliwością na jakieś newsy z inkubatora ;)
-
Niecierpliwimy się ;)
-
Hej, przepraszam, ale mam akcję pt: Wielkie wiśniobranie, 120 ludzi do przypilnowania więc nie wiem w co ręce włożyć. Wczoraj przed wieczorkiem byłem w piwnicy, w inkubatorze bez zmian. Z mojego liczenia wynika że dziś powinno odbywać się klucie, ale na razie nic z tego. Poczekamy jeszcze, zobaczymy
-
Oj, to faktycznie masz co robić.
Oby zatem po wielkim wiśniobraniu było żółwiobranie... ;D
-
Oby zatem po wielkim wiśniobraniu było żółwiobranie... ;D
I ja Ci tego życzę
-
Na razie cisza...
-
Coś leniuszki te maluszki w skorupkach ;) Nic im się nie spieszy na ten świat
-
Właśnie...sierpień już za pasem... ???
-
Hej, sorry za długi brak odzewu, ale ostatnio dużo zawirowań u mnie. Co do jajek- cisza cały czas. Tracę już nadzieję, że coś z nich będzie, bo powinny kluć się przecież koło 20 lipca, a to już 10 dni "po terminie". Ale na razie nie gniją, nie pękają, wiec leżą w inkubatorze.
Maluchy siedzą na wybiegu i korzystają ze słoneczka. Myślę, że po weekendzie powinienem wstawić jakieś fotki, zobaczymy jak się wszystko potoczy.
-
A już mnie tak strasznie kusiło, żeby zapytać o sytuacje w inkubatorze ;)
Szkoda, że na razie nic się nie dzieję ale nie tracę nadziei a nóż widelec mają jakiś poślizg ;)
-
Póki się nie psują to jest nadzieja :)
-
Najnowsze informacje: z jajek nic nie będzie. To jedno, które od początku wydawało mi się puste- faktycznie było niezapłodnione i nawet zarodka w nim nie było. Pozostałe 3 były z malutkimi zarodkami, aczkolwiek z moich obserwacji już od początku mi coś nie pasowało, bo w tych "dobrych" jajkach zarodki zawsze były jakby u góry jajka, a tutaj zarodki były na dole. A jaja nie były obracane od samego początku, więc nie wiem czym to jest spowodowane.
Zdjęć maluchów na razie nie mam jak wstawić, ale napiszę tylko krótko- wszytko u nich w porządku. Zdrowo rosną, przybrały troszeczkę na masie, hehe. Obiecuję poprawę co do zdjęć. Miłego dnia!
-
Bardzo mi przykro... Chyba wszyscy liczyliśmy na dobre wieści :(
-
Szczerze mówiąc też liczyłem na to że przekażę Wam dobre wieści. Ale natury się nie przeskoczy... Takie życie
-
Wielka szkoda tych jajeczek :( Ale i tak bilans masz niemały: chyba 6 żółwików na 12 jajek - dobrze pamiętam?
Niech rosną zdrowo i czekamy na zdjęcia :P
-
I tak nieźle Ci się ich nakluło! ;)
-
Oj tak, bilans jest pozytywny, aczkolwiek bardzo mnie ciekawi, co poszło nie tak, bo jajeczka leżały w tym samym inkubatorze w takich samych warunkach.
-
Oj, przykra wiadomość :( Dobrze, że pozostałe żółwięta w dobrym zdrowiu..
Jeśli chodzi o przyczynę to być może chodzi o korzystanie ze zmagazynowanego materiału genetycznego do produkcji kolejnych jajek; jak wspominałam wcześniej, wg wyszperanych informacji w temacie, szanse na normalny rozwój jajek ponoć spadają wraz z każdym następnym miotem. Jeżeli nie w tym jest problem, to może samczyk nie jest najlepszym osobnikiem do rozmnażania? Samiczka dowiodła swojej płodności aż nadto. To takie moje luźne, absolutnie nienaukowe hipotezy.
-
No sam jestem ciekaw o co to chodziło. Cała gromada maluszków wróciła na weekend do domu ze względu na arktyczne wręcz temperatury na wybiegu. Starszaki zostały. Mam nadzieję, że wkrótce wróci cieplejsza pogoda i maluszki znów będą mogły trafić na wybieg.
-
Fakt pogoda nie ciekawa, ale dziś jest już lepiej jak było ;)
-
U mnie noc bardzo zimna, 8- 9 stopni, więc dla maluszków zdecydowanie za zimno.
-
U mnie wczoraj w nocy było podobnie, a przed wczoraj jeszcze chłodniej :-X
A dziś ok. godz. 10 było 13'C :-\
A w dzień jak ?
-
Teraz w słońcu może ze 23- 24 będzie, ale w cieniu i wietrze dużo chłodniej.
-
Przynajmniej lepiej jak u mnie :-\
Teraz jest 19'C Ale mało słońca bo chmury :-X
-
Szkoda, że z jajek nic nie wyszło...:( Byłaby ładna gromadka.
Dobrze, że pozostałe ładnie Ci się chowają.