Zaglądam tu po dłuższej przerwie, bo moje oba żółwie w lodówie siedzą (jeden z małym poslizgiem od końca grudnia , drugi zakopał sie już w październiku na wybiegu, więc w lodówce jest od listopada) a tu takie zmiany:). Gratuluję i szczerze zazdroszczę kolejnego przychówku. Oby z tym najmłodszym było wszystko w porządku. Może nie znam się i prowokuję niepotrzebnie alarmy, wszystkie 3 młodziaki na raz wstawiłeś mam nadzieje, jedynie na potrzeby zdjęcia? Skoro za najmłodszym ciągnie się owa błonka, to lepiej, żeby nikt mu nie nadepnął na nią... Ja bym optował za odeseparowaniem go od reszty (chociaż myśle, że na samym poczatku to zrobiłes:))