Pamiętam semi o tym. Pewność że zarodek jest mam 100%, bo go po prostu widać przy podświetleniu. Mam tylko wątpliwość, czy jest żywy, bo te jaja z których wykluły się żółwiki jak ostatnio prześwietlałem, to było widać ruszające się żółwiki. A tu cisza i to mnie martwi.