A jak ten woreczek żółtkowy wygląda, rzeczywiście był duży zaraz po wykluciu?
Woreczki u obydwu gadziorków ładnie wchłonięte, małe, więc nerwy w tamtym przypadku były niepotrzebne.
![Wink ;)](/Smileys/akyhne/wink.gif)
Widzę że już nawet twardo za jedzenie się zabrały ![Azn ^-^](/Smileys/akyhne/azn.gif)
Listek trzykrotki i kawałek cykorii już zjedzone. Apetyty dopisują
![Smiley :)](/Smileys/akyhne/smiley.gif)
Matko jakie one są cudowne!!! ![Cheesy :D](/Smileys/akyhne/cheesy.gif)
Będziesz je oddawał?
Fakt, cudowne
![Smiley :)](/Smileys/akyhne/smiley.gif)
Pewnie kiedyś trzeba będzie je wydać, niestety.
Gratuluje Ci Enter
ale to co mnie zastanawia (przepraszam , że tak prozaicznie) to ile Ty teraz masz w sumie żółwi?? bo niektórzy mają problemy żeby dobrze zająć się jednym żółwiem a nie mówiąc już o całej gromadzie...dlatego jeśli Ty się tym wszystkim sam zajmujesz to ja Ciebie podziwiam
Dzięki rumek za gratulacje. Co do inwentaryzacji to sprawa wygląda następująco: 3 dorosłe greki (2 samice i jeden samiec). Dwa maluchy z roku 2011, 6 z roku 2012 i 2 te, które wykluły się teraz. No i jeden Tunezyjczyk. Powiem Ci szczerze, że w chwili obecnej to mi różnicy nie robi, czy jest ich dwa w tą czy w drugą stronę. Od maja do końca września są na wybiegu, więc w domu pustki. Od grudnia do marca w lodówce, więc też pusto w domu. A w pozostałe miesiące największym wyzwaniem jest zapewnienie żarełka, bo ilości muszą być obfite. Bo czy do kąpieli wkładam jednego żółwia czy 12 to mi w sumie bez różnicy. Tak samo z zapalaniem Vitaluxa.