Jedno bym wyjaśniła, bo trochę się zagubiłam. Żółw wydala teraz rzadko (co te pięć dni) czy całkiem nie wydala?
Dokładnego składu obu podanych przez Ciebie pokarmów nie mogę znaleźć, może na opakowaniu są dokładniejsze informacje?
Pewności nie mam, ale czy Tetrafauna ReptoCal nie ma przypadkiem w składzie witaminy D3?
Podawanie pokarmu SERA Reptil Professional Herbivor też bym odradzała, przynajmniej dopóki nie znamy konkretnie składu.
Można twierdzić, iż jest zbyt wysokobiałkowy, ew wysokocukrowy, to co najmniej. Generalnie "komercyjne" pokarmy nie są najlepsze.
Żółw ma podawaną sporą ilość wapnia, minerałów, witamin w pokarmie, ma dostęp do uvb i jeszcze dodatkowo jest wspomagany lekami.
W tej sytuacji możemy doprowadzić do błędnego koła.
W pierwszej kolejności całkowicie zmieniłabym dietę. Jabłko, brokuł, kapusta czy pomidor są zdecydowanie nieodpowiednie.
Rozważyłabym też odstawienie witaminy D3 (o ile jest w preparacie).
Dość spora, sumaryczna, ilość wapnia też mnie trochę niepokoi, chyba że masz pewność co do weta?
Łatwiej byłoby coś doradzić, gdybyśmy znali choć przybliżony region zamieszkania.
USG w przypadku żółwi faktycznie nie jest łatwe. Lekarz wykonujący badanie jednak powinien mieć wiedzę z zakresu gadów, choćby podstawową.
Dużo też zależy od sprzętu, przy nieodpowiedniej głowicy nawet "fachowiec" niewiele pomoże. Plus pytanie na ile budowa gada pozwala na obserwację.
Rentgen dobrze jest zrobić, choć ważne żeby w odpowiednich projekcjach i na odpowiednim sprzęcie. Dobrze wykonane zdjęcie powie coś więcej o stanie gada, ewentualnym braku wapnia, jajkach, zaczopowaniu, kamieniach (jeśli cieniują), również będzie można zobaczyć czy faktycznie w przewodzie zalega kał. Ważne, żeby trafić na dobry sprzęt i obsługę.
Jeśli już trzymamy się jaj, to istnieje jeszcze możliwość, że dopiero się tworzą a wtedy na rtg niekoniecznie wyjdą. Zmieniła się ostatnio znacząco waga żółwia, ew zauważyłaś jakiś przyrost masy?
A może jest możliwość żeby weterynarz przeprowadził, że tak to nazwę, badanie ginekologiczne?