Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 28.03.2024, 14:18:05 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Bezdomny czy nie?  (Przeczytany 10804 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Basia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1991
  • Reputacja: 37
Odp: Bezdomny czy nie?
« Odpowiedź #30 dnia: 02.11.2010, 18:38:50 pm »
oni będą szczęściarzami i to dzięki Tobie  :)
chyba rozumiesz o co chodzi? ;)

Offline Beata

  • Administrator
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • ***
  • Wiadomości: 2735
  • Reputacja: 82
  • Administrator ogólny
    • Serwis o żółwiach lądowych
Odp: Bezdomny czy nie?
« Odpowiedź #31 dnia: 02.11.2010, 20:45:18 pm »
To działa na zasadzie wszystko albo nic więc myślę że nawet są niezadowoleni. Co z tego, że im wykarmię, wygłaskam, przenocuję i wybawię kota jak go cały czas nie widują...
A to że kot nie przychodzi do nich całymi dniami oznacza, że albo z jakiegoś powodu woli przychodzić do mnie albo owszem chce do nich przychodzić ale musi stać pod drzwiami "głodny i niewyspany", generalnie musi się dopasować do tego kiedy raczą mu otworzyć... no chyba że jest inna opcja o której nie wiem nie będąc znawcą tematu.
Jak zamieścić ogłoszenie adopcyjne (czyli oddam/przygarnę żółwia)
-> KLIKNIJ TU

Offline Basia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1991
  • Reputacja: 37
Odp: Bezdomny czy nie?
« Odpowiedź #32 dnia: 03.11.2010, 06:39:45 am »
że jak będa chcieli jechać na 2 tygodnie na urlop to bezpłatny hotel dla swego kota zawsze mają  :)

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Bezdomny czy nie?
« Odpowiedź #33 dnia: 04.11.2010, 15:41:08 pm »
I wrócili już właściciele i kot?

Myślę, ze oni go tak "na dochodne" mieli - biegał sobie luzem, a do mieszkania go wpuszczali jak wracali do domu.
To znalazł sobie u Ciebie lepsze lokum..:)
A oni jak kota nie pilnują to pretensji nie powinni do nikogo mieć.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Beata

  • Administrator
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • ***
  • Wiadomości: 2735
  • Reputacja: 82
  • Administrator ogólny
    • Serwis o żółwiach lądowych
Odp: Bezdomny czy nie?
« Odpowiedź #34 dnia: 09.11.2010, 15:04:52 pm »
Tak wrócili i cała sytuacja się zaczęła powtarzać. Kot zaraz po otwarciu drzwi pędził do mnie żeby się przywitać, potem leciał na dwór a za jakiś czas przychodził na spanko, głaski a i czasem jedzonko.
Wczoraj przyszedł rano o 6 tej tak głodny że mu na szybko musiałam z zamrażarki coś wyciągać i rozmrażać bo miauczeniom nie było końca. Akurat nie miałam nic pod ręką co by się dla kota nadawało więc mu odkroiłam świeżego surowego mięska z tłustymi kawałkami. Zjadł wszystko i był tak mega zadowolony że nie szło tego opisać :) A potem spał dłuuugo i błogo zanim chciał wyjść.

A wieczorem wyszłam na balkon i zobaczyłam zagrodzony skrzynkami i szybką gzyms po którym kotek chodził od sąsiadów na mój balkon.
I tyle chyba jeśli chodzi o kotka, więcej nie przyjdzie, bo nie będzie mógł przez to przejść.  :(

Zrobiło mi się jakoś przykro gdy to zobaczyłam. Taka niepisana wiadomość "odwal się od naszego kota". Chciałam tylko dobrze dla niego. Wpuszczałam go i wypuszczałam kiedy chciał. Trochę ich rozumiem bo to ich kot i chcą go mieć tylko dla siebie ale to czy taka ludzka zaborczość i zazdrość o uczucia zwierzaka jest uzasadnieniem dla odgradzania kota od miejsca w które z jakiegoś powodów chce chodzić - to chyba kwestia do dyskusji.

Jeszcze kolejna to to - dlaczego woli to miejsce - czy ma tutaj coś czego tam nie ma? Przecież musi mieć jakieś powody. Z tego co zrozumiałam byli nauczeni go wpuszczać i wypuszczać o określonych porach i kot niby też był do tego przyzwyczajony. Może miał dość tej tresury i tego że nie może jeść i spać kiedy chce...

No to żegnaj kotku... 
Jak zamieścić ogłoszenie adopcyjne (czyli oddam/przygarnę żółwia)
-> KLIKNIJ TU

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Bezdomny czy nie?
« Odpowiedź #35 dnia: 09.11.2010, 15:18:42 pm »
A to dziwni ludzie. W sumie to powinni być zadowoleni, że ktoś się zajmie ich kotem jak oni pracują, albo śpią i nie zamierzają poświęcać mu swojego czasu.
Zresztą jakby mu było dobrze tam gdzie był - toby gdzie indziej spać, czy jeść nie łaził...więc pewno mu coś nie odpowiadało np. to że nie miał jak wejść do mieszkania jak miał ochotę, czy był głodny.

A tego, że już do Ciebie nie przyjdzie nie bądź taka pewna. Może sobie jeszcze jakaś inną drogę znajdzie. One są bardzo sprytne..:)
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Beata

  • Administrator
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • ***
  • Wiadomości: 2735
  • Reputacja: 82
  • Administrator ogólny
    • Serwis o żółwiach lądowych
Odp: Bezdomny czy nie?
« Odpowiedź #36 dnia: 09.11.2010, 15:47:37 pm »
No dziwni. Na początku to mi kobita dziękowała za opiekę, pewnie zwykła kurtuazja to była bo widać teraz, że w gruncie rzeczy moja sympatia do kotka i okazyjna opieka stała się problemem.

Sprytny kotek jest owszem, ale fizycznie chyba nie da rady.
 

Dodano 10.11.2010, 10:15:00 am
:D Miałaś rację Aniu nie doceniłam jednak jego sprytu i determinacji. Dziś usłyszał odgłos klamki od drzwi i zaraz przyleciał pod mój balkon i zaczął rozpaczliwie miauczeć. Tak miauczał że zdawało się że z tych emocji skrzydeł dostanie... i dostał.
Wskoczył na parapet piwniczny a z niego bach na mój balkon ale zadanie nie było łatwe bo jest wysoko a ja mam tam tylko wąską szparę na dole poręczy więc częściowo zawisnął i się musiał wgramolić. Ale akrobata z niego pierwsza klasa. Tuleniom i ocieraniom się nie było końca, potem tradycyjnie obszedł całe mieszkanie i teraz rozgościł sie w legowisku. I jak tu mówić że koty nie kochają, że się nie przywiązują...
 

Dodano 10.11.2010, 16:14:20 pm
Niestety problem miał jak próbował wyjść. Doszedł po gzymsie do tego zastawionego miejsca i stanął bidak zdezorientowany. W końcu musiał się moonwalkiem wycofać i robił ze dwa podejścia w końcu wrócił i chodził mi po balkonie i zawodził. W sumie nie wiedziałam co zrobić bo w żaden sposób mu z balkonu nie mogłam pomóc aby mógł wyjść ale zdecydował się nagle na skok z tej szczeliny. Poniżej jest trawa także miękko upadł ale jednak to dla kota był duży stres...
« Ostatnia zmiana: 10.11.2010, 16:14:20 pm wysłana przez Beata »
Jak zamieścić ogłoszenie adopcyjne (czyli oddam/przygarnę żółwia)
-> KLIKNIJ TU

Offline Basia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1991
  • Reputacja: 37
Odp: Bezdomny czy nie?
« Odpowiedź #37 dnia: 11.11.2010, 08:19:53 am »
podoba mi się ta kocia wędrówka, i powinna sobie trwać, ale bez rozmowy z właścicielami się chyba nie obędzie  :-X

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Bezdomny czy nie?
« Odpowiedź #38 dnia: 11.11.2010, 23:01:52 pm »
Oj, chyba nie...:) Dobrze byłoby tak po ludzku się jakoś dogadać. Bo teraz póki co jest sucho, ale jak zima przyjdzie ze śniegiem i lodem, to kot może sobie coś zrobić przez to skkanie i łażenie po parapetach...:(
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline rainok

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1388
  • Reputacja: 17
  • 2x Żółw stepowy
Odp: Bezdomny czy nie?
« Odpowiedź #39 dnia: 12.11.2010, 13:16:52 pm »
Ja z innej beczki ale też coś muszę powiedzieć ;p

Mianowicie mój kolega miał kota <mieszka na 4 piętrze>
Pewnego wieczoru kot chciał skoczyć z parapetu na balkon <jakieś 50 cm >
No i biedak się poślizgnął i spadł na dół , kolega zszedł po niego ale kota już nie było .
Trochę się zakrwawił i od tego czasu co jakiś czas widać go na osiedlu ale nie da się go już złapać <stracił zaufanie i zdziczał>