Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 28.03.2024, 17:55:54 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Chory gołąbek...  (Przeczytany 15555 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Bartek

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1391
  • Reputacja: 10
Odp: Chory gołąbek...
« Odpowiedź #30 dnia: 21.11.2007, 09:04:06 am »
No to nie wesoło, będziesz musiała go trzymac przez zimę a potem przymusowa eksmisja.

Offline Agnieszka

  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 19
Odp: Chory gołąbek...
« Odpowiedź #31 dnia: 21.11.2007, 09:12:07 am »
Ja myslę, że nawet jak go wypuścisz to on i tak będzie do Ciebie przylatywał, takie są gołębie.
TUPTUŚ

Offline Bartek

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1391
  • Reputacja: 10
Odp: Chory gołąbek...
« Odpowiedź #32 dnia: 22.11.2007, 10:38:05 am »
a nic nie wyszło z pomysłu oddania do jakiegos innego gołębnika cyz coś takeigo?

Offline Beata

  • Administrator
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • ***
  • Wiadomości: 2735
  • Reputacja: 82
  • Administrator ogólny
    • Serwis o żółwiach lądowych
Odp: Chory gołąbek...
« Odpowiedź #33 dnia: 26.11.2007, 19:48:25 pm »
Ja myslę, że nawet jak go wypuścisz to on i tak będzie do Ciebie przylatywał, takie są gołębie.

Poprzedni mój gołąb przyleciał tylko raz :) Porozglądał się po okolicy (kojarzył bo było lato i był trzmany na balkonie) po czym odleciał z innym gołębiem i już się nie pokjawił...

a nic nie wyszło z pomysłu oddania do jakiegos innego gołębnika cyz coś takiego?

Na razie nie znalazłam nic takiego.
Jak zamieścić ogłoszenie adopcyjne (czyli oddam/przygarnę żółwia)
-> KLIKNIJ TU

Offline Agnieszka

  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 19
Odp: Chory gołąbek...
« Odpowiedź #34 dnia: 27.11.2007, 09:25:01 am »
hmm, no jak znalazł miłość to może już nie chciał wracać...
TUPTUŚ

Offline Bartek

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1391
  • Reputacja: 10
Odp: Chory gołąbek...
« Odpowiedź #35 dnia: 27.11.2007, 13:43:05 pm »
zawsze można rosołek zrobić :-)

Offline Agnieszka

  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 19
Odp: Chory gołąbek...
« Odpowiedź #36 dnia: 27.11.2007, 14:08:53 pm »
och Ty!!! >:D
TUPTUŚ

Offline Beata

  • Administrator
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • ***
  • Wiadomości: 2735
  • Reputacja: 82
  • Administrator ogólny
    • Serwis o żółwiach lądowych
Odp: Chory gołąbek...
« Odpowiedź #37 dnia: 27.11.2007, 17:25:45 pm »
Za to szukając informacji znalazłam przez przypadek taki filmik:

http://deser.gazeta.pl/deser/1,83453,4588731.html

...i popłakałam się ze śmiechu  ;D ;D ;D
Jak zamieścić ogłoszenie adopcyjne (czyli oddam/przygarnę żółwia)
-> KLIKNIJ TU

Offline Agnieszka

  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 19
Odp: Chory gołąbek...
« Odpowiedź #38 dnia: 27.11.2007, 18:53:04 pm »
Nie otwiera się.
TUPTUŚ

Offline Ruda

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 30
  • Reputacja: 0
Odp: Chory gołąbek...
« Odpowiedź #39 dnia: 30.11.2007, 16:17:56 pm »
co do gołabka, wiem ze to straszne, ale czy zastanawiałaś się też nad humanitarnym uśpieniem go?
Z tego co podczytuję, to biedak faktycznie nie ma szans na życie na wolności, więc albo zostanie gołębiem domowym, albo moze faktycznie lepiej zeby się ptaszek nie męczył ... :(

Offline Beata

  • Administrator
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • ***
  • Wiadomości: 2735
  • Reputacja: 82
  • Administrator ogólny
    • Serwis o żółwiach lądowych
Odp: Chory gołąbek...
« Odpowiedź #40 dnia: 30.11.2007, 16:48:30 pm »
Nie no, nie jest z nim tak źle. On ogólnie jest zdrowy, ruchliwy i po tym jak nabrał sił i odrosły mu pióra jedynym problemem jest to latanie, ale ja dokładnie nie wiem jak to jest, bo on zdaje się z lenistwa nie lata kiedy go wypuszczam. Kiedy np. trochę go pogonię żeby sprawdzić czu lata to podfruwa. Nie wiem czy jest w stanie wzbić się do normalnego lotu, ale nie jest całkowitym nielotem. Dawno bym już go wypuściła, gdyby nie ta zima...

Uśpienie nie wchodzi w grę bo on nie cierpi, nie męczy się. Był po prostu kontuzjowany i przez to jest mniej sprawny.
Jak zamieścić ogłoszenie adopcyjne (czyli oddam/przygarnę żółwia)
-> KLIKNIJ TU

Offline Azazella

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 194
  • Reputacja: 17
Odp: Chory gołąbek...
« Odpowiedź #41 dnia: 30.11.2007, 19:11:59 pm »
Hej Beata,

Uważam, że absolutnie nie ma potrzeby usypiania tego ptaka.

Kiedyś miałam podobną sytuację do Ciebie - w sensie, że też jakiś czas mieliśmy w domu gołębia. Ja co prawda byłam wtedy dość smarkata i zajmowała się nim głównie moja siostra, ale ja byłam jej dzielnym pomocnikiem :) Znaleźliśmy tego gołębia w krzakach - był wystraszony, miał ranę na głowie oraz powyrywane lotki. Byłyśmy u weta - prawdopodobnie napadły go ptaki lub kot; dostał lekarstwo na tą ranę na głowę. Trzymałyśmy go w domku; chociaż żal go było, bo nie mieliśmy za dużo miejsca na gołębia. Jak mu odrosły pióra i rana na głowie też wyglądała już OK, to zaczęłyśmy go puszczać w parku.

Z początku nie chciał lecieć i myślałyśmy, że nie może jeszcze. Potem spotkałyśmy takiego staruszka, który był dość obeznany w ptakach. On poradził nam, by posadzić sobie ptaka na ręce i podrzucić (pierwszy raz nie wysoko, a jak zobaczysz, że może latać - tylko wraca, to rzucaj go coraz wyżej). Za każdym wyjściem podrzucałyśmy go tylko kilka razy. I chyba po 2 lub 3 wyjściu poleciał - na prawdę i odleciał :)

Raz wrócił do nas na klatkę schodową - ale specjalnie go wygoniłyśmy i nie brałyśmy go do domu. Potem znowu przyleciał; kiedyś też siedział na parapecie. Dla nas było to bardzo wzruszające, ale postąpiłyśmy z nim bardzo chłodno nie zwracając na niego uwagi. Myślę, że to było dla niego dobre. Potem już nie wracał. Ale wspominam go bardzo miło.

Beata, jeśli on nie może latać, to może oddać go komuś kto ma jakąś zagrodę dla ptactwa. Może gołębnik, może kurnik, może do kogoś kto ma kaczki albo coś takiego - poszukaj forum o ptactwie. W poznańskim zoo jest zamknięta zagroda dla ptactwa (osiatkowana także góra), są tam głównie kaczki - może znajdziesz gdzieś takie miejsce.

Powodzenia!!!


Offline Beata

  • Administrator
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • ***
  • Wiadomości: 2735
  • Reputacja: 82
  • Administrator ogólny
    • Serwis o żółwiach lądowych
Odp: Chory gołąbek...
« Odpowiedź #42 dnia: 01.12.2007, 16:39:27 pm »
No ja mam jakby wrażenie, że jemu się po prostu nie chce. Fakt, może nię bedzię nigdy długodystansowcem, ale skoro potrafi podfrunąć to spróbuję go podrzucić. Zacznę od niskiej wysoskości i zobaczę jak sobie poradzi.

Dzięki za pomysł  :) Może uda się go rozruszać...
Jak zamieścić ogłoszenie adopcyjne (czyli oddam/przygarnę żółwia)
-> KLIKNIJ TU

Offline Agnieszka

  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 19
Odp: Chory gołąbek...
« Odpowiedź #43 dnia: 01.12.2007, 17:27:03 pm »
Ja to bym żadnego stworzonka do zoo nie oddała, juz wolałabym mieć zwierzynie.
Azazella, gratuluję Ci konsekwencji. Ja to bym napewno nakarmiła tego gołębia jakby do mnie wrócił.
TUPTUŚ

Offline Azazella

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 194
  • Reputacja: 17
Odp: Chory gołąbek...
« Odpowiedź #44 dnia: 01.12.2007, 18:44:58 pm »
Nie karmiłyśmy go, bo nie chciałyśmy, żeby wracał - nigdy nie wiadomo jak tam sąsiedzi z bloku, ani podwórkowe koty zapatrują się na naszego kolegę ;)