kochani, patrzcie w niebo, tam one latają - wieczni latacze, niezależni, cisi stratedzy, mocni, niewymagający, doskonali....
(ale robią co roku ten sam "błąd", bo przylatują do nielubiących ich miast, do 'estetycznych' ludzi, dla których są upierdliwą konkurencją w wyścigach do ich swoiście pojętej mozolnej wspinaczki na szczyty tej komunistycznej i agresywnej 'estetyki' i ...tu powoli przegrywają swój gatunek..
No , dobra...
, pogadajmy o jerzykach inaczej)
Ines- jak mogłaś walnąć jerzyka?
Rainok-pilnuj swoich jeży, aby nie wpadły pod samochód, w czasie suszy stawij im wodę w płaskich miskach, a w zeszłym roku to samo ci mówiłam.
Kondi- twoje 4 piętro jest akurat dobre na powieszenie kilku budek dla jerzyków, ale zrób to ekspresowo w ciągu 2 dni, na moim balkonie wiszą 2 sztuki, ale mieszkam niżej i tylko marzę o takim zasiedleniu:D