Szczerze? Ja rozumiem dziecko. sama mam kupę młodszego rodzeństwa (ciotecznego ) i wiem, że pomysłowość, mentalność, temperament i charaktery dzieci to potrafią być skrajności od ciapowatego flegmatyka do pełnego energii dzieciaka z milionem pomysłów na sekundę. Ale 9 letnie dziecko bardzo dużo jest w stanie zrozumieć.
"Amelko opisz warunki, Amelko to, Amelko tamto, Amelko wstaw zdjęcia, Amelko prosimy nie kłam, Amelko coś zrobiłaś, Amelko poczytaj itp.. " To chyba jest przejaw cierpliwości.
She nie zgadzam się z Tobą. Na forum każdy z użytkowników ma inny charakter, czasem bardzo wybuchowe- czego ja i Tomek jesteśmy świetnym przykładem. Nie każdy tutaj jest by głaskać się po głowach, bo zwyczajnie to nie leży w charakterze dalej osoby. Ja np wobec siebie nie usłyszałam niekonstruktywnej krytyki. Nawet w przypadku tej sławnej kłótni Tomek miał wiele racji chociaż, ciężko to przyznać. Tylko do jasnej ciasnej, nie tupmy nogami, jak coś robimy źle, to zniknijmy na trochę, ochłońmy i przyznajmy się do błędu. Jak już nie raz pisałam to o zwierzaki chodzi głównie.
Nie uważam też, że, jak to napisałaś.. "wypominanie sytuacji z żółwiem", jest nie na miejscu bo to forum o żółwiach a odpowiedzi jak nie było tak nie ma chociaz ja takich innych, bez urazy" bezsensownych" wątków naliczyłam minimum 5. Temat z łyżką powstał a reakcji w wątku z uszkodzoną skorupka ani widu ani słychu. Stąd też wątpię by Rodzicie Amelki faktycznie nadzorowali to co ona tu robi..
Dodano 20.04.2013, 20:57:39 pm
Moje doświadczenie o żółwiu wodno - lądowym wypływa tylko z tego forum a sami widzicie że mam doświadczenie nikłe .
Niestety, ale to źle o Tobie świadczy, bo to forum głównie o żółwiach lądowych.Proponuję po raz kolejny zajrzeć na inne strony np. terrarium.com.pl
Tomek już wcześniej pisał o tej stronie więc tym bardziej teraz wychodzi, że Amelka ignoruje nasze szczere i dobre rady które w żaden sposób nie są krytyką..
Więc dziecko dzieckiem, cierpliwość, łagodność itp. Ale na prawdę proszenie już rozumnej istoty (3 latka da się nakłonić do zrobienia pewnych rzeczy więc 9 tym bardziej chyba ) wiele razy o to samo, o odrobinę odpowiedzialności wobec jej zwierzęcia (chodzenie do weta jak jest chory to maleńka część prawidłowej opieki) może i świętego doprowadzić do szału. (Tosiu tyś oazą spokoju jest i moim Guru chyba zostaniesz
) Jak by to było jej życie niech robi co chce. Niech ona się martwi i jej rodzice ale to biedne, niewinne stworzonko jest zupełnie zależne od tego co robi lub nie więc komuś kto podchodzi do tego emocjonalnie, angażuje się w los każdej forumowej skorupki to jest na prawdę ciężkie do ignorowania. Ode mnie tyle bo znowu się rozpisałam, chyba trochę bez sensu.
Amelko chcesz odejść- Twoja decyzja. Ja Ci życzę Amelko więcej pokory, więcej uwagi w słuchaniu rad, osób które się trochę znają. Powodzenia i mam nadzieje, że Twoja skorupka będzie zdrowa i szczęśliwa.