Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie

Pozostałe => Rozmowy na każdy temat i powitania => Wątek zaczęty przez: Amelia w 19.04.2013, 19:49:13 pm

Tytuł: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: Amelia w 19.04.2013, 19:49:13 pm
Witam:) Od dawna zadaje sobie pytanie , ale zdecydowałam się zapytać Was:)
Oto pytania:

1 Z jakich czasów pochodzi ta łyżka?

2 .  Z jakiego kraju pochodzi?

oto łyżka  z kątów: rączka , bok , pion , takie coś czym się je:)oczywiście w innej kolejności:)
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: Iustitia w 19.04.2013, 20:24:53 pm
U mojej babci w letniej kuchni zawsze leżało kilka identycznych. Twierdziła, że są tam od zawsze, więc stawiam na.... II wojne światową?
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: QDŁ w 19.04.2013, 20:58:46 pm
ja tam wole taką wersje;)

http://www.youtube.com/watch?v=c_rJbrdmQqM
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 19.04.2013, 21:43:47 pm
Teraz łyżka... :-X
Kolejny wątek kończący się na jednej lub dwóch wypowiedziach.... ???

A dowiedziałaś się ostatecznie, przy jakiem temperaturze można wynieść żółwia na dwór?
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: Tośka w 19.04.2013, 21:50:15 pm
Tomek daj spokoj.Temet rownie ciekawy jak biblioteczka ;-)
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: Tośka w 19.04.2013, 22:25:55 pm
Tomasz tutaj gdzie indziej jest problem pogrzebany.Amelka nie jest niczemu winna.
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 19.04.2013, 22:29:52 pm
OK. :-X
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: Minka w 19.04.2013, 23:27:57 pm
Szczerze- ja się zgadzam z Tomaszem. Znaczy niech Amelka robi co chce, zakłada i miliard takich wątków, tylko niech to idzie w parze z tym co było pierwotną przyczyną jej pojawienia się tutaj. bo widzę, że dalej jak braki w wiedzy były tak są i niewiele się zmienia w tej kwestii.
Co ze skorupką Twojego żółwia Amelko? Prosili o zdjęcia, pisali że coś do czochrania musi być a tam zero odpowiedzi jak widzę. Co z temperaturą i wychodzeniem na dwór? W ogóle masz jakiś wybieg dla niego na dwór? bo z akwarium był problem...

A co do łyżeczki to mi się zdaje, że tyle co ma jakąś tam wartość sentymentalną. taka łyżka jak wiele innych, nie ma jakichś charakterystycznych zdobień, szczegółów, jest zniszczona a na tych zdjęciach nie widać próby- więc to srebro nie jest. Ot łyżka jakich wiele- według mnie, laika. Jak chcesz wiedzieć więcej to zanieś ją do antykwariatu. Tam, o ile trafisz na kogoś kto się trochę zna na rzeczy, dowiesz się więcej szczegółów. 

Biblioteczka jest o tyle ciekawsza, że nie jest zwyczajna. Sama w sobie to po prostu mebel  ale z nią łączy się jakaś historia ^^
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 19.04.2013, 23:42:22 pm
Dziękuje Minka za poparcie. :) Cieszę się, że ostatnio tak dobrze się rozumiemy. :)

Napisałaś dokładnie to, co miałem na myśli.Ja nie zrobiłem tego wcześniej tylko dlatego, abym nie został oskarżony o czepianie się Amelii.Prawdą jest, że Amelia zakłada wiele różnych wątków i na różne tematy..... nie związane z hodowlą żółwi.W wątkach dotyczących żółwi nie wypowiada się chyba wcale.No może z wyjątkiem tych, które sama zakłada.Pyta w nich o rzeczy podstawowe - takie, które hodowca żółwi powinien wiedzieć na samym początku.Na zadawane przez nas pytania odpowiada lakonicznie lub wcale.Ostatecznie jest tak, że wątki przez nią założone urywają się bez wieści...

ps.Podobnie było w poprzednim wcieleniu Amelii, kiedy to była Oliwią765.
 

Dodano 19.04.2013, 23:46:31 pm
A co do łyżki...

Jeśli jest z aluminium to znaczy, że została wyprodukowana w PRL - u, czyli po wojnie.

Jeśli jest z innego metalu to też może być z PRL - u.Trudno stwierdzić, jeśli nie ma żadnej sygnatury.Wygląda na zużytą, więc można założyć, że jest stara.

Z przedwojennych i powojennych sztućców najbardziej kojarzę wytwórnię GERLACH, która sygnowała swoje wyroby.
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: Tośka w 20.04.2013, 00:03:34 am
Tomek co jak co ,ale chyba wiesz,ze ja ciebie zrozumiem.W zupelnosci Was rowniez popieram.Moja obrona wynika ze swiadomosci,ze Amelka ma 9 lat.Toz to dziecko!Jesli kogokolwiek bym winila ,to raczej rodzicow.Amelka wydaje sie byc dzieckiem bez zajec.Fakt,nie powinna zakladac co rusz nowych watkow.Jestem mamą i stad moze tyle cierrpliwosc.Osobiscie bardzo mi zal Amelki.Minka,Tomasz temat biblioteczki jest dla mnie nieporownywalny z tematem o lyzkach,czy tez talerzach jesli takowe by byly.Tomasz wiem,ze lubujesz sie w antykach.Jaka ja mam super bibl+e!
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 20.04.2013, 00:13:11 am
Oczywiście i Tobie też przyznaję rację Tośka. :)
Problemem jest właściwie.... internet i niekontrolowany przez nikogo dostęp do niego dla dzieci oraz anonimowość w internecie, która stwarza poczucie bezpieczeństwa i zarazem bezkarności.Mimo to uważam, że zwrócenie Amelii uwagi (nie pierwszy raz) jest właściwe - pedagogiczne.Przede wszystkim dla niej samej jak i dla jej żółwia i innych zwierząt, które ma (patyczak).Niestety nie przynosi to skutku...  :(
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: Minka w 20.04.2013, 00:18:05 am
nie można zwalać winy na to, że to dziecko. Oliweczka i Janek też jeszcze dzieciaki a takie rozgarnięte i chętne do nauki i zdobywania wiedzy, że aż miło nawet na proste i "oczywiste" pytania podpowiadać, bo wiadomo, że to da efekt.:-* A są niewiele starsi. a chyba jak Oliwa tu dołączyła to była w wieku Amelki  
Tomek co do odpowiedzi Amelki w innych wątkach które jej nie dotyczą to chyba i lepiej- trzeba mieć wiedzę żeby pomagać.

I to nie jest czepianie się. Chodzi głównie o dobro żółwia, bo wszyscy po to tu jesteśmy..
Amelka chyba już wie, że o to nam chodzi tylko teraz niech coś z tym zrobi bo bo jej brak reakcji nie szkodzi jej czy nam tylko żywemu, zupełnie na nią zdanemu zwierzakowi.. Do niej jako do niej nikt nie jest uprzedzony bez powodu, nie piszemy tego np dlatego, że jej nie lubimy czy się uwzięliśmy. na pewno jest fajną dziewczynką ale zwierzątko to obowiązek i trzeba sie z niego wywiązywać..
Rodzice to swoją drogą. Niezależnie czy to będzie bojownik w kuli czy wymagający gad, pies, kot czy papuga rodzic MUSI mieć nadzór nad tym jak dziecko opiekuje się zwierzątkiem i to on musi dopilnować, żeby warunki były odpowiednie. Chociaż na przykładzie Oliwki widać, że dziecko tez wiele może nauczyć rodzica jeżeli tylko chce. Bo tutaj akurat to Oliwia jest główna inicjatorka zmian i ulepszeń u Frani..
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: Tośka w 20.04.2013, 00:37:04 am
Oczywiscie masz racje,ale nie zmienia to faktu,ze jednak jest ogromna roznica miedzy Oliwka a Amelka.Amelka wydaje sie byc niereformowalna.Wina wychowania czy poprostu taki charakter?Moje dzieci maja jakis umiar,a i obowiazki pelnia wspaniale.Julka ma 8 a Mati 13 a oboje wiedza,ze przed szkola trzeba pojsc ,otworzyc okno w szklarni,nalac wody i dac swieze jedzenie.Kazdy moze sie dwoic i troic,a Amelka i tak azlozy setki watkow i nie poszerzy swojej wiedzy odnosnie zolwi.Wszystko uwazam jest to kontakt rodzica z dzieckiem i ich zacheta,jak rowniez wytrwalosc dziecka i zacheta rodzicow,gdzie wspanialym przykladem jest Oliwka
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 20.04.2013, 00:43:03 am
Oliwia już od dawna mnie zadziwia!
Szybko się uczy i jest otwarta na zdobywanie wiedzy.Dodatkowo dzieli się swoją wiedza z innymi.Pozostaje tylko się cieszyć. :)

Oliwka i JanBZ są dowodem na to, że dzieci jak najbardziej mogą zajmować się zwierzętami.Pod warunkiem jednak, że tak jak wymieniona dwójka mają dobrą wolę, chęć zdobywania wiedzy i otwarte umysły.No i przede wszystkim słuchają rad, a w przypadku wątpliwości zadają pytania.

A wracając do Amelii.
Nie mam nic przeciwko, aby odpowiadać dwadzieścia razy na te same pytania, ale muszę widzieć, że dana osoba się stara, dąży do poszerzenia wiedzy o żółwiach i wykazuje chęć współpracy.
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: Tośka w 20.04.2013, 00:52:14 am
Amen :-)
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: oliwka660 w 20.04.2013, 08:51:27 am
Bardzo mi miło, dziękuję  :)  :-*
Kiedy rozpoczęłam moją przygodę z forum miałam 10 lat  :) Ale nie oszukujemy, też zadawałam głupie pytania, popełniam błędy zarówno ortograficzne jak i te dotyczące żółwia. W przeciągu tych 2 lat zrozumiałam wiele rzeczy. Mam nadzieję że tak będzie również w przypadku Amelki  :)
Ale oczywiście macie rację. Zgadzam się z Tomaszem i Minką. Amelka powinna teraz zdobywać wiedzę na temat żółwia a nie łyżki czy innych mniej ważnych rzeczy, ok niech to robi jeśli się to jej podoba, ale no żółw jest ważniejszy, prawda Amelia ?  :)

Jeszcze raz Wam wszystkim bardzo dziękuję  :-*
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: ןคภ ๒z w 20.04.2013, 09:51:19 am
Ja również dziękuję... Fajnie jest tak o sobie poczytać (jak mnie inni widzą). Ja miałem 12 lat jak trafił do mnie Stefan, ale do zakupu go przygotowywałem się czytając forum od 10 roku życia, (rodzice nawet tego nie wiedzieli  :P). Teraz mam 13 lat, czyli Stefan jest u mnie od roku.  ;D

PS:
Ja też na początku byłem... (sami wiecie  :laugh:)
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: Tośka w 20.04.2013, 11:16:20 am
Nasze forumowe dzieciaki ;-)
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: Amelia w 20.04.2013, 12:51:12 pm
Dziękuję , że skrytykowaliście moich rodziców , nie macie racji , bo zawsze piszę na forum przy tacie albo mamie , ogólne nie pozwalają mi się nigdzie logować i zapisywać na różne fora  ,widzę że nigdy nie będziemy przyjaciółmi , bo zawsze coś do mnie macie. O zwierzęta dbam jak mogę , żadne mi nie choruje  , a kiedy jest chore jadę do weta z mamą i tatą.Szybko się do Was nie odezwę , być może się wyloguję . Jest mi przykro , że wypowiadacie się o mojej rodzinie nie znając jej wcale , nie jesteśmy żadną patologią , bo rodzice to osoby z wyższym wykształceniem i bardzo się mną interesują.Być może Wy byliście skrzywdzeni przez los....... , bo ja nie.  :-[ :-[ :-[
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: oliwka660 w 20.04.2013, 13:59:09 pm
Amelko ja jest od Ciebie starsza tylko o 2 lata :) Chodzi nam o to że częściej zakładasz wątki  dotyczące różnych przedmiotów, rzeczy kompletnie nie związanych z żółwiem. Gada masz już dość długo a nie wiele pytasz na jego temat przez co popełniasz błędy.
My Ci chętnie pomożemy tylko jak widzisz to jest forum dotyczące żółwi lądowych nie wodno-lądowych , czy wodnych.
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 20.04.2013, 15:21:51 pm
Nasze forumowe dzieciaki ;-)

 ;D

Dziękuję , że skrytykowaliście moich rodziców , nie macie racji , bo zawsze piszę na forum przy tacie albo mamie , ogólne nie pozwalają mi się nigdzie logować i zapisywać na różne fora  ,widzę że nigdy nie będziemy przyjaciółmi , bo zawsze coś do mnie macie. O zwierzęta dbam jak mogę , żadne mi nie choruje  , a kiedy jest chore jadę do weta z mamą i tatą.Szybko się do Was nie odezwę , być może się wyloguję . Jest mi przykro , że wypowiadacie się o mojej rodzinie nie znając jej wcale , nie jesteśmy żadną patologią , bo rodzice to osoby z wyższym wykształceniem i bardzo się mną interesują.Być może Wy byliście skrzywdzeni przez los....... , bo ja nie.  :-[ :-[ :-[

Ładnie napisane - widać, że przy pomocy rodziców.

Nikt tu nie pisał o patologii.
A tak a propo wykształcenia... Wyższe wykształcenie nie jest wyznacznikiem "bycia" patologią lub nie "bycia" patologią.
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: ןคภ ๒z w 20.04.2013, 16:00:23 pm
Bywalcy forum:
Moim zdaniem to chyba dobrze, że Amelia nie pyta o żółwia. To świadczy tylko o tym, że nie ma z nim problemów. Waszym (oczywiście nie wszystkich  ;)) zdaniem żółw nie ma dobrych warunków i chcecie na się pomóc. Skąd wiecie, może jest na odwrót (i ja przy tej opcji zostanę :)).  <angel>

Amelko... (z Rodzicami):
Możecie się pytać o wszystko, lecz pamiętajcie, że głównymi sprawami jakimi się tu zajmujemy są żółwie. Wpadka przy nazwie i sensie jednego z wątków trochę nas zdenerwowała, a później pojawił się kolejny wątek niezwiązany z żółwiami. Stworzyłem dla Was (i nie tylko) wątek:
http://forum.zolw.info/rozmowy-na-kazdy-temat-i-powitania/'pytania-do-zadania'-czyli-pytania-nie-zwiazane-z-zolwiami/new/#new

PS:
To tylko moje zdanie, które możecie zaakceptować lub nie.  ;)
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: Minka w 20.04.2013, 16:34:51 pm
Janek wiemy stąd, że Amelka zakładała i wątki z żółwiem i nie dość, ze miał tragiczne warunki to jeszcze był problem ze skorupką. Warunki trochę się poprawiły ale wiedzy dalej brak, a w wątku ze skorupką zero odpowiedzi i zainteresowania. Stąd wiemy, że z żółwiem nie jest ok i z jego warunkami tez nie. z wiedzą i chęcią jej pogłębiania u Amelki również.

Miło mi poznać rodziców Amelki skoro już tutaj zawitali ^^ Nikt tutaj nie twierdzi, że w waszej rodzinie pojawia się patologia, tylko że ten zwierzak powinien żyć w nieco lepszych warunkach. I nie byłoby żadnego problemu, gdyby wasza córka wzięła sobie do siebie rady osób doświadczonych i dla dobra żółwia pewne rzeczy pozmieniała. A jeśli sama nie potrafi, nie ma pomysłu, co jest zrozumiałe, gdyż jest bardzo młoda, to zamiast wołać rodziców, żeby zamiast jej pisali o swoim wykształceniu, mogłaby was poprosić, abyście zobaczyli co można by było poprawić i zdecydowali co robić.
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 20.04.2013, 17:50:18 pm
Bywalcy forum:
Moim zdaniem to chyba dobrze, że Amelia nie pyta o żółwia. To świadczy tylko o tym, że nie ma z nim problemów. Waszym (oczywiście nie wszystkich  ;)) zdaniem żółw nie ma dobrych warunków i chcecie na się pomóc. Skąd wiecie, może jest na odwrót (i ja przy tej opcji zostanę :)).  <angel>

Wybacz JanBZ, ale nie pomagasz nam tego typu wypowiedzią.Więcej - Twoja wypowiedź po pierwsze nic nie wnosi, a po drugie tworzy dodatkowy chaos....

Nie jest dobrze, gdy Amelia nie pyta o żółwia, bo to dowodzi o braku zainteresowania z jej strony zdrowiem i warunkami jej żółwia.Nie jest prawdą, że nie ma z nim problemów, bo pamiętam co najmniej dwa wątki dotyczące stanu zdrowia jej żółwia.Oprócz tego co jakiś czas zakłada nowe wątki, w których pyta o podstawowe sprawy związane z hodowlą żółwia, co dowodzi, że nie poszerza swojej wiedzy na temat hodowli.

JanBZ nasze "oskarżenia" o nieodpowiednie warunki hodowli nie są wyssane z palca.Jak chcesz wierzyć, że tak nie jest to "zostań przy tej opcji", ale nie pomożesz tym temu biednemu stworzeniu (oczywiście mam na myśli żółwia).

A tak ogólnie to z przykrością stwierdzam, że całą to wypowiedzią bardzo mnie rozczarowałeś.... To jednak Twoja opinia i masz do niej prawo.
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: ןคภ ๒z w 20.04.2013, 19:17:26 pm
 :-X
 

Dodano 20.04.2013, 19:28:42 pm
Może trochę przesadziłem z obroną Amelki, ale zrozumcie wreszcie, że ona jest mała. Rodzice na 100% nie siedzą z nią i nie czytają jak powinna się zajmować żółwiem, więc bądźmy wyrozumiali. Należy Jej to wytłumaczyć, a nie ganić. (O to mi chodziło.)
Nie można mieć też pretensji do Rodziców, którzy "polegają" na wiedzy, którą zdobywa Amelka.
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: she w 20.04.2013, 19:38:46 pm
a zaczęło się od łyżki i niestety jak zwykle  "czepialstwa" starszych nie tylko stażem użytkowników forum. Muszę stanąc w obronie Amelki - jak już ktoś zauważył temat łyżki jak każdy inny w dziale "ROZMOWY NA KAŻY TEMAT..." czepianie się i wypominanie sytuacji z żółwiem jest nie na miejscu. Rozumiem, że każdy chce pomóc, każdy się interesuje, bo los zwierząt nie jest mu obcy, ale brak "luzu" i atmosfera spięcia nawet w tak luźnym dziale po prostu razi - poza tym to żółw Amelii i to jej sprawa co z nim robi - przykre, ale niestety prawdziwe. My mozemy tylko radzić, a nie ciągle krytykować. Niestety często na forum brak konstruktywnej krytyki. Ciągłe wypominanie błędów nie jest żadną mobilizacją do pogłębiania wiedzy, o czym już chyba nie raz się przekonaliscie, bo masa ludzi z forum po prostu uciekła. Niestety, ale błędy są powielane cały czas- zamiast życzliwej pomocy dla dziecka i próby wytłumaczenia ciągłe naskakiwanie - no cóż widocznie taka mentalność.
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: ןคภ ๒z w 20.04.2013, 19:47:42 pm
Dziękuję she.
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: Tośka w 20.04.2013, 20:21:31 pm
W zasadzie nikt nic złego nie napisał.Osobiście jakoś mam słabość do Amelii.Może dlatego,że jestem mamą
Zawsze miałam niesamowita cierpliwość do dzieciaków.Rozumiem zaangażowanie innych w osobę Amelki,bo jednak fakt jest taki,że żółwik nie miał dobrych warunków.Ja osobiście uważam Amelkę za osóbkę troszkę znudzoną i potrzebująca uwagi innych.Jeżeli chodzi o moją osobę nigdy nie wytknęłam Amelce jakiegoś błędu.Jak pisałam na początki dzieciaki są różne i nie wolno oczekiwać ,że każde dziecko będzie takie same.Jednak rozumiem tez doskonale Tomasza i Minkę.Myślę,że jednak w tym temacie każdy ma po trochu rację :)Proponuję może uzbroić się w cierpliwość,a może Amelka w końcu dojrzeje do etapu,gdzie przekazywane wiadomości zaczną być ważne :)
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: Amelia w 20.04.2013, 20:34:30 pm
Użytkowniku She dziękuję

Moje doświadczenie o żółwiu wodno - lądowym wypływa tylko z tego forum a sami widzicie że mam doświadczenie nikłe .

Spadam z tego forum . PA
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: Tośka w 20.04.2013, 20:41:58 pm
Amelko Ty się nie obrażaj.Prosimy Cie tylko o współpracę.Jeśli zadajesz nam pytania,weź do serca odpowiedzi.Fajnie by było również,gdybyś konkretnie udzielała sama odpowiedzi na nasze pytania :)
Zostań,czytaj i poszerzaj wiedzę :)
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 20.04.2013, 20:55:02 pm
a zaczęło się od łyżki i niestety jak zwykle  "czepialstwa" starszych nie tylko stażem użytkowników forum. Muszę stanąc w obronie Amelki - jak już ktoś zauważył temat łyżki jak każdy inny w dziale "ROZMOWY NA KAŻY TEMAT..." czepianie się i wypominanie sytuacji z żółwiem jest nie na miejscu. Rozumiem, że każdy chce pomóc, każdy się interesuje, bo los zwierząt nie jest mu obcy, ale brak "luzu" i atmosfera spięcia nawet w tak luźnym dziale po prostu razi - poza tym to żółw Amelii i to jej sprawa co z nim robi - przykre, ale niestety prawdziwe. My mozemy tylko radzić, a nie ciągle krytykować. Niestety często na forum brak konstruktywnej krytyki. Ciągłe wypominanie błędów nie jest żadną mobilizacją do pogłębiania wiedzy, o czym już chyba nie raz się przekonaliscie, bo masa ludzi z forum po prostu uciekła. Niestety, ale błędy są powielane cały czas- zamiast życzliwej pomocy dla dziecka i próby wytłumaczenia ciągłe naskakiwanie - no cóż widocznie taka mentalność.

Nie uważam troski o żółwia za "czepialstwo".Nawet jeśli to nie jest mój żółw.No cóż.... Widocznie taka już moja mentalność.
 

Dodano 20.04.2013, 20:57:39 pm
Moje doświadczenie o żółwiu wodno - lądowym wypływa tylko z tego forum a sami widzicie że mam doświadczenie nikłe .

Niestety, ale to źle o Tobie świadczy, bo to forum głównie o żółwiach lądowych.Proponuję po raz kolejny zajrzeć na inne strony np. terrarium.com.pl


 

Dodano 20.04.2013, 20:59:52 pm
Spadam z tego forum . PA

Skoro stwierdziłaś, że "spadasz" to trudno.Z przykrością stwierdzam, że tylko Ty i niestety Twój żółw na tym stracicie.Mimo wszystko POWODZENIA.
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: Minka w 20.04.2013, 21:41:25 pm
Szczerze? Ja rozumiem dziecko. sama mam kupę młodszego rodzeństwa (ciotecznego ) i wiem, że pomysłowość, mentalność, temperament i charaktery dzieci to potrafią być skrajności od ciapowatego flegmatyka do pełnego energii dzieciaka z milionem pomysłów na sekundę. Ale 9 letnie dziecko bardzo dużo jest w stanie zrozumieć.

"Amelko opisz warunki, Amelko to, Amelko tamto, Amelko wstaw zdjęcia, Amelko prosimy nie kłam, Amelko coś zrobiłaś, Amelko poczytaj itp.. " To chyba jest przejaw cierpliwości.

She nie zgadzam się z Tobą. Na forum każdy z użytkowników ma inny charakter, czasem bardzo wybuchowe- czego ja i Tomek jesteśmy świetnym przykładem. Nie każdy tutaj jest by głaskać się po głowach, bo zwyczajnie to nie leży w charakterze dalej osoby. Ja np wobec siebie nie usłyszałam niekonstruktywnej krytyki. Nawet w przypadku tej sławnej kłótni Tomek miał wiele racji chociaż, ciężko to przyznać. Tylko do jasnej ciasnej, nie tupmy nogami, jak coś robimy źle, to zniknijmy na trochę, ochłońmy i przyznajmy się do błędu. Jak już nie raz pisałam to o zwierzaki chodzi głównie.

Nie uważam też, że, jak to napisałaś.. "wypominanie sytuacji z żółwiem", jest nie na miejscu bo to forum o żółwiach a odpowiedzi jak nie było tak nie ma chociaz ja takich innych, bez urazy" bezsensownych" wątków naliczyłam minimum 5. Temat z łyżką powstał a reakcji w wątku z uszkodzoną skorupka ani widu ani słychu. Stąd też wątpię by Rodzicie Amelki faktycznie nadzorowali to co ona tu robi..


Dodano 20.04.2013, 20:57:39 pm
Moje doświadczenie o żółwiu wodno - lądowym wypływa tylko z tego forum a sami widzicie że mam doświadczenie nikłe .

Niestety, ale to źle o Tobie świadczy, bo to forum głównie o żółwiach lądowych.Proponuję po raz kolejny zajrzeć na inne strony np. terrarium.com.pl


Tomek już wcześniej pisał o tej stronie więc tym bardziej teraz wychodzi, że Amelka ignoruje nasze szczere i dobre rady które w żaden sposób nie są krytyką..

Więc dziecko dzieckiem, cierpliwość, łagodność itp. Ale na prawdę proszenie już rozumnej istoty (3 latka da się nakłonić do zrobienia pewnych rzeczy więc 9 tym bardziej chyba ) wiele razy o to samo, o odrobinę odpowiedzialności wobec jej zwierzęcia (chodzenie do weta jak jest chory to maleńka część prawidłowej opieki) może i świętego doprowadzić do szału. (Tosiu tyś oazą spokoju jest i moim Guru chyba zostaniesz :D ) Jak by to było jej życie niech robi co chce. Niech ona się martwi i jej rodzice ale to biedne, niewinne stworzonko jest zupełnie zależne od tego co robi lub nie więc komuś kto podchodzi do tego emocjonalnie, angażuje się w los każdej forumowej skorupki to jest na prawdę ciężkie do ignorowania. Ode mnie tyle bo znowu się rozpisałam, chyba trochę bez sensu.

Amelko chcesz odejść- Twoja decyzja. Ja Ci życzę Amelko więcej pokory, więcej uwagi w słuchaniu rad, osób które się trochę znają. Powodzenia i mam nadzieje, że Twoja skorupka będzie zdrowa i szczęśliwa.
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: oliwka660 w 21.04.2013, 13:49:22 pm
Użytkowniku She dziękuję

Moje doświadczenie o żółwiu wodno - lądowym wypływa tylko z tego forum a sami widzicie że mam doświadczenie nikłe .

Spadam z tego forum . PA

Spadasz z forum ? Ok, tylko pamiętaj na tym utraci tylko Twój żółw bo z takimi warunkami długo nie pożyje  :(

Powodzenia.
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: semiramida w 21.04.2013, 14:40:44 pm
Co to znowu za nagonka? I na jakiej podstawie? Jesteście niesprawiedliwi w swoich zarzutach!
Amelia może irytować wybiórczym sposobem odpowiadania na wiadomości, ale czy nie zauważyliście, jak bardzo się stara? Przeprowadzka żółwia do akwarium i przekonanie przez nią do tego swoich Rodziców umknęło Waszej uwadze? To, że pyta się o temperaturę dla spacerów czy stan skorupki, choć Waszym zdaniem powinna sama wiedzieć i podejmować w tych sprawach decyzje, wynika z tego że ma do nas zaufanie i chce się upewnić, czy dobrze robi. Później nie raportuje? Szkoda, trudno - ale z później wysłanych wiadomości ja widzę, że nas słucha. Przy tym nie zniknęła nawet gdy ostro krytykowaliśmy poprzednie warunki Lękusia, co jest niestety częste na forach internetowych, a miała odwagę zostać i dalej uczestniczyć w forum.

Jeśli chodzi o zakładanie wątków nieżółwiowych, to od tego jest ten dział aby takowe zakładać. Co więcej, Amelia zawsze zakłada wątki w odpowiednich do tego działach, może tego nie zauważyliście, ale muszę tę jej dbałość o przejrzystość forum podkreślić.

Ostatni zarzut, nieudzielanie się w wątkach innych użytkowników o żółwiach - moim zdaniem taka wstrzemięźliwość to zaleta! Jeśli ktoś nie ma wiedzy, to po co ma udzielać rad albo wysyłać tylko wiadomość "pochwalną", która nic nie wnosi? Zwykłe lanie wody.

Jednym słowem, przesadzacie, i być może to Wy cierpicie na nadmiar czasu?
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: ןคภ ๒z w 21.04.2013, 15:20:08 pm
Dziękuję Semi. Ja również jestem zdecydowanie po stronie Amelki...
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 21.04.2013, 15:58:03 pm
Doceniam i szanuję Twoją wypowiedź semiramido, ale niestety nie widzę, aby Amelia się zbytnio starała.Jest z nami na forum dość długo a postępy jakie poczyniła są mizerne.Nie posiada praktycznie żadnej wiedzy na temat żółwia, którego już od pewnego czasu hoduje.Popatrz na wymienioną już Oliwkę lub JanaBZ.Gdy trafili na forum również byli "zieloni".Za to teraz należą do osób, które stanowią podstawę tego forum - udzielają rad, zamieszczają zdjęcia, zadają pytania i poszerzaja swoją wiedzę.Jednym słowem żyją tym forum - jak wiele innych osób, w tym i ja.

Wielokrotnie podejmowano tu próby nawiązania kontaktu z Amelia.Nikt się tu na nią nie uwziął.To, co ostatnio nastąpiło to skutek braku współpracy.Winę ponosi niestety Amelia.Schemat wątku zawsze podobny.Opisuje problem, czasem bardzo emocjonalnie, a potem znika na kilka dni lub udziela bardzo enigmatycznych odpowiedzi.W międzyczasie stali bywalcy forum zastanawiają się, co dalej z losem żółwia.Czy żyje?Czy może już nie i dlatego Amelia milczy?Ostatecznie wątki kończą się.... urwane.

Nie wiem jak inni, ale ja bardzo przejmuję się losem żółwi przedstawionym w wątkach na tym forum i bacznie śledzę każdy z nich.Pamiętam jakie emocje budził wątek Tośki i jej chorego żółwia, czy też ucieczka samiczki stepowej.... Całe forum żyło tymi wydarzeniami.Dlatego gdy ktoś postępuje tak jak Amelia to niestety nie wzbudza zaufania.Jest brany za osobę niepoważną.

Na zakończenie chciałbym podkreślić, że nie piszę tego wszystkiego z nadmiaru czasu.Nie robię też nagonki.Zależy mi tylko na tym żywym stworzeniu, które jest pod opieką nieodpowiedzialnej osoby i jej równie nieodpowiedzialnych rodziców (mimo że z WYŻSZYM wykształceniem, co podkreślili).

Zanim przyniesie się do domu jakiekolwiek zwierzę najpierw trzeba zapoznać się z warunkami jego hodowli. Jakie warunki miał / ma żółw Amelki?Jakie warunki ma patyczak?Ona dopiero teraz dowiaduje się jak należy prawidłowo je hodować.Skandal!

Nie rozumiem, dlaczego JanBZ jest po stronie Amelii?Z przekory?No chyba, że masz 100% pewność, że warunki, które ona zapewnia żółwiowi są odpowiednie, a my wszyscy się tu mylimy.Przyznam, że chciałbym się mylić.

To moja ostatnia wypowiedź w tym wątku.Nawet nie będę tu już zaglądać.
Uważam, że mam rację, ale nie będę do tego przekonywać innych, bo mają przecież prawo do własnych opinii.
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: Tośka w 21.04.2013, 16:36:45 pm
A ja wciąż się upieram i obstaje przy swoim,że nie wolno porównywać żadnych dzieci .Niech nikt wiec nie porównuje Oliwki czy Jana Bz do Amelki.Każde dziecko jest inne i nikt nie ma na to wpływu.Jedno jest rozważniejsze w wieku 8 lat ,drugie dopiero mając lat naście.
Tak więc Amelko wróć do nas a my dorośli będziemy bardziej cierpliwi :)
Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: oliwka660 w 21.04.2013, 20:05:21 pm
A ja wciąż się upieram i obstaje przy swoim,że nie wolno porównywać żadnych dzieci .Niech nikt wiec nie porównuje Oliwki czy Jana Bz do Amelki.Każde dziecko jest inne i nikt nie ma na to wpływu.Jedno jest rozważniejsze w wieku 8 lat ,drugie dopiero mając lat naście.
Tak więc Amelko wróć do nas a my dorośli będziemy bardziej cierpliwi :)

Ci nie dorośli też, chociaż ja tu nic do gadania nie mam  :laugh:  ;D

Tytuł: Odp: Łyżka....
Wiadomość wysłana przez: ןคภ ๒z w 22.04.2013, 17:08:34 pm
Tomasz bardzo przepraszam, że pytam...  :-[ :'( Nie musisz udzielać odpowiedzi na to pytanie. Masz małe dzieci, lub przebywasz z jakimś na co dzień? Jeśli nie to Cię rozumiem , a jeśli tak to mam z tym problem.  :-X :-X :-X