Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Pozostałe => Rozmowy na każdy temat i powitania => Wątek zaczęty przez: raab70 w 12.10.2007, 00:58:07 am
-
Dziś udało mi się przy pomocy techniki XXI wieku uzyskać fotograficzny obraz mojej żółwiowej postaci. Jest to okazja do oficjalnego powitania na szacownym forum. Mam trzydzieści parę lat i właśnie w tym roku realizuję część z moich nie zrealizowanych wcześniej marzeń. Od początku września w moim domku pojawił się z dawna oczekiwany Gość. Na imię ma Skautek ( Twórcami imienia są moi synowie - wszelkie prawa zastrzeżone) Jest żółwiem greckim , w wieku około 10 lat. Spotkaliśmy sie dzięki ogłoszeniu dziewczynki , która dostała go w formie prezentu. Niestety ofiarodawca choć chęci miał szczere, nieco chybił z prezentem i w tym momencie pojawiłem się ja ,nowy opiekun Skautka. Nie da się przecenić wagi informacji , jakie odnalazłem na Waszych stronach. Myślę , że tylko dlatego Skautek jest teraz w świetnej formie ( potwierdzona przez lekarza weterynarii) , i zmianę właściciela ,będzie na zawsze pamiętał , jako gwałtowną poprawę swoich warunków bytowych. Z małego akwarium wysypanego piaskiem , trafił do przygotowanego tylko dla Niego terrarium (120x40x40) z korą jako podłożem , płytkim basenem i własną kryjówką ( o żarówkach nie wspomnę). Dziś ,myślę ,że razem cieszymy się z tamtego spotkania wieczorową porą w Zabrzu, które tyle zmieniło ,w życiu , obojga z nas. Dzięki za ciepłe przyjęcie...
P.s. Rozpoczynamy pracę nad sesją fotograficzną.
-
Hej :)
Miło się czyta takie pozytywne posty, no i czekamy na zdjęcia z sesji :)
-
To świetnie, że żółwik trafił właśnie do Ciebie, na pewno będzie miał dobre warunki. I oficjalnie witam na forum ;).
-
Wzruszają mnie takie historie. Trzydziestoparoletni facet zakochany w żółwiu. Normalnie odrazu Cię lubię!!! :-*
-
Witamy gronie zowliowych pasjonatow (http://www.freesmileys.org/emo/love022.gif) (http://www.freesmileys.org)
Pozdr.
-
Wzruszają mnie takie historie. Trzydziestoparoletni facet zakochany w żółwiu. Normalnie odrazu Cię lubię!!! :-*
ej Agnieszko, jestem zazdrosny, ja też mam trzydzieści parę lat i nikogo jakoś nie wzruszam buuuu ;)
ps. a tak poważnie to cieszę się, że tu trafiłeś, moim zdaniem to jest w tej chwili najlepsze żółwiowe forum. wcześniej uważałem, przyznaję się bez bicia, to akurat forum za najmniej profesjonalne z tych poważnych 3, które mam na myśli - pomijając kwestię poradników dla początkujących, bo w tej kategorii forum testudo.draknet wymiatało i nie miało poważnych konkurentów. potem dodałem to forum do zakładek, teraz po dość długiej obserwacji doszedłem do wniosku, że lepiej siedzieć cały czas tutaj, a na dwa pozostałe z trójki zaglądać raz dziennie (tak na wszelki wypadek, bo zauważyłem, że i raz na kilka dni wystarczy). Fajnie, że jest takie miejsce dla żółwiarzy (jeny, czy to się tak pisze?) i dziękuję właścicielom, że wzięli pod uwagę także nas właścicieli greków. a teraz zmykam obejrzeć happy feet ;)
-
Kondi, nie musisz być zadrosny, hehe, Ciebie znam już od dawna i Twoje podejście do Kuby też jest rozczulające :-*
-
Dzięki za ciepłe przyjęcie. Rzeczywiście , troszkę mnie Skaucik wciągnął do innego świata , ale lepsze takie zainteresowania w moim wieku niż inne... (tu można sobie dośpiewać). Sesja z komórki powinna być już dostępna.
-
Raab70:
Po pierwsze gratuluję... :)
Po drugie - dziękuję za tak miłe słowa. Cieszę się że żółw trafił do Ciebie i ma się dobrze. Świata nie zmienimy ale cieszy mnie gdy chociaż jednej gadzince można poprawić los, to sprawia że widzę sens prowadzenia takiej strony :)
Kondi:
Dzięki za budujące słowa i szczere uwagi. Owszem serwis jest młody, ogólnie ciężko się "wybić" ale powiem Ci że w zasadzie nie o to chodzi. Przecież im więcej jest wartościowych stronek tym lepiej, tym większa szansa że trafi gdzieś jakiś zbłąkany hodowca. Cieszę się że Ci się tutaj podoba. ;D
-
W jednym z filmów Eddiego Murphy , jest przypowieść bodaj o rozgwiazdach wyrzuconych na brzeg i dziewczynce , która stara się choć kilka wrzucić z powrotem do morza. Obok przechodzi , ktoś starszy i pyta dziewczynkę , czy nie widzi bezsensu swego działania , bo przecież tych rozgwiazd leży na brzegu tysiące , a ona przecież nie uratuje nawet setki. Podoba mi się odpowiedź tej dziewczynki: wiem ,że mogę uratować jedynie małą ich część , ale dla tych , które uratuję to zasadnicza różnica.
Skautek , pewnie wiele przeżył , ale nie opowie , bo do wigilii daleko. Wśród zdjęć ,które umieściłem jest jedno autorstwa poprzedniej właścicielki, na którym widać jak Skautek się prezentuje na tle piaszczystego podłoża . Widziałem później jego ówczesne terra i myślę ,że lekko mu nie było. Tak więc , mam nadzieję ,że podobnie jak z tą przypowieścią, zmiana właściciela Skautka , ma dla niego zasadnicze znaczenie. Pozdrawiam.
-
Super podejście :-*
-
Ależ to zgrabnie napisałeś, przypowieść mnie rozwaliła, teraz ja się prawie że popłakałam, i to publicznie, bo w pracy ...
No to ja tak lakonicznie - jeszcze raz Wam powodzenia życzę :)
-
Ten nasz Raab to filozof i romantyk. :D
-
Trochę się teraz rumienię...