Toska, a wiesz jak sobie z tym problemem poradzili w Stanach?
Mianowcie kazde zwierze adoptowane (w wielu przypadkach pochodzace z niechcianego miotu) ze schroniska musi byc czyszczone. Oczywiscie na koszt adoptujacego. Po drugie kazde zwierze ma wszywanego chipa- sa tam zawarte dane wlasciciel, adres itd.
W ten sposob zmniejsza sie liczba niechcianych zwierzat, a te zagubione szybko wracaja do domu.
Wiem bo sam adoptowalem suczke Beagle. Na poczatku nie bardzo mi sie podobal pomysl czyszczenia. Ale gdy im powiedzialem (w schronisku) ze wolalbym nie czescic to mi powiedzieli ze w takim razie nie dostane.
Ze szczeniakami trzeba odczekac pare miesiecy. Dajesz psa do veta na 24h. Odbierasz go, potem przez tydzien wraca do normy. Niezbyt przyjemne przezycie. Naszczescie mamy juz za soba.
Pytanie do znawcow psow: czy czyszczona suczka bedzie miala cieczke w przyszlosci czy tez nie?