0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Jejku, cudnie z Twoje stony Malwa. Mam nadzieje że z psiakiem będzie wszystko ok.. Takie historie tak mnie denerwują że potem po nocach spać nie mogę, po prostu aż się serce kraje na myśl o takich ludziach.Ja jak ide na spacer z moim to zawsze się jakiś kundelek przypałęta, dzisiaj jak szłam to taki maluch szedł za mną bitą godzinę, aż w końcu musiałam mu zamknąć przed noskiem drzwi mojej klatki. A on tam stał i wył... ja bym go najchętniej zabrała od razu, no ale cóż... i to już nie pierwszy raz tak sytuacja. I za każdym razem te maluchy stoją pod drzwiami i piszą.. Gdybym tylko mieszkała w domu i miała ogród to bym przygarniała wszystkie zwierzaki świata No ale mieszkanie 80m2 mi na to nie pozwala... i do tego mało wyrozumiała matka Zobaczysz Malwa, że piesek wyjdzie na prostą i będzie najlepszym przyjacielem Twoim i Twojej Miśki Takie psiaki są zazwyczaj naprawde wdzięczne i oddane.
Remekk, to trzeba było choć dosadną kartkę zatknąć, żeby sobie popamiętał.
AC/DC to u nas nie ma, ale można iść na Deep Purple! ja o tym marzę!