Świetna ta Zuzia. Słodka
Faktycznie Basia słusznie mówi, mój starszy syn ileś lat temu miał świnkę morską,był w szkole, a ja w domu z młodszym.Miał tak ze 2 latka. Bardzo podobała Mu się ta świnka. Ja gotowałam obiad i ..spuściłam Go z oka

a On - otworzył klatkę w pokoju brata i wyjął świnkę, z wysokości Mu spadła na podłogę.Miała połamany kręgosłup. Syn starszy chodził na zabiegi z Nią codzień i nic z tego. No zdechła. Tak płakał nad Nią. Wciąż pamiętam - jak płakał.
Wiele lat nie chciałam zgodzić się na żadne zwierzątko z tego powodu - bólu po stracie.
Dbaj o Zuzię Jakub, niech Ci się dobrze chowa
