Pokaż swoje pupile [scalony]

[wege]

Ja jestem absolutnie za kastracja i sterylizacją zwierzaków ( psy i koty ). Kastracja i sterylizacja powinna wejść w nałóg przy sprowadzaniu do domu nowego członka rodziny Zapobiegamy w ten sposób bezdomności zwierząt

[Jakub]

Wiecie co spodziewałem się, że to spotka się ze sprzeciwem. Męska solidarność męską solidarnością, ale ciągła kopulacja z moją ręką i gryzienie mnie nie jest przyjemne. W żadnym wypadku nie uważam tego za nagrody, a za jakiś niezbyt przyjemny epizod w życiu, który mu je ułatwi. Wiem, że nigdy nie będzie się rozmnażał, bo już i tak jest dużo niechcianych króliczków, a po co ich jeszcze dokładać do sporej listy? Zdecydowanie będzie mu łatwiej jeśli nie będzie przez całe swoje życie czuł potrzebę kopulacji, a jej nie zazna. Nie chcę aby jego życie skupiało się na szukaniu partnerki. Choć przede wszystkim chodzi mi o jego zdrowie, chyba lepiej wykonać kastrację, że tak powiem profilaktyczną niż taką ratującą życie.

PS. Wege dzięki, że w tej kwestii jesteś po mojej stronie, przynajmniej jedna osoba.

[Viktoria]

Jakub, tu nie chodzi o strony, nie krytykuje nikt Twoich poglądów, tylko każdy przedstawia swoje. Ja w sumie nie mam konkretnego zdania na ten temat, wydaje mi się że jeszcze kilka lat temu tematy kastracji i sterylizacji zwierząt nie były tak nagłaśniane. Ja z gryzoniami nie mam zbyt wielkiego doświadczenia, ale miałam 10 lat psa, nie był kastrowany, fakt faktem goście pzychodzili a on nie raz chciał się z nimi kochać że tak powiem, ale nie trwało to zbyt długo, z wiekiem minęło. A popęd popędem, ksiądz niby też nie może a się go nie kastruje, więc wydaje mi się że i królik przetrzyma 

[Jakub]

No dobra nie będę się kłócił. Ja mam swoje poglądy, wy macie swoje.

PS. Nie wiecie co się stało z moją ilością postów, pisze leet, kto wie co to znaczy?
Już się naprawiło.

[Basia]

Jakub, alez ja cię rozumiem 

A napisałam tak dlatego, że kastracja to jest zawsze ingerencja, i że czasem się nie udaje, i tylko dlatego...

Wege - a co ty piszesz do Jakuba o konieczności kastrowania, jak Jakub ma tylko jednego królika? 

[Jakub]

Jasne Basiu rozumiem cię. I jeszcze Viktoria podałaś trochę nie trafny przykład bo księża wchodzą w celibat tylko z własnej woli. I uwierz królik w warunkach domowych choćby chciał to nie może chyba że załatwiłoby się samiczkę, ale nie popieram rozmnażania zwierząt poza profesjonalnymi hodowlami, a nawet tam rozmnażanie powinno być ograniczone.

[Nelsonka]

Dzień dobry.
Dobrze, że kastrujesz króliczka Ja mam wysterylizowaną suczke i zachęcam do robienia tych zabiegów swoim zwierzakom, a zwłaszcza psom i kotom, bo to ich jest najwięcej w schroniskach i na ulicach.

[rainok]

głownie ludzie nie robią tego ze względu na populację tylko dla rozwiązania problemów np. z cieczką ..

[Nelsonka]

To też, a cieczki są bardzo uciążliwe, ciężko odgonić się od stada psów, które chcą wykorzystać chwile nieuwagi właściciela. Ja jednak wysterylizowałam głównie po to, żeby zapobiec chorobom(nowotwór, ropomacicze)

[Basia]

Według mnie, i zdrowego rozsądku:

1. Nie ma długotrwałych dowodów naukowych na plusy kastracji wobec zachorowalności na raka.
2. Kastruje się na ogół z własnych powodów = egoistycznych.
3. Jednorazowe rozmnożenie zwierzęcia, a potem kastracja, jest także tym samym, co kastarcja od razu.
4. Każda kastracja zawsze ma jakiś wpływ na dalsze życie osobnika.
5. Zwierzęta często mające ruję, jak np. króliki, powinny mieć tak urozmaicone życie żyjąc w pojedynkę, aby problem popędu zminimalizować dla zwierzęcia i dla człowieka.

6. I najważniejsze - to nie kastracją należy rozwiązywać problemy przeogromniej populacji niechcianych zwierząt tylko REGULACJĄ PRAWNĄ DOTYCZĄCĄ ROZMNAŻANIA ZWIERZĄT NA HANDEL.
Mamy od dawna w karju tysiące ludzi żyjących tylko i wyłącznie z handlu zwierzętami, którzy mnożą je także przy użyciu hormonów. Handlują także dzieci. W efekcie tego cena spada, popyt rośnie, a schroniska pękają w szwach.
Także schroniska domowe, nie tylko te gminne.

Nigdy dotąd nie było tyle niechcianych zwierząt co jest obecnie. Uwierzcie mi, bo wiem, co mówię.

[Jakub]

Basiu ja nie wiem co nazywasz tym urozmaiconym życiem, ale sądzę, że 12h dziennie wybieg i mnóstwo zabawek, 24h na dobe towarzystwo człowieka sądzę, za wystarczająco urozmaicone.

[Basia]

Jakub, czasem co za dużo to też niezdrowo 

To, co wyżej napisałam, nie było wcale szczególnie do ciebie, tylko ogólnie 

[Nelsonka]

Basia kastracja przed rozmnożeniem, a po rozmnożeniu to nie jest to samo. Właśnie przez ten jeden miot odbierasz szanse innym bezdomnym psom.
Odwiedź tą strone http://www.klubmolosa.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=109
I przy okazji tą http://www.stoppseudohodowcom.org/

Może w końcu zrozumiesz...

[Serpentin]

Drodzy Państwo zrobiła się z tego dosyć dziwna dyskusja i nie do końca potrzebna. Zwróćcie uwagę, że chodziło jedynie o królika Jakuba. Mnie się dziwna wydawała kastracja królika trzymanego pojedynczo przez kolegę. Po prostu wydaje mi się, że taki jest charakter samca i należałoby się z tym pogodzić. Rozumiem cel sterylizacji i kastracji w sytuacji zagrożeń zdrowia czy też produkcji niechcianych miotów, jak zapewnie zresztą pozostali użytkownicy forum. Tutaj trochę to inaczej wyglądało bo rozbijało się o silne libido samca. No cóż decyzja należy w tym wypadku do właściciela, można się z nią nie zgadzać, ale należy ją uszanować. Sam nie mam zamiaru w tej kwestii dyskutować bo z królikami to ja mam do czynienia w trochę innej materii ze względu na kierunek studiów.

Pozdrawiam

[Jakub]

Serp ja się w 100% z tobą zgadzam i szanuję twój stosunek do tego, ale zapewniam cię, że to co on teraz wyprawia to nie jego prawdziwy charakter, tylko normalne zachowanie przysłonięte burzą hormonów, gdyby króliś miał taki naturalny charakter to ja bym nie kastrował, bo kastracja nie miałaby na niego absolutnie żadnego wpływu. Ale jeśli ja znam go przez jakieś 5 pierwszych miesięcy, gdy był u mnie jako słodkiego, przytulaśnego króliczka, to taki jest jego prawdziwy charakter, który podczas dojrzewania się zmienił, kastracja w tym przypadku królika na pewno uspokoi. I kastracja dla mnie jest dość korzystna bo w przyszłości mogę przygarnąć dla niego piękną króliczą koleżankę.