Chciałabym pokazać Wam moje mini Zoo
Głownie mam zwierzęta porzucone, lub ze schroniska. Miałam nawet przygodę z malutkimi jeżami, które udało mi się wykarmić ( niestety nie wszystkie) i wypuścić na wolność. Jeżeli ktoś znalazłby kiedyś małe jeże to możecie napisać do mnie. Niestety tak jak w przypadku żółwi panuje błędne przekonanie,(jeśli chodzi o dietę), że ona piją mleko krowie itp. rzeczy. Jeżom bardzo to szkodzi. Znalazłam Pana który ma schronisko jeży i po trzech dniach wysłał mi specjalnie przygotowane mleko ze Stanów, termostat, butelki i oczywiście swoją niezbędną wiedzę. Dzięki temu przeżyły. Jak były malutkie, przez miesiąc czasu karmiłam je co trzy godziny w dzień i w nocy, robiąc im przed i po posiłku masaże, by nie miały kolki i żeby wszystko się dobrze strawiło
Koniec moich opowieści, pora na zdjęcia