Wzięliśmy pieska.
Pisałam Ci o tej suczce Ankan, jednak przemyśleliśmy wszystko, przede wszystkim mój chłopak podszedł do tego racjonalnie, i doszliśmy do wniosku że trudno byłoby sobie poradzić z takim psem co całe życie żył luzem, a teraz nagle blok, smycz, mieszkanie...
Oglądałam zdjęcia w necie, ten psiak wpadł mi w oko. Byliśmy się z nim spotkać, bardzo nam przypadł do gustu

no i jest z nami. Ja mam wobec niego duuuużo planów w zakresie szkolenia i psich sportów, dużo pracy przed nami, ale on jest młody i chętny do współpracy więc mam nadzieje że przed nami same sukcesy
