Semi,Galapagos to moj sen,ktory pewnie nigdy sie nie spelni,ale Corsica nie podaruje
pewnie nie w tym roku,bo przez wyjazd do polski nie dam rady,ale w nastepnym odwiedze napewno
wracajac do zolwia ze zdjecia.pamietal ze spacerowal sobie spokojnie uliczkami Zoo.szkoda ze bylo to tyle lat temu a nie teraz,pewnie na chwile obecna porobilabym duzo wiecej zdjec.pomyslalam ze poprosze moja ciotke,ktora czesto byla w tamtym miejscu o jakies newsy i fotki tej wlasnie gadziny
sama jestem ciekawa jak tocza sie dalsze losy tej "kruszynki"