Cuda z Salvetu..

[Minka]

Hej, słuchajcie oglądałam sobie zdjęcia na FB z przychodni Salvet w Warszawie i znalzałm coś takiego:

"Przychodnia Weterynaryjna Salvet
Lubisz to · 17 października 2010

Coraz częściej w naszej przychodni padają pytania o zimowanie żółwi. Mówiąc w skrócie - połowa października to już czas zdecydowanie za późny, aby rozpoczynać przygotowania do zimowania. Sen zimowy jest, wbrew pozorom, procesem bardziej złożonym, a udający się na spoczynek żółw musi być w 100% zdrowy. Inaczej ryzyko, że na wiosnę się nie wybudzi drastycznie wzrasta. O przygotowaniu naszego pupila do zimowania musimy zacząć myśleć już pod koniec sierpnia - zmodernizować mu dietę, przebadać parazytologicznie, najlepiej też pobrać krew na badania biochemiczne. Jednocześnie warto wspomnieć, iż żółwie typowo "terraryjne", nie przeznaczone do rozrodu, zimowania do pełni szczęścia wcale nie potrzebują. "

Szczerze to mnie zdziwili.. Nie żebym planowała nie zimować ale skąd taki wniosek u nich? Przecież to chyba nie chodzi o rozród a o "naśladowanie natury" i pozwolenie żółwiowi na odpoczynek.. Chyba nie powinni tak pisać bo potem żółwie nie są zimowane.. 

[an_na]

Trudno powiedzieć czym kierował się autor. Od siebie mogę tylko dodać, że jak przejrzałam ich stronę to marzę o takiej przychodni w pobliżu. Życie by mi to strasznie uprościło. A kwestię zimowania sama już sobie rozważę

[Minka]

Broń boże im niczego nie "uszczuplam" z dokonań Na szczęście ja mam 40 minut drogi tramwajem do nich, a do Oazy 40 autobusem po prostu byłam zdziwiona, bo ktoś trafi na taki komentarz i potem będzie, że wcale nie trzeba zimować..

[an_na]

Ja mam ciut więcej więc wybaczę im to faux pas i niech otworzą taką przychodnię chociażby w Łodzi

[oliwka660]

Ja mam ciut więcej więc wybaczę im to faux pas i niech otworzą taką przychodnię chociażby w Łodzi

Jestem za!!! 

[Agata]

Ja się zastanawiam, czy w tej informacji nie chodzi o to, że typowo 'terraryjne' żółwie, czyli te trzymane tylko i wyłącznie w terrariach nie mają w jakiś sposób zaburzonego zegara biologicznego. Bo jak trzymamy na wybiegu, to mają słońce, w jakiś sposób odczuwają zmiany pór roku i 'wewnętrznie' przygotowują się do snu. A taki w terrarium to siedzi, ciągle taka sama temperatura, nic się nie zmienia, nic nie odczuwa. Może po prostu takiego trudniej przygotować? Ale to takie moje gdybanie tylko
najlepiej napisać do np. doktor Maluty i poprosić, żeby wyjaśniła o co dokładnie chodzi. Z nią jest dobry kontakt mejlowy