Oj ptaków to ja w swoim życiu uratowałam i wykarmiłam.Ważne ,że jest to maleństwo,bo większe nie chcą jeść.Robiłam mieszankę,dosłownie papkę z jajka,bułki tartej lub biszkoptu,pokrzywy.Taką papkę podawałam spłaszczonym patyczkiem od lizaka.Sójki lubią owady,wiec na pewno w diecie nie może zabraknąć robaków
.Zbierałam koniki polne i wszelkie miękkie glizdy
. Na początku będzie Ci trudno.Kup pipetkę w aptece na wodę.Pamiętaj,że ptaki nie mogą mieć pustych woli!Zrób mu gniazdko w kartoniku i zadbaj,żeby maluchowi było ciepło.