A u mnie najgorsze okazały się dzwońce. To wręcz niesamowite jaki chlewik były w stanie zrobić! Zlatywały się ławicami, wyżerały wszystko i pluły łuskami na lewo i prawo

U mnie też karmnik jest do przeniesienia, na parapecie jest wygodniej bo nie trzeba brnąć z rana do ogrodu ale nigdy więcej! A samego słonecznika ptaszyny potrafiły wyjeść z 5kg na tydzień!