Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie

Pozostałe => Rozmowy na każdy temat i powitania => Wątek zaczęty przez: Cyryl w 11.08.2008, 19:33:34 pm

Tytuł: Przemyślenia początkującego...
Wiadomość wysłana przez: Cyryl w 11.08.2008, 19:33:34 pm
Cyryl jest ze mna juz od 3 tygodni. Staram sie opiekowac sie nim jak najlepiej, codziennie czule go dogladam.
Dzis bardzo dlugo obserwowalam go w jego wybiegu...Fantastyczny maluszek, przez te 3 tygodnie jego zachowanie bardzo sie zmienilo, mozna by powiedziec ze zmężnial;) Jest bardzo aktywny na wybiegu, odważnie pokonuje wszystkie przeszkody. Przyszly mi jednak do glowy pewne niepokojace mysli...
Ze nigdy nie zapewnie mu takich warunkow, jakie mialby w swoim naturalnym srodowisku, ze nigdy nie bedzie czul sie wolny i ..szczesliwy?? Ze byc moze moje zachowanie, ogromne pragnienie posiadania zolwia, bylo zwyczajnie egoistyczne, bo to przeciez nie jest pies, ktory z wdziecznoscia i wiernoscia odwzajemnia moje uczucia, tylko, mimo lagodnej natury- dziki zwierz, brutalnie odebrany Matce Naturze... Ehh... i takie to wyrzuty zrodzily sie w mojej glowie..

Czy was tez nękają takie mysli i watpliwosci??

pozdrawiam!
Tytuł: Odp: Przemyślenia początkującego...
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 11.08.2008, 20:14:47 pm
Ja się nad tym nie zastanawiam - mój Tuś wykluł się w niewoli i nie wie co to wolność. A jedyne mśli jakie mnie nachodza to, że ma szczęście, że jest u mnie a nie u kogos kto by go targał po podłodze!
Tytuł: Odp: Przemyślenia początkującego...
Wiadomość wysłana przez: pol@k w 12.08.2008, 20:39:57 pm
Wg mnie o ile żółw nie pochodzi z naturalnego środowiska (zdaje się, że wszystkie dostępne w sklepach są wyklute w niewoli), na pewno będzie czuł się o wiele szczęśliwszy u Ciebie, niż w sklepie zoologicznym czy u jakiegoś nieodpowiedzialnego właściciela.
Tytuł: Odp: Przemyślenia początkującego...
Wiadomość wysłana przez: Bartek w 15.08.2008, 14:03:36 pm
Aby nie mieć takich wyrzutów postaraj się jak najlepiej odwzorować naturalne warunki, otocz żółwia troskliwą opieką, nie narażaj na stres i staraj się zapewnić właściwe warunki.
Tytuł: Odp: Przemyślenia początkującego...
Wiadomość wysłana przez: Beata w 18.08.2008, 08:31:20 am
Dużo cierpkiej prawdy o nas jest w Twojej wypowiedzi. Ludzie hodują żółwie dla własnej przyjemności posiadania tego interesującego, egzotycznego gada niezależnie od tego czy jest to świadoma hodowla dojrzałego opiekuna czy radość dziecka z posiadania żywej "zabawki". Tak czy inaczej to nie żółwie potrzebują nas ale my ich potrzebujemy odbierając je naturze.

Ciężko powiedzieć na ile psychika żółwia cierpi wskutek niewoli ale ograniczenie i zaburzanie ich naturalnej przestrzeni życiowej z pewnością powoduje u nich duży stres i dyskomfort, tym większy im dalsze od ideału jest jego otoczenie. Owszem z czasem gad się przyzwyczaja tak jak przyzwyczaja się każde żywe stworzenie, nawet człowiek. Przyzwyczajenie nie jest jednak wytłumaczeniem.

Nikogo nie potępiam i nie oskarżam za chęć hodowania żółwia, ale należy pamiętać że skoro już skrzywdziliśmy stworzenie skazując je na niewolę to winniśmy mu szacunek, dbałość i jak najwyższą staranność w opiece. Szczytem próżności i egoizmu jest zakup żółwia związany z chęcią posiadania go a następnie brak zrozumienia i ignorowanie jego potrzeb "bo przecież ma dobrze", "bo nic nie potrzebuje" itp.

Tytuł: Odp: Przemyślenia początkującego...
Wiadomość wysłana przez: Cyryl w 19.08.2008, 12:05:41 pm
Jeeej dzieki Beata! Za zrozumienie i te madre slowa.. Wlasnie o to mi chodzilo...
Tytuł: Odp: Przemyślenia początkującego...
Wiadomość wysłana przez: raab70 w 20.08.2008, 23:12:23 pm
Na początku egoizm , chęć posiadania, później szara rzeczywistość i zrozumienie ,że to nie taki prosty temat .
 Szczęśliwi Ci , którzy nie zaczynali od najprostszych a najbardziej szkodliwych błędów. Ci , którym starczyło czasu i sił na przygotowanie się do nowych obowiązków, choćby poprzez znalezienie właściwych informacji w internecie.
 Jeszcze szczęśliwsi Ci , którzy znaleźli jakiś głębszy sens w obcowaniu ze zwierzęciem ,które nie biega przy nodze , nie aportuje, ani się nie łasi, zwierzęciem , które dla wielu pozostaje przez bardzo długi czas tajemnicą.
Czy mam wątpliwości? Już nie. Jestem tu i teraz , staram się by moje żółwie miały to na co zasługują, ciągle pogłębiam swoja wiedzę, jeśli widzę, że innym dzieje się krzywda staram się im pomóc ( choćby poprzez stonowane wiadomości prywatne, bo te bardziej spektakularne działania , nie zawsze przynoszą pozytywne efekty).
To czym mogę próbować wynagrodzić im brak wolności, to mój czas, nieco moich finansów i kawałek ogródka do ich dyspozycji- w tle oczywiście moje żółwiowe  marzenie.
Co do stosunków żółwiowo-ludzkich, najbardziej cenię osoby ,które są w stanie przyznać się przed sobą samym ,że ich pasja już wygasła i że już pora b e z i n t e r e s o w n i e znaleźć  nowy dom dla swoich pupili. Wtedy dopiero trzeba być twardym...