Ratujmy Rospudę!

[evereen]

Kolejna pikieta - 10.02.2007
Wszystkich Warszawiakow prosze o udział - to sprawa zycia wielu unikatowych zwierzat, roslin a i w przyszlosci naszego i naszych dzieci. Nie dajcie sie zasugerowac pieknemej komputerowej animacji estakady - wszystko wokolo zostanie zniszczone!!!
Podpinam list o pikiecie:

Drodzy Państwo!

Zwracam się do Państwa z prośba o przyłączeni się do akcji w obronie doliny Rospudy.
Chodzi o 3 konkretne sprawy:

1) Proszę żebyśmy przypięli do naszych ubrań i zaczęli nosić zieloną wstążkę na znak poparcia dla ochrony przyrodniczego dziedzictwa narodowego, jakim bez wątpienia jest ekosystem w dolinie Rospudy. (list w tej sprawie – poniżej).

2) Zapraszam Państwa na pikietę przeciwko niszczeniu Rospudy - w sobotę (10.02.2007), w samo południe, pod Ministerstwo Ochrony ¦rodowiska (ul. Wawelska 52/54 wejście od ul. Reja). Proszę przyjść - najlepiej z całą rodziną, psem a może też z gwizdkiem, trąbką albo jakimś plakatem! (oryginalne zaproszenie na pikietę – poniżej)

3) Proszę o szybkie przesłanie tego maila do przynajmniej 3 osób, którym nie jest obojętne, w jakim stanie przekażemy naszą ojczyznę naszym dzieciom, wnukom itd.

Pozdrawiam Sławomir Nałęcz

LIST O ZIELONEJ WSTĄŻCE

Szanowni Państwo!
Nośmy zielona wstążkę na znak Akcji Ochrony Zielonego Dziedzictwa
Narodowego - Doliny Rospudy.

Nie jesteśmy działaczami ekologicznych organizacji, ale uważamy, że w
sprawie Rospudy miejsce każdego człowieka myślącego o tym, jaki świat
przekażemy naszym dzieciom, jest po stronie obrońców przyrody.
W najbliższych dniach podejmowane będą ostatnie decyzje stanowiące o być
albo nie być tej pięknej doliny.
Prosimy Państwa o pokazanie, że ochrona najcenniejszego dziedzictwa
naturalnego Polski i Europy nie jest Państwu obojętna.
Przypnijmy do naszych ubrań zielone wstążki!
Pokażmy urzędnikom, że ochrona przyrodniczego dziedzictwa narodowego jest
ważna dla bardzo wielu obywateli Rzeczypospolitej!

Niech nasze licznie noszone zielone wstążki będą mocnym sygnałem, że
wyborcy nie darują zniszczenia Rospudy.
Jeszcze raz prosimy Państwa o przypięcie zielonej wstążki!

Kalina Burnat, biolog
Julita Korczynska, biolog
Sławomir Nałęcz, socjolog

ZAPROSZENIE NA PIKIETÊ W OBRONIE DOLINY ROSPUDY

Nie tedy droga! Obwodnicy przez Dolinę Rospudy dziękujemy!
Nie godzimy się na wandalizm i niszczenie przyrody.
Nie godzimy się na łamanie prawa.
Nie godzimy się, by nasze podatki wydawano na kary Unii Europejskiej za
 bezmyślność urzędników - są sensowniejsze wydatki.
Domagamy się zmiany decyzji ministra albo zmiany ministra!

Nawołujemy do udziału w pikiecie w obronie Doliny Rospudy w sobotę,
10.02, o godz. 12, pod Ministerstwem ¦rodowiska przy ul. Wawelskiej 52/54.

Zieloni 2004

PIKIETA W OBRONIE DOLINY ROSPUDY
sobota, 10.02.2007, godz.12
pod Ministerstwem ¦rodowiska
ul. Wawelska 52/54
wejście do gmachu Ministerstwa znajduje się przy ulicy Reja
interaktywna mapka:
http://www.mos.gov.pl/2kontakt/adres_pocztowy/index.shtml

Info dodala: Milka Stepien
Za: www.zieloni2004.pl <http://www.zieloni2004.pl>

[nulus]

Ooooo, dobrze, że pojawił się ten temat. Choć ja nie z Wawy, to popieram tą akcje.

To co nasi rządzący chcą zrobić to skandal! Skutki mogą by katastrofalne, i na pewno nieodwracalne...

[Agnieszka]

Także popieram...

[Beata]

Jak dla mnie cała ta sprawa to po prostu skandal i w głowie się nie mieści. Kilka dni temu czytałam w Dzienniku zachodnim wypowiedź jakiegoś Pana który najwyraźniej próbował błysnąć elokwencją i napisał mniej więcej że na co dzień trujemy środowisko jeżdżąc samochodami, wyrzucamy śmieci, nie wiemy co to jest w ogóle Rospuda nigdy tam nie byliśmy, ale że w dobrym tonie jest jej bronić to pikietujemy, oburzamy się itp. Nie obchodzi nas los mieszkańców Augustowa przejeżdżanych przez tiry i którym domy pekają od ciagłego ruchu tych tirów...

Szkoda że nie mam możliwości mu powiedzieć paru zdań ale osobiście mnie to zbulwersowało bo po pierwsze - odnośnie trucia środowiska to niech mówi sam za siebie, w pozostałych kwestiach też, przy czym i tak uważam że każdy rezerwat jest równie cenny i zasługuje na ochrone niezależnie  od tego czy tam się było czy nie. Co do mieszkańców Augustowa - trochę rozumiem ale naprawdę są inne możliwości aby to załatwić, niestety bardziej czasochłonne, bardziej zawiłe i nikomu nie chce się popatrzeć na to w ten sposób. Zresztą w ogóle szkoda słów. Jakkolwiek by tego nie tłumaczyć nie pojmuje jeszcze jak można tak bezpardonowo łamac prawo unijne. Jeśli do kogoś z decydentów nie przemawiają argumenty przyrodnicze to powinien zapłacić karę z własnej kieszeni... 

[Bartek]

Lubię samochody, współpracuję z dużym serwisem motoryzacyjnym, ale popieram Was.

Też niechcę aby niszczony tak piękne środowisko, tlyko dla autostrady, które i tak w Polsce sa do bani i nigdy tam nei będę mógł jeździć, są inne bardziej dobre miejsca dla autostrady, jakies opiaski gdize nic sie nei utrzyma.