Hej,
Ja nie suplementuję B-12, ale może koumś potrzeba. Strączkowe też jem rzadko. Ale rozumiem, co oznacza pewna nadwrażliwość na pokarmy, bo mój organizm sam z siebie stał się takim cenzorem, że jak coś zjem, co mu nie pasuje, to daj mi od razu znać - np. bólem żołądka, nudnościami, czasem nawet wymiotami - sorki, nic co ludzkie nie jest Nam obce
Polecam dla wege i dla delikatnych żołądków:
1) jajka na miękko,
2) ziarna słonecznika - ja kupuję już łuskane, ważne żeby wypłukać w ciepłej wodzie,
3) orzechy włoskie, nerkowce przestały mi smakować, płukane jw.,
4) fasolka szparagowa- jest najdelikatniejsza,
5) gotowane na maśle zupy warzywne, szczególnie z "jarzynką" i kalafiorem lub brokułami, także marchewką,
6) surową tartą marchewkę (tartą łatwiej strawić, a surową wolę od batoników),
7) surowe tarte jabłko bez skórki.
kasza gotowana - z tą wodą w której była - działa jak kleik wyścielający żołądek + kurkuma lub curry (malutko) + ciut przecieru pomidorowego i trochę masła + ciut oliwy,
9) ryż BASMATI - jw. - jak kaszę.
Szczególnie taki kleikowy ryż i kasza mogą być ratunkiem.
Najlepszym lekarstwem jest zdrowe jedzenie, a do tego trochę pozytywnej energii , min. spacery, ruch, najlepiej na świeżym powietrzu
Dodano 05.12.2012, 13:17:37 pm
Aha, jeszcze koniecznie trzeba uwzględnić, takie łagodne pokarmy jak:
10) BANANY !!!
11) biały ser,
12) surowa rzodkiewka, ogórek, pomidory - może bez skórki ?
13) ogórki kiszone - mnie wystarczą z samym purre ziemniaczanym, jako danie
Mam nadzieję, że większość tych pokarmów nie zaszkodzi Twojemu maluszkowi ...
A propo's
Mój brat miał w dzieciństwie skazę białkową i nic nie mogło pomóc, żadne lekarstwa ani diety ..
Nie uwierzylibyście co pomogło - pies, którego uratował od utopienia ... Pies wylizał skazę i znikła z całej ręki !!!
Czy to witamina "m" czy psia ślina, czy co innego ?
Dodano 05.12.2012, 13:35:59 pm
14) purre ziemniaczane i ziemniaki w zupie - też ważne źródło potasu i nie tylko, podobnie jak banany, w których jak i w orzechach jest przecież również wit. B-12,
15) sałata, różne odmiany, ja jem codziennie, najczęściej masłową, ale niem tylko, to przecież ogromnie ważny kwas foliowy !!!,
16) trochę fasoli można dodać do zup jarzynowych, przegotowana i nie w nadmiarze nie powinna zaszkodzić.
Ostrożny jestem z kapustą, fasolą - obie wzdymające. Mrożonki - dla mnie raczej mdłe, trzeba mocno przyprawiać - wg Ajurwedy po zamrożeniu, tak jak upieczeniu, albo produkty w puszcze, nie ma już wartości odżywczych, raczej związki trujące.
Ajurweda to nauka mająca kilka tysięcy lat, to chyba wiedzą o czym mówią
Czyli generalnie, co sie da na surowo, a co nie to gotowane, najlepiej chyba na parze.
Zdaje się, że Wege podał tutaj piramidę żywieniową, warto się tym kierować, plus zasadą - im mniej przetworzone, tym lepiej.
Dodano 05.12.2012, 15:22:50 pm
Nie wiem, czemu cały czas zapominam o pieczywie, a przecież codziennie jem i też ma sporo ważnych składników pokarmowych.
Przekonałem się jednak, że pieczywo nierówne, warto czasem wydać więcej, np. u Buczka, nie wiem, czy u Was jest taka sieć ?
Ale kiedyś się naciąłem, zapłaciłem 20 pln za chleb i był niedobry ...
Także polecam rozsądne, ale dobre CIEMNE pieczywo, np. chleb słonecznikowy.
Ponoć lepsze jest pieczywo żytnie, niż pszenne, lub mieszane ...
Dodano 05.12.2012, 18:26:01 pm
Kupujemy też ciemny makaron Lubella, ale z makaronami trzeba uważać, bo niestety "zaklejają" kiszki ...
Wtedy dobra jest naturalna maślanka lub jogurt, ja lubię też jogurt aloesowy.
Polecam dla zainteresowanych książki ajurwedyjskie, np.:
http://a-ajurweda.pl/aktualnosci/374-qajurwedyjska-ksika-kucharskaq-ju-w-sprzeday