Wigilia - miłosierdzie czy masowy sadyzm?

[Dorcia]

Jak to mówią, misiek też człowiek

A tak poważnie to świadomość ludzi zmienia się coraz widoczniej.
Wystarczy się przejść choćby do sklepu, generalnie jakby naturalniej się stawało.
Długo nie zapomnę rozmowy z poprzednim właścicielem Tuptka, ludzie zaczynają widzieć w zwierzakach coś więcej niż kiedyś.

Poza tym jak się nie podejmie walki nic się nie zmieni, brawa za wiarę

[balbinka]

Moja rodzinka zrezygnowała z zakupu karpi właśnie z powodu okrutnych warunków, w jakich przebywają te ryby.

[ankan]

To dobrze, że reagują... Światełko w tunelu... Jeszcze powinni po marketach przepatrywać, bo tam ryby mają dramatyczne niekiedy warunki.

U mnie w domu tylko raz był karp - żywy, jak miałam 12 lat, przywiózł go znajomy taty - wędkarz. Jako prezent dla mnie na święta. Karp przezimował w akwarium do wiosny a potem wrócił do stawu - tym razem w rezerwacie przyrody - żeby go ktoś rychło znów nie odłowił...

[Costa]

Ja co roku na wigilię jem tylko pierogi i chleb (nie wliczając deserów  )