Witam!
Przekonałem rodziców do kupna żółwia stepowego, ale jak powiedziałem im ceny jakie mogą być to już nie za bardzo chcą mi pozwolić na kupno żółwia . Powiedzcie jakie są najniższe ceny takiego zwierzaka?
A co z kosztami utrzymania? Te również mogą być niemałe. Wszystko zależy oczywiście od tego jakie masz warunki mieszkaniowe. Hodowla wolnowybiegowa jest nie tylko tańsza ale i najlepsza, w przeciwnym razie energia, lampy i inne akcesoria do terrarium oraz karma mogą sporo kosztować. Pamietaj też że żółw wymaga corocznego zimowania - jesli nie masz chłodnej piwnicy konieczna będzie lodówka. to tak na dzien dobry a jeszcze dochodzą wizyty u weterynarza (niekoniecznie w pobliżu Twojego miejsca zamieszkania...).
Wiele osób narzeka na to że żółwie są drogie. Moim zdaniem są za tanie. To co jest tanie nie jest szanowane, jest traktowane jako zabawka dla dziecka, jako niewymagające zaangażowania czasu i środków.
Jeśli jesteś prawdziwym miłośnikiem tych zwierzątek możesz nawet przygarnać żółwia za darmo, ogłoszenia się pojawiają tu i ówdzie. W każdym jednak razie warunkiem sine qua non jest możliwość zapewnienia żółwiowi odpowiednich warunków i gotowość do ponoszenia stosownych wydatków.
ale przez granice nie można przewozić takich zwierząt
Wrzuce moje - aczkolwiek typowo teoretyczne - 3 grosze. Wszelkie przepisy, obojetnie czy to nasza ustawa, prawo unijne, miedzynarodowe itp. trzeba traktować do bólu precyzyjnie. W tym wypadku trzeba odróżnić dwie sytuacje - przewóz zwierzaka z kraju gdzie zamieszkujemy do innego kraju (np. w ramach wycieczki) a przewóz z kraju obcego gdzie zwierzak jest pozyskiwany - czyli klasyczny import. W każdym z tych wypadków obowiązuja nieco inne zasady. Konwncja CITES, która stanowi fundament tych regulacji przewiduje instytucję przewozu zwierząt jako "rzeczy osobistych" (osobiście mi się to określenie nie podoba ale jest jak jest). Osobno z kolei traktowane są zwierzęta przewożone w ramach "importu" nawet na własny użytek. Sytuacja jest skomplikowana bo zasadniczo w grę mogą wchodzić każdorazowo jeszcze przepisy każdego z państw w ramach których następuje przewóz, Konwencja bowiem stanowi pewien punkt wyjscia a każda strona może stosować swoje, bardziej rygorystyczne zasady.
Tutaj jest sporo szczegółów więc odsyłam do tekstu Konwencji, przy czym generalnie zasada jest taka że pochodzenie zwierzęcia musi być udokumentowane oraz chodzi o datę obowiązywana Konwencji wzgledem danego osobnika.
Mieszkając w Polsce możesz posiadać zółwia np. greckiego bez dokumentów, masz obowiązek zgłosić go do rejestru na podstawie oświadczenia, ze go np. znalazłeś lub jesli otrzymałeś od kogoś to dokument przekazania jest podstawa do rejestracji.
Tutaj się akurat nie mogę zgodzić. Z rejestracją na podstawie oświadczenia albo umowy kupna-sprzedaży czy darowizny między osobami prywatnymi są problemy, być moze praktyka jest niejednolita, ale w każdym razie w momencie wejścia w życie przepisów dot. rejestracji pozostawiono termin na dokonanie jej dla okazów które już trafiły na terytorium Polski zanim te kwestię uregulowano (tzw. amnestia) - te okazy obecnie nie mogą w wielu wypadkach podlegać ponownej rejestracji a nawet jak twierdzą niektórzy urzędnicy nie moga być przedmiotem obrotu co osobiście uważam za niewłaściwe podjeście, chociażby naruszenie zasady swobody umów i zasady ochrony praw nabytych (ten sam osobnik prawidłowo zarejestrowany nie może być zarejestrowany ponownie już na innego właściciela).
Ze "znalezieniem" dochodzi kwestia udowodnienia przesłanek dopełnienia tzw. obowiązków znalazcy o których mowa w k.c. a samo oświadczenie pod rygorem odpowiedzialności karnej zdaniem wielu urzedników nie spełnia wymogów "innego dokumentu poświadczającego legalność pochodzenia zwierzęcia". Jest to dyskusyjne ale po częsci można się z tym zgodzić, chociażby dlatego że żółw znaleziony jest żółwiem co najwyżej "niewiadomego pochodzenia".