ta książka to porażka, nie kupuj jej, bo zawiera sporo błędnych informacji. szapkarowie mnożą żółwie na potęge na swojej farmie gdzieś w macedonii, o ile kojarzę dobrze, no i tam hodują żółwie na skalę przemysłową praktycznie. robienie kasy na zwierzętach i trzymanie zwierząt w najlepszych warunkach to są sprawy rozbieżne i nie dające się pogodzić.
mauretany są trudniejsze w hodowlii, więc jak zaczynasz żółwiową przygodę to zdecydowanie stepy, albo greki.