Ja byłam ostatnio w zoologu w krakowskiej "Zakopiance", taki wieeeelki sklep, po prostu ogromny. Mnóstwo różnych karm, akcesoriów i zwierzaków. Wydawałoby się że raj dla zwierzątek. Ciekawość zaprowadziła mnie oczywiście do żółwików. Mieli młodziutkie żółwiki stepowe i greckie po kilka z każdego gatunku.
Niestety muszę stwierdzić iż miały kiepsko...
Ciasne akwaria, wysypane kostką bukową (stepki) lub piachem (greki) - ciekawe skąd takie akurat zróżnicowanie
W miseczce owoce, wody brak, cienia w sumie też brak (tylko na środku tuż pod żarówką jakiś kawałek konara pod który wejdzie może co najwyżej jeden żółwik lub "pół" żółwika), ponadto SunGlo (wiadomo...), z czystością też dość na bakier... Nie wiem jak z temperaturą i wilgotnością ale pewnie kiepsko - tzn. prażenie non stop i bardzo sucho...
Zolwiki były dość apatyczne, już z wyraźnymi zaczątkami piramidek...
Aha... i był opis na akwarium odnośnie żywienia "warzywa, owoce, coś o liściach drzew i krzewów, preparaty multiwitaminowe"...