Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 20.04.2024, 04:15:55 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Żółwie w Tunezji  (Przeczytany 9855 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline olika

  • Żółw egipski (Testudo kleinmanni)
  • *
  • Wiadomości: 361
  • Reputacja: 1
Żółwie w Tunezji
« dnia: 15.05.2009, 16:51:20 pm »
wróciłam z urlopu z Tunezji i przerażenie mnie wzięło, co zobaczyłam na okolicznych targach, żółwie stepowe w ilości kilkunastu sztuk siedzące, chodzące po sobie w tekturowym kartonie z liścmi sałaty do jedzenia.... jak pomyslę, że mój tak siedział przez kilka lat zanim trafił do mnie to masakra.... i nie wiem co lepsze, siedzące one tam i męczące sie w tym kartonie, czy przemycone przez turystów w kieszeni kurtki i potem żyjące w luksusach pieknego twerrarium...

Offline Ishikawa

  • Żółw egipski (Testudo kleinmanni)
  • *
  • Wiadomości: 391
  • Reputacja: 2
Odp: Żółwie w Tunezji
« Odpowiedź #1 dnia: 15.05.2009, 17:27:54 pm »
Co kraj to obyczaj,nie zawsze dobry niestety. U nas na targ pojdziesz, zobaczysz kury, krowy i konie tez trzymane w szemranych warunkach itp. W Gliwicach jest giełda, to co tam mozesz dostac i w jakich warunkach wola o posmet do nieba.  >:(

Offline gosia101097

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 130
  • Reputacja: 3
  • Żółw stepowy - Toto
Odp: Żółwie w Tunezji
« Odpowiedź #2 dnia: 15.05.2009, 17:43:19 pm »
Witaj :) Też byłam podajże 3 lata temu na wakacjach w Tunezji. I również widziałam tam żółwinki były trzymane w kartonie serce mi się krajała miałam ochotę wziąć je wszystkie ale nie wiem czy przepościli by mnie z nimi na lotnisku ??? A obok wstała facet z drugim kartonem i jakoś zawołał moją mamę żeby dała rękę i mama dała o on jej dała na rękę kameleona moje mam była przerażona  :P i tak było tych kartonów trochę jeszcze ale już nie zaglądała. Niestety zwierzęta nie mają głosu ale gdyby miały to by niektórym się oberwało ::)   Czasami serce mi się kraja od samego patrzenia
To,to,to.... TOTO!!!

Offline Ishikawa

  • Żółw egipski (Testudo kleinmanni)
  • *
  • Wiadomości: 391
  • Reputacja: 2
Odp: Żółwie w Tunezji
« Odpowiedź #3 dnia: 15.05.2009, 18:19:02 pm »
To jest przykre, taki handel, ale co zrobic, ci ludze tez chca zarobic a widocznie prawo w ich kraju jakos nie reguluje tego zbyt surowo....

Offline Beata

  • Administrator
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • ***
  • Wiadomości: 2735
  • Reputacja: 82
  • Administrator ogólny
    • Serwis o żółwiach lądowych
Odp: Żółwie w Tunezji
« Odpowiedź #4 dnia: 15.05.2009, 18:39:09 pm »
miałam ochotę wziąć je wszystkie ale nie wiem czy przepościli by mnie z nimi na lotnisku ???

Nie ma szans.
Jak zamieścić ogłoszenie adopcyjne (czyli oddam/przygarnę żółwia)
-> KLIKNIJ TU

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Żółwie w Tunezji
« Odpowiedź #5 dnia: 15.05.2009, 20:27:44 pm »
Niestety one siedza tam w tych kartonach, bo jest popyt i ludzie kupują. Jakby nie kupowali toby ich nie odławiano. I nie sprzedawano żywych, albo przerobionych na wisiorki, figurki i popielniczki...:(
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Żółwie w Tunezji
« Odpowiedź #6 dnia: 17.05.2009, 13:19:45 pm »
Ja niedawno tez wrucilam z Tunezji , i jesli chodzi o zolwie to pomyslcie jak ciezko bylo sie obgonic od sprzedawcow majac wielki tatuaz zolwia na ramieniu? Zolwie sa tam sprzedawane dokladnie wszedzie, przywiezienie ich jest prawie bezproblemowe, nie wiem jak w polsce ale tu mozna bylo przywiesc wszystko!!!
Troche sie teraz rozpisze :-\.
Pierwszego dnia juz ktos sie mnie pytal przy hotelu czy lubie zolwie ze wzgledu na moj tat. a na zajutrz sprzedawca w sklepie obok hotelu mowil ze on moze mi zalatwic co tylko chce. Na plazy koles (zebrak) przyszedl i polozyl mi na reke malutkiego tuneziana , mowiac ze jesli go nie sprzeda to dzis nic nie zje na obiad, tego dnia dalismy mu jakies drobne bo naprawde fajny koles byl, i tak jak my nie mielismy problemu z policja wrecz klaniaja sie tam oni dla turystow tak tego kolesia kolega przyszedl pokazac nam jak ostatnio plojdy polamaly mu noge , bo zebral nie tam gdzie bylo wolno. I tak przez caly tydzien, najlepsze to ze zaprzyjaznilismy sie z jedna pania na plazy (irlandka) ktora okazala sie nie wiem jak sie nazywa po polsku ale byla dwa stopnie wyzej od komendanta policji(superintendant), ktorej zupelnie to nie przeszkadzalo ze chodza i sprzedaja turysta gady, zreszta jako kobieta w muzulmanskim kraju nie miala by nic do gadania tak czy inaczej.
Lotnisco to ogulnie jedna wielka korupcja, polacy jednak maja opinie biedakow bo na sam widok ze ktos do nich podchodzi krzycza NIE NIE tak przynajmniej mi opowiadano przed tym jak powiedzialam ze ja tez jestem z polski :-\, jesli chodzi o anglikow, niemcow i irlandczykow to poprostu wiezyc sie nie chce, jak wypozyczalismy samochod kolesowka nam odrazu powiedziala jesli plojdy nas zlapia wyjac 40 dilarow i jechac dalej, to samo na lotnisku zloto pierscionki zegarki i inne wartosciowe przedmioty pochowac i miec przygotowane drobne 10-20euro na lapowki. Mysmy szczerze nie wiedzieli z poczatku o co chodzi do momentu kiedy stalismy przy bramce i starszy pan trzymal w reku portwel przechodzac przez bramke ktora nawet nie zapiszczala, podeszlo do niego dwoch policjantow , zabralo portwel wyjelo 20 euro , przy oddawaniu powiedziano mu ze to na kawe dowidzenia.Jeszcze nigdy nie bylam w takim haosie. Przez bramke nie wolno przenosic zadnych dilarow , ci ktorzy byli wiedza jak to dziala, wiec duzo ludzi zaczelo kupowac co sie da za nim przeszli na druga strone, co sie jednak stalo po drugiej stronie zabierano te dinary ktorych sie nie pozbyto wczesniej a przy kasach np. z napojami nie wydawano reszty z euro!!! jesli kawa byla za 4euro a ja bym zaplacila 50 euro to reszty juz bym nie dostala.
Ale wracajac do zolwi. Jak jezdzilismy na wielbladach po saharze zagadalismy troszke sie z Abdula ktory uwielbial jesc wlasnie wielblady , ponoc to przysmak w jego rodzinie ktorzy mieszkaja w namiotach wlasnie na saharze i czasami zapraszaja turystow na noc zeby zobaczyli jak naprawde zyje sie w tunezji, oczywiscie mysmy odmowili ale tylko z powodu braku czasu bo ogulnie lubimy takie dziwne przygody, Abdula rowniez wspomnial jak jedza skorpiony itp. wiec ja sie zapytalam czy jadl kiedys zolwia i on na to ze on nie jada ale blizej plaz ludzie jadaja. Nie wiem ile w tym prawdy ale wierze ze tak moze tam byc, dla mnie wkazdym bac razie byly to zwariowane wakacje, na duuuuzo ruznych rzeczy patrze teraz inaczej.

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Żółwie w Tunezji
« Odpowiedź #7 dnia: 17.05.2009, 13:35:17 pm »
Dla sprostowania , bo w pierwszych moich zdaniach sie troszke zagalopowalam, nie wolno przewozic zadnych zwierzat samolotem, jesli nie wykupimy dla nich biletu itp... duzo lini nie zezwala na przewoz zwierzat, z tym ze tak jak mowie tego rodzaju kraje to jedna wielka korupcja.
Kurcze jak sie potkamy na zlocie to wam poopowiadam, jak np. nie rozmawiano ze mna tylko z Garym i np. w stylu mozesz powiedziec, lub mozesz wytlumaczyc swojej kobiecie.Turystki sa tam traktowane jak przedmioty, glopawe wyzwiska, mialczenia, gwizdania itp. gdzie na swoje rodowite kobiety nawet nie patrza bo im nie wolno , lub bo ich nie stac zeby moc sie z ktoras z nich spotykac...Dokladne szalenstwo, ja bylam zrazona a zarazem zafascynowana ta ruznica kultory i obyczajow...

Offline fantek1-Karolina

  • Żółw egipski (Testudo kleinmanni)
  • *
  • Wiadomości: 296
  • Reputacja: 9
Odp: Żółwie w Tunezji
« Odpowiedź #8 dnia: 17.05.2009, 21:49:38 pm »
A miałam jechać w czerwcu do Tunezji...w życiu tam moja noga nie stanie! podobnie jak w Chinach >:(

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Żółwie w Tunezji
« Odpowiedź #9 dnia: 18.05.2009, 14:50:58 pm »
Dlaczego?... Wiez ja zauwazylam ze kazdy lubi zwiedzac i odpoczywac w inny sposob, znam ludzi ktorzy wrocili z tamtad bardzo niezadowoleni, nie wiem ale ja do takich nie naleze moze dlatego ze potrafie sie odnalesc w ruznych sytuacjach w ruznych miejscach. Ale pamietam ze moje pierwsze wrarzenia z Maroko byly straszne , wiec chyba tym razem bylam przygotowana. Problem w tym ze my zawsze lubimy robic rzeczy po sfojemu, bo np. w hotelu mozna bylo zamowic wycieczki itp razem z innymi bo szczerze samochodem jezdzi sie tam strasznie, bowiem wariaci nie maja pojecia o zasadach drogowych ale jako obywatele wlasnego kraju uwazaja ze zawsze maja racje, i wiele innych dziwnych rzeczy ... ale ! widoki, piekne miejsca, ta ich cala dziwna a zarazem ciekawa kultura , ja uwazam ze sie oplaca. Z tym ze tak jak mowie ludzi czasami mysla ze sa u siebie w domu i wszystko im wypada, troszke to rozumiem bo za wakacje duzo sie placi i nie poto czlowiek na nie jedzie zeby musial sie kontrolowac i uwazac co ubiera i co rob, ale w takim razie nie wybiera sie do krai muzulmanskich , no co jedynie Egipt bo tam opuszcza sie hotele w obstawie jesli chce sie pojechac na dluzsza wycieczke . Byla z nami kobieta francuska ktora stwierdzila ze ona znalazla swoj raj na ziemi wlasni w Tunezji, i wyjezdza tam co roku, ale tez zna ludzi ktorzy stwierdzili ze jedna wielka lipa, i ofszem jesli sie jak pacan rozbiera do polnaga i maszeruje przez plaze z cy...kami na wierzchu, przecierz tam kobiety chodza prawie wszystkie ubrane po szyje a nawet mozna spotkac ubrane jak talibanki ze nawet oczu im nie widac a tu mlode europekjki skarza sie w hotelu ze grupa chlopakow je przesladuje i nie moga sie poopalac tak jak by chcialy :-\ no... hmmm.... nie mowiac ze kazdy hotel ma basen i tam mozna sobie robic prawie co sie chce.
Kurcze znowu sie rozpisuje, ale tak na zakonczenie to powiem ze kraj barrrrdzo ciekawy i to zawsze zalerzy od nas w jaki sposob lubimy spedzac wakacje , jesli lubi sie luxusy itp to kazdy kraj ma swietne hotele najlepszy ponoc w tym jest Dubaj nocleg w najtanszym hotelu 285euro standard w troszke lepszych od 800euro w zwysz reszty nie sprawdzalam bo to mi wystarczylo ze ja do luxusow sie nie zaliczam i raczej chyba nawet nie chce. Ale w Tunezji czy Maroko az sie roi od 4-5 gwiazdkowych hoteli z wypasionym widokiem , basenem itp. za nie az takie zwariowane pieniadze , my poprostu wolimy te pieniadze przeznaczyc na samochod i paliwo , i poznawac kraj od podszewki, nie tylko to co chca nam pokazac. ;)