ale właśnie w tym problem, że żółw ma warunki idealne-podłoże: ziemia, codziennie zraszane, terrarium bardzo duże, świetlówka, lampa grzewcza, temperatury pod grzewczą i w końcach terra książkowe, podawany ma wapń co drugie danie, a nie mogę się tego kataru jego pozbyć, więc coś musi być nie tak, tylko już nie mam pojęcia co takiego- inhalacje robione 2 razy dziennie przez ponad tydzień nie dawały kompletnie żadnego rezultatu. Jest w formie, ładnie je, kupki robi też w porządku, mają właściwą konsystencję, jedyne co, to może jeszcze pasożyty, bo miał w kupce jajka, ale weterynarz przepisał mu preparat doustny na odrobaczanie, dostawał właściwą dawkę przez 14 dni, to mu się powinno poprawić, niestety wciąż nie jest idealnie, a żal patrzeć, jak mu z noska bąbelki się robią, bo to przykre, że się gadzina męczy mimo wszelkich starań..