Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Terrarium i wybieg => Wątek zaczęty przez: naftikj w 13.09.2008, 15:28:24 pm
-
Wetka poleciła mi kupno tegoż właśnie urządzenia. Warto, czy może wybrać coś innego?
-
Przeczytaj ten cytaty z naszego poradnik ze strony głównej
Czy stosować maty/kable grzewcze, kamienie grzewcze?
Żółw jako zwierzę uwielbiające kopać nie powinien mieć żadnych kabli w podłożu. Bardzo łatwo może się o nie poparzyć, lub może go porazić prąd. Także stosowanie kamieni grzewczych nie jest uzasadnione z tych samych powodów.
Jeśli jednak mimo wszystko się zdecydujemy zadbajmy o to by kable odpowiednio zabezpieczyć przed naszym rozrabiającym pupilem
No i myślę, że wszystko jasne.
-
Nie warto z ww. względów.
Lepsza i o wiele tańsza jest lustrzanka, kosztuje ok. 4 zeta, -żeby nie być gołosłowna, lustrzanka wygląda tak:
(http://images26.fotosik.pl/238/2f29b541ad64a1efm.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2f29b541ad64a1ef.html)
wieszasz ją w oprawce ceramicznej (po prawej stronie), moc dobierasz w zależności od wielkości terra u mnie w tej chwili wiszą 60 W, u Zygmunta jest 100 W.
(http://images29.fotosik.pl/237/82aa1161e8841329m.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/82aa1161e8841329.html)
Lustrzanka w przeciwieństwie do kamienia grzewczego stanowi kolejne źródło światła co jest dużą zaletą.
-
Dołącze się do tego wątku z innym pytaniem. Ostatnio mamy bardzo chłodne dni, u mnie w mieszkaniu drastycznie spadła t-ra a właściciel mieszkania nie zamierza jeszcze ogrzewać domu... Ja sobie jakoś radzę ale żółwiom w nocy też spada t-ra, są osowiałe, wyciągam je wręcz pod żarówkę się wygrzewać. Dziś kupię lustrzanki o większej mocy. To podniesie t-re w terrarium. Natomast co robić w nocy??? Czymś dogrzewać?
-
Odnośnie urządzeń grzewczych dla żółwia zasada jest prosta - punktowe, dzienne dogrzewanie do góry i nic więcej. Wynika to ze sposobu życia tych gadów, który charakteryzuje się stosunkowo krótką aktywnością dzienną, potrzebą chowania się w norach, w podłożu i zakopywania się oraz samym cyklem nocnym. Żółwie pobierają ciepło głównie od góry - dla nich światło = ciepło, dzień zaczynają od porannej rozgrzewki w promieniach Słońca (chyba że noc była ciepła i ich ciało nie uległo większemu wychłodzeniu), dlatego tak ważne jest to aby tego naturalnego cyklu nie zaburzać pozwalając żółwiom we własnym zakresie sterować ciepłotą ciała. W tym względzie najlepszym rozwiązaniem jest punktowa lustrzanka w przeciwległym do kryjówki rogu odpowiednio dużego terrarium.
Żółwie pobierają ciepło z ziemi czyli z dołu tylko w nieznacznym stopniu, głównie podczas zimowania albo bardzo chłodnych nocy, ziemia daje duża stabilność temperatur - w czasie upału daje chłód w czasie przymrozków stanowi barierę i izolację tworząc przyjazne cieplejsze otoczenie od warunków panujących na zewnątrz. Oczywiście ciężko to odtworzyć w warunkach sztucznych zwłaszcza że zimy u nas są inne niż w strefach klimatycznych w których żyją żółwie ale tylko dokładne poznanie i zrozumienie ich trybu życia pozwala ocenić czy i jakie urządzenia są im potrzebne.
Wszelkiego rodzaju maty, kable i inne elementy grzewcze są zasadniczo niewskazane bo zaburzają ten delikatny mechanizm termoregulacji, bardzo wysuszają podłoże (i samo otoczenie powodując znaczny spadek jego wilgotności), a ich stosowanie stanowi także poważne ryzyko ponieważ bardzo trudno o ile możliwe jest wyeliminowanie fizycznego kontaktu zwierzęcia z takim urządzeniem i jego okablowaniem. Nie da się wykluczyć sytuacji że żółw wskutek kontaktu z urządzeniem dozna poparzenia, czy porażenia prądem. Urządzenia te z pewnością nie są odporne na wodę a przecież istnieje duże ryzyko zalania wodą z baseniku czy moczem żółwia.
Jedyne zastosowanie jakie dla nich widzę to w cieplarni na wybiegu zewnętrznym lub w nieogrzewanej piwnicy (altanie) gdzie żółw poddawany jest hibernacji w warunkach naturalnych wówczas zachodzi zwykle konieczność zabezpieczenia cieplarni przed atakiem mrozu poprzez instalację grzałki, która pozwoli w razie ochłodzenia podtrzymać temperaturę w granicach 5 st.
Chłodne noce - ja bym się nie przejmowała. Żółwie są bardzo odporne i wytrzymałe na chłód, on im nie szkodzi. Nie jest tak że potrzebują cały rok non stop grzania i prażenia - przeciwnie taka sytuacja jest dla nich bardzo szkodliwa. Potrzebują stref i pór ochłodzenia związanych z porą roku. Dopiero temperatura ok 10 stopni powoduje stan czegoś w rodzaju "pół-hibernacji" i jest zbyt niska aby mogła mieć miejsce poza porą przedhibernacyjną i ew. tuż po krótkim wychodzeniu z hibernacji. Temperatura 15-20 st w nocy nie powoduje konieczności nocnego dogrzewania. Ale rano żółw powinien otrzymać wyraźny sygnał że nadchodzi dzień, światło i stopniowo rozchodzące się po terra ciepło powinno go wybudzić i wyciągnąć z nory. Spadek aktywności jest jednak mimo to wyraźny i w takich warunkach całkowicie naturalny.
Najważniejsze to nie zaburzać ich równowagi. Jeśli wiosna i lato w chłodne dni dogrzewać w noce nie, jeśli jesień - też dogrzewać w ciągu dnia ale w nocy pozwolić na większy spadek temperatury, żółw sam odczuwa że zbliża się pora zimowego snu i będzie się do niej przygotowywał. Nigdy natomiast nie wolno robić mu skoków temperatury albo trzymać go w permanentnym chłodzie (poza częściowo porą przedhibernacyjną i samą hibernacją), jak też trzymać go w permanentnej ciepłocie.
-
Beata, ja jak czytam Twoje odpowiedzi to zawsze bardzo Cię podziwiam za ich obszerność, jasność i fachowość. A jak do tego pisane są ładnym językiem, to nieustająco stanowią niezwykłą cechę tego forum.
Nie dość, że zawsze tu czuwasz, to jeszcze w taki ładny sposób.
Basia
(Kurzczę, jak Ty to w ogóle robisz? Tyle czasu itd. No, oczywiście jest to pytanie nie wymagające odpowiedzi, taka moja myśl tylko :)...)
-
Dziękuję Basiu :) Jestem zdania że dokładne poznanie trybu życia i środowiska żółwi jest kluczem do odpowiedzi na większość pytań, dlatego nie ukrywam szereg z moich odpowiedzi to informacje gdzieś przeczytane albo wydedukowane na podstawie innych informacji i obserwacji albo wszystko to razem zmieszane ze sobą. Czy fachowe? Nie wiem. Na pewno poparte pewnym rozeznaniem i doświadczeniem i tyle. Nie uznaję się za fachowca bo mam zbyt małą żeby nie powiedzieć znikomą wiedzę z takich dziedzin jak biologia, chemia, geografia i wreszcie medycyna z anatomią. Dlatego cieszę się gdy do dyskusji przyłączają się osoby, które mają taką wiedzę, jak tez mają własne różne doświadczenia i wiedzę w tym zakresie. Dopiero całość różnych wypowiedzi tworzy pewien ogląd sytuacji. Ja staram się by moje wypowiedzi stanowiły raczej punkt wyjścia do dyskusji. Ale dziękuje i cieszę się że chociaż w miarę dobrze się to czyta (choć wiem - mam tendencję do rozwlekania i namnażania zdań, wtrąceń i innych przerywników.)
A z czasem jest niekiedy krucho, właściwie w moim odczuciu to ja tę stronę i forum zaniedbuję... No ale to jest już inna bajka :)