Poszukaj bo było już trochę o korze pisane na forum. Na krótką metę wydaje się być ok, ale niestety jest to podłoże dalekie od tego z czym mają kontakt w naturze i czego potrzebują żółwie. Niektórzy uzywają z wygody, możliwe że sporadycznie albo jeszcze nie dostrzegli problemów jakie kora powoduje. Ja kiedyś używałam jej okresowo w terrarium, które żółw zamieszkiwał tylko w okresie gdy nie przebywał na wybiegu, głównie noce i chłodne dni i mimo to żółw miał często przesuszoną skórę, podrażnione oczy, a na dnie terrarium zbierała się wilgoć i błyskawicznie rozwijała się pleśń i robactwo. Kora w ogóle jest fatalna jeśli chodzi o zapewnienie dobrego mikroklimatu - spryskana wodą jest doszczętnie mokra na powierzchni i co z niej skapie na dno tam się zatrzymuje natomiast cała powierzchnia szybko wysycha i zaczyna pylić a wilgotność która na chwilę wzrasta po spryskaniu w mig opada. W dodatku niektóre gatunki kory są podejrzewane o wydzielanie trujących oparów. No i zauważyłam też że żółwiowi się nie chodzi zbyt dobrze po tym. Ziemia jest na początku bardziej kłopotliwa bo trzeba ją pozbawić robaków i prznieść a sporo waży, ale na dłuższą metę dużo lepsza. W przeciwieństwie do kory chłonie wodę i stopniowo ja uwalnia powodując że wilgotność w terrarium jest dużo wyższa, ubita tworzy stabilne a jednocześnie niezbyt sypkie podłoże do chodzenia i kopania, można na niej siać lub sadzić rośliny karmowe. Jesli używasz ziemi to odradzam mieszanie z nią siana, bo w kontakcie z wilgotną ziemią szybko pleśnieje.