Znam ten problem. Przy centralnym ogrzewaniu wilgotność jest dramatycznie niska, nawet dla nas, a co dopiero dla żółwi, a pryskanie pomaga na kilka-kilkanaście minut. Chwilowo nie mam tego problemu bo akurat w lodówce wilgotność jest wysoka, ale zanim żółw trafił do lodówki bardzo ciężko było mi zapewnić mu te optymalną wilgotność, szczególnie że musiałam często dłużej być poza domem. W takiej sytuacji ratunkiem wydaje się byc gruba warstwa ziemi z darnią. Jeszcze tego nie stosowałam ale widzę że kora niestety szybko wysuszała się na wiór (a żółw razem z nią).
Żeby podnieść wilgotność można poza zraszaniem zastosować kombinację poniższych sposobów:
- umieścić w terrarium szeroki basenik z wodą - choć w tym wypadku nie będzie większej różnicy;
- w miejscu spoczynku żółwia lecz z dala od zasięgu jego pazurków umieścić wilgotną gąbkę lub szmatkę i regulanie je moczyć;
- zainwestować w elektroniczny nawilżacz i umieścic go w pobliżu terrarium (wówczas wilgotność w całym pomieszczeniu się podniesie a tam samym i w otwartym terrarium - tutaj trzeba jednak nadal monitorować jaka wilgotność panuje w miejscu gdzie śpi żółw);
- żeby ograniczyć parowanie można również nieco obniżyć temperaturę (ale tutaj nie można przesadzić bo żółw będzie ospały i będzie póbował "hibernować") albo też pewnym wyjściem jest przykrycie (chociażby częściowe) terrarium, szczególnie w miejscu spoczynku żółwia.
Dobrze jest wybadać za pomocą higrometru co w danej sytuacji daje najlepszy efekt. Pamietać należy jednak że pomiar musi byc dokonywany w miejscu przebywania żółwia czyli jeśli żółw jest zagrzebany w podłożu to tam należałoby umieścić sondę (ech znów ta sonda

) bo w okolicach ścianki terrarium wilgotność moze być znacząco inna. Zasadniczo jeśli wszędzie jest sucho to w podłożu również szybko wilgoć odparuje ale w odwrotną stronę może w ogóle nie być różnicy - tzn. spryskujemy wierzchnią warstwę podłoża i wilgotność podnosi się miejscowo ale wcale nie "dociera" do zakopanego poniżej żółwia.
Dodam tylko że należy czuwać nad tym by żółw regularnie otrzymywał wodę, aby zapobiec odwodnieniu. Niska wilgotność bardzo temu sprzyja.
Od wiosny będę próbować jak spisuje się gruba warstwa darni (kto to terrarium przeniesie

) - czuje że to może być klucz do sukcesu.