Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Żywienie => Warzywa i ich zielone części oraz liście drzew i krzewów => Wątek zaczęty przez: Agnieszka w 07.12.2006, 12:20:30 pm
-
Polecam rucolę dla gadzinek - mój Tusiek poprostu ją uwielbia, przez 4 dni zjadł całe pudełko.
-
Tak, zawiera dużo ważnych i wartościowych składników. Mój wet. dr. Piasecki, wspaniały spec polecał mi w wakacje rukole.
-
no to jak juz temat został podjęty, to moze i fotkę dajcie, bo ja nigdy tego chyba nei widziałem.
-
Bo to jest roślinka mało jeszcze znana w Polsce. Można ją kupić w niektórych marketach. Postaram się wykombinować fotkę.
-
http://www.kvarkadabra.net/images/articles/rukola_1_original.jpg
Lepszej foty nie ma :)
-
no właśnie, haha
-
Można też kupić nasiona (sklepy ogrodnicze - także w Internecie) i samemu wyhodować. Trochę to roboty ale ma tę zaletę że jest zawsze świeże i pod ręką i co ważne mamy pewność że nie było sztucznie wspomagane...
-
Kurcze podobne do liści mlecza, prawda? podobne rosło umnie na placu.
-
Tak, wygląda jak mlecz!!! ;D
-
No, ale mleczem nei jest, jest zdrowsza od mlecza prawda?
-
Że jest bardzo zdrowa to wiem a czy zdrowsza niż mlecz to nie wiem. Niech Nulus napisze co mu powiedział ten dr Piasecki o rucoli to może się dowiemy.
Acha, w galerii jest zdjęcie jak Tusiek wcina rucolę więc można zobaczyć jeszcze jedną fotkę tej roslinki.
-
I mówicie, ze to w markecie można kupić? Musze popatrzeć.
-
Tak np. w Auchanie. Ja kupuję w mniejszych marketach jak Alma i Steskal.
-
Pierwsze słyszę, umnei to tylko tesco, plus, biedronka, albert. Tam będą czy raczej nie?
-
W tych co wymieniłeś nie widziałam nigdy rucoli.
-
Przeszedłem się i faktycznie nei ma a sprzedawcy nawet nei słyszeli, ale popatrzę jeszcze gdzie indziej.
-
W większych marketach jak Auchan napewno jest.
-
Agnieszko wracając do tematu rukoli, to prawda że należy do rodziny kapustowatych - ja osobiście nie spotkałam się z uwagami negatywnymi na jej temat (w przeciwieństwie do np. sałaty rzymskiej), ale uważam że zasadniczo z każdą rośliną należy zachować umiar a pożywienie urozmaicać różną roślinnością.
-
Ja, żeby urozmaicić Tusiowi trochę robi tak: miąsz z pomidora mieszam z suszem pokrzywy, brzozy, krwawnika - Tusiek jak widzi pomidora to poprostu szału dostaje i jest w stanie mnie poturbować żeby tylko mieć juz go w buzi. To jedyny sposób, żeby zjadł te suszone rosliny o których piszę. Zdaje sobie sprawę, że z pomidorem to nie za bardzo, dlatego stosuję tę praktykę raz na dwa tygodnie albo nawet rzadziej.
-
Zdaje sobie sprawę, że z pomidorem to nie za bardzo, dlatego stosuję tę praktykę raz na dwa tygodnie albo nawet rzadziej.
Zdecydowanie nie za bardzo. Pomidor zawiera kwas szczawiowy, wprawdzie nie w takich olbrzymich ilościach jak szpinak czy rabarbar ale jednak. W dodatku sklepowe pomidory pochodzą na ogół z upraw szklarniowych, często chemicznie "wzbogacanych". Oczywiście nie można popadać w paranoję (sama jem pomidory i się nie przejmuję ;D ), ale dla żółwi lepsze są roślinki te "bardziej naturalne" rosnące sobie na łąkach, ich skład chemiczny również lepiej odpowiada potrzebom żółwi.
-
No cóż ja znalazłam rucole i... przerzaiłam się!!!! To jest STRASZNIE drogie.... U Was też to tylko kosztuję (ok. 8 zł)?
-
Tak, w różnych sklepach kosztuje od 5-8 zł. Jedyny sklep w którym jest tańsza to podobno Lidl.
-
moż emożna to samemu posadzić?
-
Nie wiem... ??? Wydaje mi sie, że nie. To roślina jeszcze mało znana w Polsce. Niektórzy sprzedawcy się dziwią jak się o nią pytam. A co dopiero nasionka!
-
Wiem, że się dziwią, w tesco to baba oczy wywaliła namnie, no ale napewno sa jakieś nasionka w szklarniach, ktoś się na tym zna, moż ejest jakaś nazwa angielska lub łacińska, to moż eza granicą moożna kupići nauczyć się pobierać nasionka czy jakoś to przesadzać.
-
Witam, chciałabym dodac że warto spytać się o nasionka Rucoli w kwiaciarniach lub sklepie ogrodniczym, ja w moim mieście nie spotkałam się z Rucola w żadnym markecie ale pani w kwiaciarni mówiła że nasionka sa dostepne(akurat trafiłam że chwilowo ich nie było)a ich cena nie jest wysoka, kosztują jak normalne nasionka ok. 2-3 zł
-
Tak, w ogrodniczych mają różne takie rzeczy. Można tam też kupić nasiona wileu ziół i warzyw. Myślę że taka domowa hodowla to fajna sprawa i mamy pewność że roślina nie jest czymś skażona.
-
Nasiona rukoli kupisz praktycznie w każdym Obi. Rośnie sobie ładnie, zapach ma charakterystyczny, część dla żółwia i część dla mnie do sałatki lub do pizzy :)
-
Nie miałam pojęcia,że żółw tak to będzie zajadał. Kilka razy widziałam rukolę w sklepie i omijałam ją z daleka,a tymczasem nie widziałam, by Drakuś coś tak pałaszował ostatnimi czasy ze smakiem.
Celowo odświeżam wątek, bo może ktoś tak jak ja ma opory przez spróbowaniem,a teraz zieleniny na łąkach będzie coraz mniej ;)
-
mój żółwiasty też przepada za rukolą i cukorią
-
ja kupiłem całe opakowanie rukoli ale niestety poszło na kompost
chciałem mojego niejadka zachęcić rukolą ale ani nie tknął
za jakiś czas kupię mu znowu jestem przekonany że następnym razem nie pogardzi
-
Najlepiej to kupić w doniczce - rukole, bazylię, czy tymianek i wstawić do terra. Spokojnie postoi i z 2 tygodnie....jak żółwiowi nie przypasuje...a fajnie wygląda przy okazji jako ozdoba w terra. Ja wstawiam rzadko - bo doniczka znika w ciągu 15 minut...:) Jedyne co mi przeżyło ponad miesiąc to był rozmaryn - chyba im nie smakował...:)
-
Moja gadzinka próbowała wielu rzeczy, ale jakoś nie było nam po drodze z rukolą. Udało mi się dostać nasionka i dziś, po trzech dniach od siewu zastałam taki widok :). Ciekawe jak urośnie i czy żółw będzie zainteresowany ;)
-
Super widzieć taki widok, niby taki zwykły a robi się miło... :)
Na pewno taka z własnego ''ogródka :D '' mu zasmakuje :)
-
rukola jest już o wiele bardziej popularna i dostępna w Polsce. dla mnie osobiście to ulubiona podstawa sałatek ;-)
mój żółw również ją lubi, ale głównie podawałam mu ją jak nie miałam akurat niczego innego pod ręką lub jako dodatek w zimie. bo nie raz spotkałam się z opinią, że rukola to może być jedynie rzadki dodatek - a tutaj wypowiadacie się tak, jakby nie było żadnych przeciwwskazań (oczywiście przy uwzględnieniu zasady, że wszystko z umiarem). może faktycznie rozważę własną uprawę.
-
Optymalnie byłoby mieć w miseczce na pokarm 5-10 gatunków roslin. Wówczas rukola podawana nawet codziennie nie będzie miała wielkiego znaczenia. Najważniejsza jest różnorodność.
-
minimum pięć gatunków jest każdego dnia. dzięki za rzeczową informację.